Zaskakująca ocena III RP w wykonaniu duetu Ryszard Kalisz - Aleksander Kwaśniewski!
Afera taśmowa ma swoją kolejną odsłonę - tym razem głównymi bohaterami nagrania (ujawnionego przez pismo "Do rzeczy") zostali podsłuchani Aleksander Kwaśniewski oraz Ryszard Kalisz. Poza sugestiami korupcji na szczytach MON zwracamy uwagę na inny fragment, w którym były prezydent nie kryje swojej niezwykle krytycznej oceny tego, co dzieje się z instytucjami publicznymi pod rządami Platformy i PSL.
Kwaśniewski: Mówię ci uprzejmie, że władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie. Po sześciu latach nie będzie dla mnie żadną niespodzianką, jeżeli się okaże, że bardziej kumaci, przedsiębiorczy, nazwijmy to, faceci z ekipy Tuska kręcą lody. Kilian, Siemoniak, szczególnie to grono bywszych liberałów. Nie będzie to dla mnie żadna sensacja. Żadna.
Kalisz: Bielecki.
Kwaśniewski: Bielecki tam nie musi, bo on ma już swoje istotne ustawienia. Bielecki to jest w ogóle osobny temat. Bielecki to jest narcyz. (…) Tam jest kilku gości, którzy doskonale wiedzą, gdzie są lody. Umówmy się.
W innym fragmencie nagrania Kwaśniewski dodaje: "Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce to jest po pierwsze - prokuratura, po drugie - służby specjalne, po trzecie - telewizja publiczna. Później jest wielka przepaść. (…) Te trzy instytucje - kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą. I tak dalej, i tak dalej…"
Kolejny wątek to... dosadna ocena Donalda Tuska.
Kwaśniewski: Rysiu,pamiętaj, że na czele tego pół tego rządu stoi facet…
N.N.: Mściwy.
Kwaśniewski: Który jest wyjątkowo mściwy. Jest rudy i mściwy.
N.N.: Kanalia - nawet bym powiedział. Dlatego niech mu będzie przez duże K, ale to jest taka typowa kanalia.
Kalisz: Tylko nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy. Akurat ten mściwy rudy.
Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga prowadzi śledztwo dotyczące tzw. afery podsłuchowej. Chodzi o podsłuchiwanie od lipca 2013 r. w dwóch warszawskich restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Zarzuty w tym śledztwie usłyszeli dwaj biznesmeni oraz dwaj pracownicy restauracji, w których dokonywano podsłuchów.
Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie upublicznienia legalnie wykonanych fotokopii akt tego śledztwa i postawiła zarzut Zbigniewowi S.
Po nielegalnym upublicznieniu tych akt, z funkcji w rządzie zrezygnowały osoby, które - jak mówiła premier Ewa Kopacz - „pojawiają się na taśmach” - ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński. Zrezygnowali też wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera odszedł Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostał szefem KPRM).
lw, PAP, „Do rzeczy”
Autor: .stefczyk.info