JustPaste.it

wybrane 1

PRZEMINĘŁO Z WIATREM

Kiedy pytał, czy go kocha

-Spójrz w moje oczy- mówiła. One mego serca są głosem.

Często wsłuchiwał się w ów głos

i... nie pytał więcej.

Pozwalał także, by jej wzrok

tonął w jego wielkich oczach.

Umykała niepewność niczym liść niesiony porywem wiatru.

 

A w listopadzie spotkał ją w parku.

Siedziała na ławce.

Chciał wsłuchać się w głos, lecz...

tylko odbicie swe ujrzał w jej ciemnych okularach.

I nie pytał więcej.

                                                                                                                                             listopad 1996r.