JustPaste.it

O pewnym króliczku

Miał wszystko - talent, pomysł, wizję, pieniądze i władzę, a mimo to, w naszej pamięci zachowa się jako lekko "odjechany zgredzik". Kim był i co po nim zostanie?

Miał wszystko - talent, pomysł, wizję, pieniądze i władzę, a mimo to, w naszej pamięci zachowa się jako lekko "odjechany zgredzik". Kim był i co po nim zostanie?

 

Ten człowiek stworzył imperium medialne oparte na seksistowskich fantazjach mężczyzn. Sam nie cofał się przed niczym, byle zaspokoić swoje żądze – nawet te najbardziej skryte. O kim mowa – oczywiście o Hugh Hefnerze (9 XII 1926-27 IX 2017), twórcy "Playboya", który niedawno odszedł w wieku 91 lat.

925a68ab5db08565bee2d5ea2c8947db.jpg

Stał się symbolem przełomu epok, bo tak określić można przełom lat 50. i 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Swoją osobą łączył mieszczańską pruderię z seksualną rewolucją lat 60. Od samego początku był amatorem pięknych kobiet, zwłaszcza tych w stroju Ewy. Niczego mu nie brakowało. Szalał jak nikt. Na początku lat 50. jako jeden z nielicznych, optował za rasowym równouprawnieniem, za wymieszaniem się ras, za akceptacją homoseksualizmu i prawem do aborcji. Podobno, zrezygnował nawet z intratnej pracy, bowiem jego znajomi Afroamerykanie, byli w tej pracy dyskryminowani.

Już jako właściciel "Playboya" Hugh nie obawiał się poruszać drażliwych kwestii. Na łamach kolejnych numerów pojawiali się liczni pariasi świata – Martin Luther King, Nabokov, Fidel Castro, czy Margaret Atwood. Złośliwi mawiali, że te wywiady były tylko "kulturalną" przykrywką rozpasania, że najważniejszym celem Hefnera było ukazywanie kobiecych aktów. Ale czy było to tylko ukazywanie kobiecej urody, a może także, pokazywanie, że kobieta ma coś więcej niż ciało – że jest matką, pracownicą, że ma duszę...

 

476e7e9470ee3d8eeb552fd35927543f.jpg

Hugh urodził się w Chicago w 1926 roku w rodzinie metodystów. Pierwszą kobietę "zaliczył", podobno, w wieku 22 lat, a była nią jego żona, którą znał od szkoły. Początkowo pracował w wytwórni kartonów, później jako copywriter, czy promował czasopisma dla dzieci. W końcu doszedł do granicy – postanowił wydawać swoje własne czasopismo. Całe swoje oszczędności (ok. 500 dolarów, plus kilka tysięcy pożyczonych), włożył w wydanie nagich zdjęć Marilyn Monroe, nim ta stała się seksbombą.

Pierwszy numer "Playboya" ukazał się w XII 1953 roku w nakładzie 51 000 egzemplarzy. Cały nakład sprzedał się od razu, a Hugh stał się kolejnym złotym chłopcem z amerykańskich snów. Króliczek widniejący na zdjęciach w "Playboyu" stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek globu. Od samego początku Hugh starał się pokazać, że każda kobieta lubi seks, że jest istotą seksualną, i nie ma w tym nic złego. Natomiast całego zła dopatrywał się w przemocy wobec kobiet, wobec męskiej chęci podporządkowania sobie płci pięknej. Już w trzy lata później, "Playboy" sprzedawał się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, a tendencja ta ciągle rosła. Hugh Hefner stworzył olbrzymie imperium medialne, obejmujące produkcję filmów, stację telewizyjną, całą linię ubrań i kosmetyków, biżuterii, kasyna, a także wręcz mityczne kluby, gdzie klientów obsługiwały dziewczyny ubrane w skąpy strój króliczka.

kendra-wilkinson-and-hugh-hefner_small.jpg

 

Jego styl bycia, jego szczerość i miejscami wyuzdanie, przysparzały mu wielu wrogów. Wyszydzano jego wulgarność, perwersyjne zachowanie, a później brak umiejętności dostosowania się do zmiennych trendów społecznych. Im bardziej go atakowano, tym więcej czytelników miał.

Nieco specyficzny tryb życia, chęć pochłaniania życia garściami, przyczyniła się do rozpadu jego małżeństwa. Do rozwodu doszło w 1959 roku, i od tej chwili Hugh Hefner całkowicie oddał się stylowi życia, jaki prowadził konsekwentnie aż do swej śmierci. W jego rezydencji w Mansion spotykała się cała śmietanka towarzyska świata, a to przyciągało najpiękniejsze kobiety. Jak sam policzył, przez całe swoje życie przespał się z ponad 1000 kobiet, co wcale nie wydaje się taką ogromną liczbą w porównaniu z niektórymi hollywoodzkimi aktorami...

Wraz z nastaniem lat 80. marka "Playboya" utraciła swe znaczenie. Króliczki stały się przeżytkiem, a miejsce Hugh zajęli najpierw wydawcy "Penthouse'a" i "Hustler'a", a następnie internet z łatwym dostępem do pornografii. Choć Hugh ukazywał człowieczeństwo kobiet, to niewątpliwie przyczynił się do upowszechnienia poglądu, że piękno kobiet trwa do 25. roku życia, a cały ten wyuzdany świat należy się tylko dla śmietanki. Reszta może tylko nasycić się zdjęciami. I taki obraz po sobie pozostawił – hedonisty, propagującego konsumpcjonizm i libertianizm.

 

c704d5b223a96c919a3462d79e462ce3.jpg