JustPaste.it

Chojecczanizm ma sens

Większości ludzi, którzy zetknęli się z treściami rozpowszechnianymi przez środowisko Idź Pod Prąd może wydać się niezrozumiałym istnienie osób na poważnie traktujących te dziwaczne wierzenia i czynnie wspierających ich głosicieli. Dwójka antropologów – Irving Hexham i Karla Poewe, zgłębiając się w zagadnienie głośnego samobójstwa członków sekty Heaven's Gate, postawiła właśnie taką tezę w stosunku do rzekomej niedorzeczności wiary w dogmaty wymyślone przez Marshall'a Applewhite – guru oryginalnego kultu łączącego elementy chrześcijańskie z ufologią. Grupka Amerykanów wypiła truciznę wierząc, że przeniosą się w ten sposób na statek kosmiczny ukryty za zbliżającą się do Ziemi kometą. Małżeństwo badaczy w swoim dostępnym na stronie kanadyjskiego Uniwersytetu w Calgary artykule podkreśla doniosłe znaczenie uświadomienia sobie faktu, że nawet irracjonalne przekonania mogą podlegać logicznemu wzorcowi. Ciekawe i wymowne jest tu nawiązanie do dokonań znanego brytyjskiego antropologa kulturowego, jakim był Edward Evans-Pritchard. Uczony zasłynął m.in. z badań afrykańskiego ludu Azande, praktykującego magię, szamanizm, znachorstwo czy wiarę w wyrocznie. Początkowo białemu przybyszowi wierzenia prymitywnego plemienia wydawały się absurdem. Następnie nie tylko pojął jednak rządzącą nimi logikę, ale doszedł do wniosku, że praktyki te pełnią podobne funkcje jak rytuały cywilizowanych Anglików.

 

Próbując zrozumieć logikę, która prowadzi pewną grupę ludzi do wiary w porwanie na chmurze do nieba, przybycie armady chińskich lotniskowców lub dziejową misję kanapowej partii Ruch 11 Listopada, warto przyjrzeć się pewnym aspektom irracjonalnych wierzeń jako takich.

9548acd1cd9fb07377bd4b1ec5e455b6.jpg

Chojecczanizm (pojęcie będące tylko pejoratywnym neologizmem) łączy kilka zasadniczych elementów. Pierwszym są czysto religijne dogmaty wzorowane na amerykańskim baptyzmie. Ta część jest ideologiczną podstawą funkcjonowania przede wszystkim Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie i swego rodzaju internetowego „teleewangelizmu” w wykonaniu guru tejże organizacji. Drugi kluczowy element stanowi działalność pseudo-polityczna, której fundamentem są idee patriotyczne, nacjonalistyczne, konserwatywne, a nawet w pewnym stopniu piłsudczykowskie oraz forsowanie koncepcji ścisłego sojuszu Polski i USA. Dopełnieniem jest element teorii spiskowych – z długą listą chińskich, rosyjskich, watykańskich lub niemieckich agentów, ale także zamachem smoleńskim czy choćby spiskiem szczepionkowym. Część polityczna i spiskowa stanowi główny przekaz programów Idź Pod Prąd, a jej twarzą i lepem na zwolenników od 2016 roku pozostaje Marian Kowalski.

 

Treści głoszone przez pastora Chojeckiego i jego kluczowego pracownika mogą dziwić czy szokować większość ludzi nie dlatego, że są same w sobie nieracjonalne, ale dlatego, że zawierają elementy tego rodzaju niedorzeczności, które nie mieszczą się w głównym nurcie. Za dodatkowy czynnik zniechęcający można uznać wulgarną formę narracji oraz obfitość obelg i nienawiści do praktycznie każdego, kto w pełni nie zgadza się ze stanowiskiem sekty.

 

Człowiek jest istotą religijną. Stworzenie grupy wyznaniowej bazującej na już istniejących i szeroko rozpowszechnionych wzorcach chrześcijańskich – w tym przypadku biblijnych czy baptystycznych – nie jest niczym oryginalnym. Unikalną koncepcję w polskich warunkach stanowi zaś budowa organizacji łączącej protestancką teologię z nacjonalizmem, zaś dodanie do tego anty-chińskiej obsesji lub silnie pro-izraelskiej postawy jest już nowością na krajowym rynku idei.

 

Dlatego nauki na temat darmowego zbawienia czy realności piekła zasadniczo są przez społeczeństwo odbierane inaczej niż na przykład twierdzenia o młodym wieku Ziemi, istnieniu gigantów jako efekcie seksu głupich kobiet z upadłymi aniołami albo tajnym pakcie chińskich komunistów z papieżem i Rosjanami.

 

Mariusz Gawlik w swoim tekście „Scjentologia nie jest niedorzeczna” podchodzi krytycznie do śmieszności wywoływanej wśród szerokiej rzeszy ludzi przez scjentologiczne opowieści o kosmicznych władcach sprzed dziesiątek milionów lat, thetanach i bombach wodorowych w wulkanach. Jako, że narracja science fiction rzadko staje się podwaliną religii, reakcja na podobne dogmaty różni się od podejścia do głęboko zakorzenionych i uświęconych tradycją systemów wierzeń. Tymczasem najprawdopodobniej lwia część mieszkańców Ziemi wierzy w rzeczy tak samo lub nawet bardziej nieracjonalne.

fd035aecaf30d2339a692055d55b9f72.jpg

 

Powszechnym zjawiskiem jest piętnowanie niedorzeczności i sprzeczności innego światopoglądu przy jednoczesnym kurczowym trzymaniu się własnych przesądów. Porównywanie jednego nieracjonalnego systemu wierzeń do innego często skutkuje wśród jego wyznawców irytacją, gniewem albo nawoływaniem do uszanowania świętości.

 

Osoba krytykująca chojecczanizm za jego absurdy i przekłamania może na przykład nie dostrzegać takich samym absurdów i przekłamań w działalności specyficznego youtubowego celebryty Aleksandra Jabłonowskiego albo widzieć głęboki sens w wywodach Pauliny Moskalik. Zagadnienia te znacznie wykraczają jednak poza wąskie środowiska tzw. szuryzmu. Chojecczańskie mity w swojej religijnej części nie są bowiem mniej weryfikowalne niż spowszechniałe dogmaty potężnego Kościoła Katolickiego czy sunnizmu.

 

Każda religia obiecuje swoim wyznawcom osiągnięcie jakiegoś ostatecznego celu, jakim zwykle jest zbawienie. Kościół Nowego Przyjęcia to dla swoich wyznawców elitarna grupa prawdziwych chrześcijan, którzy w zbliżających się czasach ostatecznych zostaną porwani do nieba. Nim to nastąpi chojecczanizm jako jedyna szczerze patriotyczna siła oferuje też polityczny ratunek dla otoczonej przez wrogów i niszczonej przez wszechobecnych agentów Polski.

 

Projekt Idź Pod Prąd cechuje silne odwoływanie się do uczuć patriotycznych oraz idei nacjonalistycznych. To właśnie ten element i postać Mariana Kowalskiego stanowi główną siłę przekazu youtubowego kanału, skupia największą oglądalność oraz przyciąga darczyńców. Sam Marian Kowalski jest osobą rozpoznawalną w środowisku określanym polską radykalną prawicą. Jako kandydat w wyborach prezydenckich w 2015 roku zdobył 77630 głosów i uchodził za jeden z filarów inicjatywy politycznej o nazwie Ruch Narodowy. Kowalski mimo swojej obecnej działalności nadal może być uznawany za autorytet przez pewną grupę ludzi, dokładnie tak samo jak każda inna osoba publiczna. Sympatyków tych jest wystarczająco wielu, by ich datki kumulowały się w kwoty motywujące Kowalskiego do pracy na rzecz sekty. Wystarczy powiedzieć, że z perspektywy człowieka pragnącego dobra i wielkości swojej ojczyzny oraz wierzącego w słuszność chojecczańskich dogmatów, logiczny jest związek między wsparciem organizacji Idź Pod Prąd a służeniem polskiej racji stanu.

38be58bcb941214815a70b20df8c014f.jpg

Chojecczańskie treści są skierowane do raczej mało wymagających odbiorców, ludzi szukających bardzo prostych wyjaśnień funkcjonowania złożonej rzeczywistości, co nie oznacza, że także osoby wykształcone i nie wykazujące oznak zaburzeń psychicznych nie są podatne na oddziaływanie różnego rodzaju sekt. Idź Pod Prąd zdaje się jednak przyciągać głównie osoby nazywane pejoratywnie „szurami”, zwłaszcza o wyraźnych tendencjach nacjonalistycznych i wyznawców teorii spiskowych. Popularny youtuber SciFun w swoim „Krótkim filmie o prawdzie i fałszu” opisuje takich ludzi jako z założenia odrzucających zwyczajne wyjaśnienia szeregu zjawisk i uważających samych siebie za oświeconych, a innych za głupców. Odwołuje się też do badań tłumaczących znaczną aktywność internetową zwolenników teorii spiskowych oraz jednoznacznie wskazujących, że dla takich osób o wiele bardziej niż sama treść przekazu liczy się jego niezwykłość, sensacyjność, tajemniczość czy antysystemowość. Jednoczesna wiara w dwie sprzeczne teorie jest tu na porządku dziennym.

 

Rozważania nad weryfikowalnością dogmatów poszczególnych religijnych zespołów wierzeń są w pewnym sensie zagadnieniem jałowym. Ważnym aspektem rozróżniającym rozmaite zinstytucjonalizowane systemy wierzeń jest zaś stopień i charakter ich wpływu na wyznawców oraz otoczenie. Kościół Nowego Przymierza cechuje się głęboką ingerencją w życie swoich członków. Wśród obserwatorów sekty znana jest relacja internautki o pseudonimie Urszula S-P. Według kobiety twierdzącej, że udało jej się opuścić sektę, w organizacji panuje terror emocjonalny. Członkowie są uczeni, że posłuszeństwo wobec Pawła Chojeckiego równa się kroczeniu za Bogiem oraz zobowiązani do oddawania guru nie mniej niż 10 procent przychodów. Do rzadkości nie należą jednak specjalne datki, a nawet kredyty mające sfinansować pomysły przywódcy organizacji. Obraz dopełnia darmowa praca na rzecz wspólnoty i konieczność stawiania się na każde wezwanie lidera. W sekcie istnieją kręgi wtajemniczenia, a bardziej zaufani członkowie bacznie kontrolują innych poprzez podział na tzw. grupki wzrostu. Szczególnie surowa dyscyplina moralna dotyczy kobiet, którym zasadniczo nie wolno malować się czy nosić zbyt kobiecych ubrań. Płeć piękna nie powinna pracować zarobkowo ani nawet posiadać konta bankowego, a jej codziennością ma być pełna uległość wobec mężczyzn i usługiwanie im. Wybór partnerów życiowych jest przy tym bardzo ograniczony. Pastor promuje edukację domową dzieci oraz kult broni palnej. W środowisku nierzadko dochodzi do czystek, a wykluczenie z sekty oznacza ostracyzm. Osoby winne różnych „przewinień” poddaje się też swego rodzaju upokarzającym rytuałom mającym na celu wyplenienie niewłaściwych myśli i zachowań oraz służenie za przestrogę dla innych.

683fa5801f655e5e8a00f1e74f612427.jpg

Kościół Nowego Przymierza to malutka, licząca kilkudziesięciu członków sekta z Lublina, a realna liczba rozsianych po kraju i emigracji prawdziwych sympatyków/wielbicieli duetu Kowalski-Chojecki nie jest znana, ale biorąc pod uwagę liczbę subskrybentów kanału i deklarowane dane o wpłatach, wątpliwe by przekraczała kilka tysięcy osób.

 

Marginalna sekta posiada jednak swoich anty-fanów, którzy poświęcają czas publikując w internecie demaskujące lub ośmieszające ją treści. Motywacje tych osób mogą być różne: jeden ze sposobów na rozrywkę po pracy, niezgoda na kompromitowanie polskiego patriotyzmu, niezadowolenie z rozdrobnienia środowisk nacjonalistycznych, chęć obrony doktryny Kościoła Katolickiego, próba ratowania potencjalnych ofiar organizacji, a z pozycji lewicowych nawet dezawuowanie szeroko pojętej prawicy – o czym świadczy artykuł Przemysława Witkowskiego z Krytyki Politycznej. Bez względu na to nie ma sensu zakładać, że skuteczność prób zwalczania chojecczanizmu podlega mechanizmom w znaczny sposób różniących się od obalania jakichkolwiek innych mitów.

 

John Cook i Stephan Lewandowsky stworzyli "Przewodnik obalania mitów", który można znaleźć m.in. w serwisie SkepticalScience. Opracowanie podkreśla, że niewłaściwe podejście do prostowania błędnych informacji jest nie tylko mało skuteczne, ale może je w sposób niezamierzony wzmocnić. Obalanie mitów jest trudne, m.in. dlatego, że istnieją grupy interesu czerpiące wymierne korzyści z określonych dezinformacji, jak również dlatego, że wyznawcy fałszywych idei często zajadle bronią swojego światopoglądu. Na ogół nie wystarczy przedstawić takim ludziom faktów czy sprostowań, bo nie chodzi tu tyle o brak wiedzy, co o sposób myślenia, złożony proces poznawczy. Przede wszystkim więc obalając jakikolwiek mit, aby uniknąć efektu potwierdzenia, należy skupić się na prawdziwej informacji, a nie samym micie. Nie warto też zasypywać kogoś naraz zbyt dużą ilością argumentów, podawać informacji w zawiłej i trudnej do przyswojenia formie, bo prosty fałsz jest bardziej atrakcyjny niż jego wyjątkowo złożone wytłumaczenie. Powinno się także unikać atakowania całego światopoglądu danej osoby, gdyż ludzie mają tendencję do selektywnego wybierania informacji potwierdzających ich przekonania oraz okopywania się na ustalonych pozycjach.

e46951f5835b8156b9b6834cebd5542e.jpg

Faktem jest, że ludzie pod wpływem różnych czynników zmieniają czasem swoje przekonania, nawet te głęboko zakorzenione. Wczorajszy korwinista może popierać dziś partię socjaldemokratyczną, a zajadły ateista nawrócić się na hinduizm. Podobnie środowisko Idź Pod Prąd traci swoich zwolenników, o czym świadczą choćby komentarze pod filmikami na temat sekty lub istnienie pewnej społeczności byłych członków.

 

Mariusz Napiórkowski na swoim blogu poświęconym mitologii współczesnej przytacza badania pokazujące skuteczność różnych strategii prowadzenia dyskusji ze zwolennikami teorii spiskowych. Wbrew powtarzanym nieraz tezom, że nielogicznego systemu wierzeń nie da się obalić logicznymi argumentami, w rzeczywistości racjonalne dowodzenie działa, a przynajmniej na część takich osób i w jakiejś perspektywie czasowej. Przedstawianie nowych faktów może bowiem zburzyć mizernie broniony przedtem światopogląd. Równie skuteczne, co racjonalna argumentacja bywa nierzadko umiejętne ośmieszanie niedorzeczności jakichś wierzeń. Ośmieszanie buduje dystans pomiędzy poszczególnymi osobami, a grupą wyznawców absurdalnych teorii. Wspólnota chojecczan nie jest tu wyjątkiem. Daje swoim członkom i sympatykom pozytywny bodziec wypływający z poczucia atrakcyjności należenia do niej. Ośmieszanie takich grup i ich idei niejednokrotnie powoduje u ich członków to, że podświadoma emocjonalna szala strat i korzyści zaczyna przechylać się w stronę niechęci do utożsamiania się z danym środowiskiem. Ludzie na ogół uważają się za rozsądnych i to bez względu na to w co wierzą. Nikt nie chce być obiektem powszechnych kpin. Porzucenie określonych przekonań często wynika nie tylko z tego, że dana osoba uświadomiła sobie fałsz wyznawanych treści lub prawdziwe motywy swoich mentorów, ale też to, że poprzez swoją przynależność do dziwacznej wspólnoty narażała się na śmieszność ze strony reszty społeczeństwa.

 

Radosław Patlewicz w swoim filmie poświęconym postaci Pawła Chojeckiego twierdzi, że człowiek ten uwierzył we własną propagandę, a z powodu atakowania Kościoła i patriotów oraz niespójnej i niedorzecznej narracji projekt Idź Pod Prąd traci widzów, a wraz z nimi kolejne datki. Istnieje sporo dowodów i poszlak wskazujących na wyrachowanie i cynizm twórcy Kościoła Nowego Przymierza, któremu nie można odmówić braku zdolności manipulatorskich, niezbędnych w kierowaniu tego rodzaju organizacją. Nie kłóci się to jednak z tezą, że guru różnych sekt i szemranych biznesów sami mogą wierzyć w wiele głoszonych przez siebie treści. Bez względu na to, ile w działaniach pastora jest chłodnej kalkulacji nastawionej na osiągnięcie osobistego interesu, a ile emocji i szaleństwa, istotnie prawdą wydaje się stopniowy spadek popularności kanału Idź Pod Prąd. Przed nałożeniem bana kanał posiadał około 50 tysięcy subskrybentów (z czego oczywiście tylko część była jego sympatykami), obecnie zgromadził niespełna 13 tysięcy, co w realiach YouTuba jest mizernym osiągnięciem, zwłaszcza w stosunku do nakładu sił i środków. Można pokusić się o porównanie, że tak jak scjentologia traci na znaczeniu głównie tam, gdzie jest zwalczana (oraz z powodu ujawniania niewygodnych dla niej faktów), tak samokompromitacja środowiska Idź Pod Prąd oraz demaskowanie prawdziwych intencji i przekłamań lubelskich youtuberów nie pozostaje bez wpływu na ich obraz w oczach byłych, obecnych i potencjalnych zwolenników.

a1bb78e84ba90e398aeae6c4eac4fd5e.jpg

 

Wykorzystano:

 

„UFO religion. Making sense of the Heaven's Gate suicides”

http://people.ucalgary.ca/~nurelweb/papers/irving/HGCC.html

 

„Scjentologia nie jest niedorzeczna”

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1400

 

„Krótki film o prawdzie i fałszu”

Video thumb

 

Relacja Urszuli

http://pokazywarka.pl/urszula

 

„Przewodnik obalania mitów”

https://skepticalscience.com/docs/Debunking_Handbook_Polish.pdf

 

„Skąd wiadomo, że Ziemia ma 4,5 mld lat?”

Video thumb

 

„Jak rozmawiać z ludźmi, którzy wierzą w teorie spiskowe, czyli śmieszkowanie strategiczne”

http://mitologiawspolczesna.pl/smieszkowanie-strategiczne-czyli-rozmawiac-ludzmi-ktorzy-wierza-w-teorie-spiskowe

 

„Postacie współczesne: Paweł Chojecki (wer. 2.0)

Video thumb

 

Facebook: Wykluczeni z „Idź Pod Prąd”

https://www.facebook.com/groups/410200799338243

 

Blog „Klub Idź Pan Stąd”

https://klubidzpanstad.tumblr.com

 

„Raport o niektórych zjawiskach związanych z działalnością sekt w Polsce”

https://mswia.gov.pl/ftp/pdf/raport_o_sektach.pdf