JustPaste.it

Jak to jest możliwe ?

że PO-PSL przez 8 lat nie było w stanie powstrzymać karuzel vatowskich?

Jak to jest możliwe że PO-PSL przez 8 lat nie było w stanie powstrzymać karuzel vatowskich?

 

Jak to jest możliwe, że koalicja PO-PSL przez 8 lat swoich rządów nie było w stanie powstrzymać karuzel vatowskich? Mówimy o 200-250 mld PLN potencjalnych wyłudzeń na VAT oraz około 150-200 mld PLN na akcyzie i cłach. Czy pan Minister Finansów Rostowski w ogóle wiedział co się dzieje w finansach państwa? Jak to było możliwe, że przez tyle lat trwały oszustwa zorganizowane, celowe i na olbrzymią skalę?

Nie da się tego wytłumaczyć. Doskonale wiadomo było, że coś się działo. Nie kwestionowano, że są nieprawidłowości w rozliczaniu VAT-u, jak również nie było tajemnicą to, że system podatkowy jest po prostu poroniony. W mętnej wodzie ryby lepiej biorą i brały, tylko że odpowiedzialność za ten stan ponosi poprzednia władza. Konkretnie pan Donald Tusk bo był premierem, wspomniany pan Minister Finansów i ich następcy. Ponoszą odpowiedzialność polityczną, a to oznacza Trybunał Stanu – nawet jeżeli o niczym nie wiedzieli, to mając pełnię wiedzy, powinni byli wiedzieć. Tylko tyle i aż tyle!

W ogóle jak to jest możliwe, że przez 8 lat rządów PO-PSL nikt nie podjął tematu karuzel wyłudzających podatek VAT? Przecież to jest samo w sobie fenomenalne? Uwaga, nikt tu nie oskarża nikogo o żadne przestępstwo. Nie ma na to dowodów i to byłoby po prostu głupie bez faktów. Problem jest głębszy – powtórzmy – jak to jest możliwe, że rząd Rzeczypospolitej nie interesował się problemem wielkich wyłudzeń podatków pośrednich, do tego stopnia, że nawet mieli wielki spadek dochodów z tych podatków pod koniec rządów. Czy ktoś może wyjaśnić ten fenomen?

Fenomenem numer dwa jest to, że dzisiaj ci ludzie nie mają nic, zupełnie nic do powiedzenia na ten temat. Tymczasem PiS rzeczywiście wzięło się za dwie wielkie sprawy – reprywatyzacja była prowadzona w sposób [tu bardzo mocne słowo] i właśnie wyłudzenia VAT-u. To po prostu niemożliwe, żeby wszędzie tam, gdzie chodziło o wielkie pieniądze – nie dało się, żebyśmy nie byli w stanie.

Wszyscy pamiętamy polityków neoliberalnych partii jak mówiły, że nie da się stworzyć ustawy reprywatyzacyjnej. Pan Patryk Jaki, zdaje się z wykształcenia politolog – dał radę! Oczywiście, wiadomo że będą skargi, bo ludzie będą się odwoływać od 20% odszkodowania chcąc więcej! Jednak nie da się dać wszystkiego wszystkim, bo jakbyśmy tak chcieli, to od razu rozedrzyjmy ten kraj na kawałki, niech najsilniejsi sobie wezmą, a reszta będzie jak zawsze niewolnikami.

Właśnie dlatego, trzeba w umiarkowanym zakresie popierać Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ wzięli się za sprawy, których nie dało się rozwiązać przez prawie 30 lat! Wręcz przeciwnie, którym stworzono cieplarniane warunki do rozwoju, żeby niczym nowotwory zabijały nasze państwo, pasożytując na naszym społeczeństwie. To są fakty. Zobaczymy jak rządzący zakończa te akcje. Na tą chwilę – wielka chwała Prawu i Sprawiedliwości i partiom koalicyjnym, w tym w szczególności panu Zbigniewowi Ziobrze (autor nie sądził, że coś takiego kiedykolwiek napisze), że się za te sprawy wzięto. Ponieważ już sam fakt, że jest na to ciśnienie, powoduje że wszelkiej maści męty, gnidy, złodzieje, cwaniacy i bandyci – muszą kalkulować większe ryzyko.

Ktoś się dziwi, że Prawo i Sprawiedliwość ma dzisiaj 47% poparcia (wg. CBOS)? Skoro opozycja jest zajęta głównie sobą i wmawia Polakom, że mają przyjmować inno-kulturowe zagrożenie terrorystyczne, pracować kilka lat dłużej, a ochrona zdrowia to w ogóle jest w porządku? Czy ktoś oszalał? Bądźmy realistami, ale na dzień dzisiejszy opozycja nie zachowuje się jak państwowcy. Nie widać, żeby wyrażali coś więcej, niż interes o własne polityczne pozycje. Wiadomo, że ciężko się rozstać z państwowymi dotacjami. Tylko, że oni nie są do tego powołani, mają dbać o interesy nas wszystkich, a nie tylko swoje.

Nikt tutaj nie twierdzi, że prawica nie zagarnia państwa – to inna sprawa, niestety mamy do czynienia z leczeniem dżumy – cholerą, to nasze przekleństwo. Nic się na to nie da poradzić, nie mamy szczęścia do klasy rządzącej, ona jest emanacją naszego społeczeństwa, które straciło elity w trakcie ostatniej wojny, a wypracowane później w okresie rozkwitu państwa ludowego zostały odsunięte, dzisiaj jeszcze wyniszcza się część z tych ludzi ograniczając im emerytury.

Wszystko można zrozumieć, nawet to, że w Polsce „się nie da”, jednak jeżeli mamy do czynienia z tak wielkim złodziejstwem, to nawet jeżeli będą koszty ukarania złodzieja, to trzeba je ponieść. Dla elementarnej sprawiedliwość. Jeżeli bowiem nie potrafimy się porozumieć i współpracować, to musi walczyć o przetrwanie.

 

Autor: Obserwator Polityczny