Losy Polaków od wieków powikłane, wikłamy je sami,a na ,Rosjan,Niemców wciąwszy narzekamy...
Towarzysz wujka powiadomił rodzinę,że zginą od kuli bolszewicka . Ale on do niewoli dostał, w bydlęcym wagonie jechał na Syberię , budował tam kolej do Murmańska i gdyby nie generał Anders, pod pokrywą śnieżna jak jego brat Andrzej czekałby na ponowne przyjście Chrystusa .w 1947 roku Z bliznami i orderami wrócił z Anglii , pracował w kołchozie,ale pewnej nocy enkawudziści wtargnęli do domu, wrogiem Stalina nazwali Pól godziny na spakowanie im dali, w bydlęcym wagonie na "białe niedźwiedzie jechali. W Lagrze ,oddalonym od Irkucka 267 km za " ojczyznę , Boga, i honor pański"znów pokutowali. Mężczyźni w oddzielnych barakach ,spotykali z rodzinami raz na tydzień .W barakowej stołówce,obok portretu Stalina było hasło" Kto nie pracuje ten nie je" , nie wykonasz planu -głodujesz . Po śmierci "wodza narodów " zostali kołchoźnikami .Starszy syn wbrew woli rodziców zakochał w Buriatce , uciekł z nią do tajgi ,w szałasie zmieszał , burza rozerwała szałas , ognisko zgasło ,niedźwiedzi nachodził. Z tlącymi polanami wracali do osady, za nimi podążał mis. Ukochana wnet zmarła , cedrowy krzyż wyciosał jej,dwa serca przebite włócznią wyrzeźbił,a szaman Za litr bimbru wywoływał jej duszę na brzeg Bajkału. Pielgrzymowałem ich szlakiem,na kamienistym stepie , w zbiorowej mogile ,nad Angarą , położyłem kwiaty,leży w niej brat wujka i mojego ojca,walczył bolszewikami w ostatnim bastionie białogwardzistów . Pokłoniłem spróchniałym barakom w których wujek z rodziną był do 1956 roku . Wielu rodaków zostało na Syberii z własnej woli,od wielkiego dzwonu odwiedza ich konsul z Irkucka. Do ojczyzny nawołuje,a oni dziwią ,ze ich dziadkowie walczyli za boga,honor i -ojczyznę bogaczy .Tu nasza Polska mówią po rosyjsku,u was -sanacja wraca. Mamy Bajkał święty.Stepy,góry niebotyczne i lasy wiecznie śpiewają,a u was pielgrzymki,afery i gruszki na wierzbie. Daleko od Warszawy i Moskwy,ale słyszymy kłamliwe brednie .Nie chcemy umierać za nie jak przodkowie. Los zna baran,będzie strzyżony stale i raz zabity,a Polacy modlą na pohybel Putina i wciąż kłócą . W Polsce Wujek z ojcem mieli zakład rzemieślniczy i dużą pasiekę na Warmii , słuchali rozgłośni zachodnich i mówili" nawołują do wojny".. Z rodziny sybiraków żyje tylko -85 letni syn , opowiada wnukom legendę o Bajkale i poucza,że najważniejsze jest życie tu i teraz ,a kochać i szanować przede wszystko siebie-.Amen