JustPaste.it

Wplywy zydowskie a religia Holocaustu

Holocaust stał się rodzajem religii (lub quasi-religii), obowiązującej w zachodniej cywilizacji. Podobnie jak każda religia, Holocaust ma swoje dogmaty, zakazy i tabu.

Holocaust stał się rodzajem religii (lub quasi-religii), obowiązującej w zachodniej cywilizacji. Podobnie jak każda religia, Holocaust ma swoje dogmaty, zakazy i tabu.

 

W czasie ostatniego spotkania Jarosława Kaczyńskiego z przedstawicielami środowisk żydowskich, strona żydowska skarżyła się na rzekomo “wzrastający antysemityzm w debacie publicznej” w Polsce. Jako przykład podano wypowiedzi dwojga polskich polityków Magdaleny Ogórek oraz posła PiS Bogdana Rzońcy.

Magdalena Ogórek “wypomniała żydowskie pochodzenie przodkom senatora Marka Borowskiego.” Natomiast, Bogdan Rzońca zastanawiał się “dlaczego wsród aborterów jest tylu Żydów, pomimo Holocaustu.”

https://wiadomosci.wp.pl/jaroslaw-kaczynski-rozmawial-z-przedstawicielami-srodowisk-zydowskich-zaimponowal-glebokim-rozumieniem-ich-historii-i-zwyczajow-6155855282660993a

Wspomniani politycy nie odważyli się oczywiście na rozwinięcie tych niezwykle drażliwych dla Żydów kwestii. Jednakże dotknęli oni zakazanych tematów tabu. Cytowani ponizej autorzy argumentują, że Holocaust stał się rodzajem religii (lub quasi-religii), obowiązującej w zachodniej cywilizacji. Podobnie jak każda religia, Holocaust ma swoje dogmaty, zakazy i tabu, których nie wolno rozpatrywać z racjonalnego punktu widzenia. Według tej religii Żydzi są zawsze ofiarami i próby przedstawiania ich w roli katów traktowane są jako ciężki grzech antysemityzmu.

Doświadczył tego znany sowiecki dysydent, laureat nagrody Nobla, Aleksander Sołżenicyn, który był przez wiele lat wielbiony na Zachodzie. Kiedy jednak napisał książkę pt. 200 lat razem, w której opisywał olbrzymi udział komunistycznych Żydów w potwornych zbrodniach sowieckiego systemu, nagle popadł w niełaskę a jego książka nie została przetłumaczona na zachodnie języki i była prawie całkowicie przemilczna przez zachodnie media.

http://wazne-sprawy.pl/aleksander-solzenicyn-200-lat-razem/

Osobiście mogłem się o tym przekonać kiedy przed kilku laty napisałem list do redaktora Johna Podhoretza, pochodzącego z rodziny żydowskich imigrantów z Białorusi, który w gazecie New York Post opublikował artykuł, w którym wymienił narody, które jego zdaniem wymordowały największą liczbę Żydow, a mianowicie: Niemcy, Arabowie i Polacy.

Przypomniałem mu kilka oczywistych dla nas Polaków historycznych faktów. Jak chociażby to, że przez kilka stuleci Polska była schronieniem dla Żydów, masowo wypędzanych z krajów zachodnich, w rezultacie czego pod koniec XVIII wieku na polskich ziemiach zamieszkiwała największa żydowska diaspora w Europie.

Innym przykładem była informacja, że pierwszymi więźniami obozu koncentracyjnego Auschwitz, który obecnie zchodnie media nazywają “polskim obozem śmierci” byli polscy więźniowie. W sytuacji kiedy Żydzi zawłaszczyli praktycznie Auschwitz jako ich symbol, informacja ta jest dla nich bardzo niewygodna.

Przypomniałem mu rownież zbrodniczą rolę jaką spełniali Żydzi stalinowcy, którzy instalowali po wojnie komunistyczną władzę w Polsce po II wojnie światowej.                                                                                        http://niepoprawni.pl/blog/2218/zydowscy-kaci-nkwd-i-sb-w-powojennej-polsce

Zamiast rzeczowej dyskusji, otrzymałem od redaktora Podhoretza e-mail, w którym oskarzał mnie, że jestem “chorym z nienawiści antysemitą.”

Odpowiedziałem mu w podobnym stylu, pisząc, że dyskusja z takimi przedstawicielami zachodnich mediów jak on przypomina mi trochę „rozmowę” jaką gangster przeprowadza ze swoją ofiarą, przywiazując ją przedtem do krzesła i zaklejając jej usta taśmą. Niestety, ale my Polacy mamy chyba podobne możliwości, aby przezentować swoje argumenty w mediach światowych.

Kiedy znany amerykański historyk prof. Richard Lucas napisał książkę pt. Zapomniany Holocaust na temat cierpień Polaków pod niemiecką okupacją w czasie II wojny światowej, spotkała go fala krytyki, nagonka i ostracyzm oraz odebrano mu prestiżową nagrodę literacką.

https://wirtualnapolonia.com/2015/06/09/napisal-o-holokauscie-polakow-odebrano-mu-prestizowa-nagrode-literacka/

W załączonej do niniejszego artykułu recenzji Jana Peczkisa na temat książki pt. Holocaust And Memory In The Global Age przytoczona jest następująca opinia:

“Język rządzi. Nic więc dziwnego, że Żydzi walczyli tak uparcie o wyłączenie nazistowskich mordów na Polakach i Cyganach z hasła "Holocaust"! Z powodzeniem zmonopolizowali tęn termin w wąskim żydowskim sensie i stąd tkwimy w orwellowskim określeniu "Holokaust i inne ofiary hitlerowców". Poza tym, nie-żydowskie ofiary nazistów, jeżeli już się o nich w ogóle wspomina, muszą używać terminologii wskazującej na ich mniejszą wagę niż ofiary Holokaustu (np. cygański Holocaust, polski Holocaust, czasami lekceważąco nazywany Polocaustem lub Polonocaustem), a ostatnio "Kosovocaust" z 1998 r. -1999 (str. 165)].”

Podobne protesty wśród Żydow budzi nazywanie masowej aborcji “Holocaustem nienarodzonych dzieci.” Kiedy Bogdan Rzońca zastanawiał się “dlaczego wsród aborterów jest tylu Żydów, pomimo Holocaustu,” musiał wiedzieć o zdominowaniu ruchu proaborcyjnego przez osoby pochodzenia żydowskiego (miliarderów, dziennikarzy, polityków, prawników, lekarzy, dziennikarzy, feministki, itd.). Chyba dla każdego normalnego człowieka, wychowanego w kulturze chrześcijańskiej niemożliwy do zrozumienia jest fakt, że naród, który na swojej skórze odczuł zastosowanie eugeniki na masową skalę jest pozbawiony jakiejkolwiek moralnej refleksji i może wspierać taki masowy mord dzieci nienarodzonych.

https://www.polishclub.org/2017/07/22/europa-popelnia-samobojstwo/

W sytuacji nieustannych ataków na religię chrześcijańską oraz podkopywania jej podstawowych wartości moralnych w cywilizacji zachodniej, Holocaust staje się oficjalną religią, która ma w przyszłości zastąpić chrześcijaństwo. Hugon Hajducki pisze, że “Holocaust został przeniesiony w sferę sacrum, uległ mitologizacji, przeradzając się w świecki system religijny dzisiejszego zlaicyzowanego Zachodu.” Już pobieżne przyjrzenie się dogmatom „religii Holocaustu” pozwala stwierdzić, że stoi ona w opozycji do katolicyzmu. Jednoznaczność wypowiedzi cytowanych w artykule T. Gabisia jest dla katolika jasna – Holocaust znosi chrześcijaństwo, uwidacznia bezsens chrześcijaństwa, jego małość, a nawet bluźnierczość w obliczu Shoah. Holocaust „usuwa w cień centralne wydarzenie chrześcijaństwa, czyli Ofiarę Chrystusa” – pisze redaktor „Stańczyka”.

„Religia Holocaustu” a dialog katolicko-żydowski – Hugon Hajducki

http://www.bibula.com/?p=81235

Jan Saski

P.S.

Polecam również inne recenzje Jana Peczkisa jakie ukazuja sie na stronie : https://www.amazon.com/gp/richpub/listmania/fullview/R2DV8OLVMK9VIZ