JustPaste.it

Totalna fiksacja totalnej opozycji

 

 

YouTube/Michał Boni YouTube/Michał Boni
   

O tym, jak dalece można zafiksować się w swojej niewyszukanej, acz konsekwentnej, propagandzie dowodzi przypadek sześciu europosłów PO, głosujących za rezolucją, która otwiera drogę do nałożenie sankcji na Polskę. To zacne grono nie zauważyło, że, podnosząc rękę za antypolską uchwałą, jedynie wzmocniło wiarygodność partii rządzącej.

 


Ci eurodeputowani PO, a wśród nich osoby z tak bogatym życiorysem i znacznym dorobkiem politycznym, jak Danuta Huebner, Julia Pitera czy Michał Boni dali bardzo solidne argumenty wszystkim tym, którzy działanie totalnej opozycji od miesięcy określają w kategoriach zdrady. Ich haniebne głosowanie z trudem próbują bronić ich koledzy partyjni, mający zresztą świadomość, z jak fatalnym odbiorem społecznym spotkała się szarża szóstki europosłów, wyłamujących się spod klubowej dyscypliny.

 


Do tej pory totalna opozycja, o  przewodzeniu której marzy przecież Platforma Obywatelska, dokonywała rozgraniczenia między rządem polskim a interesami państwa polskiego. Na ile było to momentami karkołomne i absurdalne jest już tematem na inną dyskusję. Faktem jest jednak, że próbowano prowadzić antyrządową politykę także z pozycji patriotycznych. "A my jesteśmy patriotami przyszłości. Jesteśmy zdecydowani, żeby zbudować Polskę, która jest najlepiej zorganizowanym państwem na świecie. I to jest dziś dla nas nowoczesny patriotyzm. Żeby rywalizować, żeby podejmować wyzwania, żeby razem wygrywać" - mówił Grzegorz Schetyna w odezwie do Polaków z okazji 99 rocznicy odzyskania niepodległości, w tonie niemalże tromtadrackim.



Mówiąc w skrócie retoryka ta miała przekonać Polaków, że działanie przeciwko obozowi władzy nie jest działaniem niepatriotycznym, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość od dwóch lat rujnuje Polskę, buduje pełzającą dyktaturę i prowadzi do coraz większej izolacji na arenie międzynarodowej. Należy zatem zjednoczyć opozycję, która obroni nasz kraj przed dalszą dewastacją.



To co zrobiła szóstka eurodeputowanych PO głosująca za rezolucją nijak nie da się pogodzić z tym przekazem. Przekroczyli oni cienką czerwoną linię pomiędzy atakiem na rząd a działaniem jawnie antypolskim. Dzięki ich głosowaniu totalna opozycja straciła resztki wiarygodności, a PiS, nie kiwając palcem, otrzymał kolejny dowód, że po drugiej stronie znajduje się obóz nowej Targowicy.

 

Autor: Marcin Rezik