JustPaste.it

Skrywana pycha Google Adwords

Kto z nas nie słyszał o reklamie kontekstowej Google Adwords? No może tylko Ci, którzy starają się promować swoje witryny we własnym zakresie.

Kto z nas nie słyszał o reklamie kontekstowej Google Adwords? No może tylko Ci, którzy starają się promować swoje witryny we własnym zakresie.

 

Quo vadis Adwords ?

Reklama kontekstowa bo tak to się profesjonalnie nazywa towarzyszy globalnej wyszukiwarce od wielu lat. I nic w tym dziwnego przecież jest to firma - korporacja, która musi generować zyski aby funkcjonować. Zresztą sama reklama jest nieodzowna w dziejach ludzkości od zawsze. Nawet została wymyślona maksyma którą zapewne każdy dobrze kojarzy tj. "reklama dźwignią handlu". 

Trudno się z tym nie zgodzić gdyż rynek usług i produktów jest już nasycony do granic wytrzymałości. Agencje reklamowe prześcigają się w wymyślaniu to nowych pomysłów ekspozycji reklamy, chociażby poprzez umieszczanie sloganów reklamowych na plecach zawodników boksu czy mieszanych sztuk walki. 

Google jak wspomniano wcześniej wymyśliło jeden ze swoich flagowych produktów - mianowicie Adwords. Zasada działania jest dość banalna z punktu widzenia zwykłego użytkownika. Zakładamy konto, następnie robimy przelew i tworzymy swoją pierwszą kampanię. Ba ! Nawet dostaniemy jeszcze gratis jakieś 375 zł jeśli wpłacimy taką samą lub wyższą kwotę. Rozliczanie polega na zasadzie CPC (z ang. Cost per Click). Więc płacimy tylko wówczas gdy użytkownik szuka jakiejś usługi lub produktu i w tym momencie w wynikach wyszukiwania na samej górze wyświetla się adres naszej strony i mówi - Tak mamy to czego szukasz, zapraszamy do nas ! - następuje kliknięcie.

Druga strona frontu. Czyli agencje SEO i freelancerzy. Osoby zgromadzone tłumnie lub w pojedynkę wymyślają to rusz nowe pomysły jak "wbić" swoją stronę (lub stronę klienta) na pierwszą stronę wyników wyszukiwań. Swoje działania nazywają pozycjonowaniem stron internetowych do tego dokładają usługi optymalizacji witryn i przeprowadzają audyty SEO. 

Wszytko gra. Z jednej strony wielka korporacja, z drugiej małe żuczki. Wygląda to jak walka Dawida z Goliatem no ale cóż ciężką pracą można zdziałać wiele. Jednak z czasem może przyjść rozczarowanie. Agencje wydają wiele pieniędzy na marketing i reklamę w internecie nie wykupując usługi Adwords. Jednak powstała w sieci teoria spiskowa odnośnie funkcjonowania reklamy kontekstowej od Google.

Zmowa przeciwko pozycjonerom

Jest grono osób, które twierdzi, że mimo włożonej ciężkiej pracy w proces podwyższania wyników danej strony, ich starania nie przynoszą efektu. Jeśli coś długofalowo się nie udaje to musi być jakiś haczyk, jakaś przyczyna niepowodzenia. Powstała teoria spiskowa mówiąca o tym, że Google celowo używa specjalnego algorytmu aby utrzymywać co niektóre strony na dalszych pozycjach wyszukiwania. Ma to skutkować efektem pękającej bańki. Mianowicie, przykładowy właściciel pozycjonowanej strony będzie miał dość bezczynności i braku nowych klientów i z tego wszystkiego finalnie wybierze Adwords. Pomyśli sobie, że i tak już wydał niemałe pieniądze na pozycjonowanie swojej strony, które nie przyniosło zamierzonego efektu. Założy sobie kampanię reklamową, przeleje pieniądze i dosłownie w ciągu paru sekund jego strona będzie na samym szczycie.

To są tylko dywagacje na temat tego co może robi lub właśnie nie robi Google. Algorytmy tzw. robotów indeksujących są owiane najmroczniejszą tajemnicą firmową, a gdzie tajemnica tam i teoria spiskowa.

Łukasz Wesołowski - http://drasticmethods.pl