Przeszłość nie zmartwych wstaje ,lecz przypomina żywym , kim będą
,Nie tańcowałem tak jak grali -wychodziłem przed orkiestrę, obrywałem,porywałem się z motyką na słonce-zapuszkowali wiosłowałem pod prąd z łódki wyrzucali,ale , świata tym nie zmieniłem,a
nurkować i pływać nauczyłem, i zrozumiałem że pływania i nurkowania to dar boży. i dlatego ojciec Rydzyk , jego dupo lizy i naczelny wódz "dobrej zmiany , budowniczy pomników brata pływają jak pączki w maśle ,dekomunizują kraj aż do grobów, przestępców gospodarczych z drugiego sortu ścigają komisyjnie i medialnie,według wytycznych wiodącej partii i w imieniu narodu
,A życie jak Ziarka maku z dziurawego worka ucieka , ból rozstania z najbliższymi dręczy-tylko pomnienia o nich niezapominajkami pachną i niosą
w lata sielskie anielskie- na polanę gdzie świst kosy ojca, śpiew skowronka, szum sosen słyszę,a łosicę z małym i teraz widzę” .
, uszami strzyże . do nas zbliża,ale pies szczeknął to machnął porożem i pobiegł do lasu.
Ojciec onegdaj go uratował, z partyzanckiej ziemianki do domu przyniósł . Nazwałem go Paszkiem, poszedłem z nim kiedyś do
lasu ,złote barwy pokrywały drzewa ,a on wąchał,nadsłuchiwał, potem spojrzał na mnie łaskawie, i pobiegł na zawsze .
Za domem rodzinnym tęskni kazdy ,a przyjaciół poznanych w nieszczęsciu nie sposob zapomnieć- rzekł wtedy ojciec ...
Zobaczyłem te miejsca dopero w 70 roku zycia
i oniemiałem,gdzie lasy szumiały,a borowiki wskakiwały w koszyk kołchozowe pola ugorami straszyły , biegały lisy ,a wiatr roznosił konkole , w rzece zamiast ryb, płynęły scieki fabryczne ,
A gdzie wujek -zapytałem siostrzeńca ?
W syberyjskiej zmarzlinie na przyjcie Chrystusa czeka- wasz los, gdyby nie wyjazd do Polski byłby podobny.
,Minął wiek,od ostatniej czystki stalinowskiej,a my
wciąż umarłym nie dajemy spać,wyciągamy z grobów, inwentaryzujemy szkielety.
Ale to tylko liczby , cieszę jednak ,że nie jestem jedną z nich i nie burzę pomników ,bo wiem jak bog kubie ,a kuba bogu prawdę udowadniali ,ale ona jak oliwa wypłynęła .Wpijemy więć tu i teraz .
za to co płynie,za panta rej