.
Polskie media wszelkiego rodzaju i autoramentu ignorują istnienie blogerów. Robią wyjątek dla blogera Nawalnego i jedynie dla niego. Inni są zamilczani w prasie, radiu i telewizji. Prawicowej, lewicowej, liberalnej, czosnkowej i z ryjem zarówno.
Polscy politycy postępują dokładnie tak samo jak dziennikarze.
Całe to towarzystwo medialno polityczne komentuje swoje wypowiedzi, chwali i krytykuje swoje pomysły, cytuje swoich a dla reszty ma tradycyjne "Spieprzaj dziadu".
Dość łatwo domyślić się jak to się skończy. Tyle, że nie wiadomo kiedy się skończy i w jaki sposób będzie się kończyć. Czy znowu dojdzie do okrągłego stołu, czy lud wybierze tym razem wariant rumuński?
Widzę także nieciekawe zjawisko po stronie blogerów. Wielu przestało zajmować się otaczającą nas rzeczywistością i przystąpiło do wypełniania luki spowodowanej przez zamilczanie w mediach. Coraz więcej wpisów blogerów o blogerach.
Z jednej strony to dobrze. Piszmy o sobie skoro inni boją się pisać o nas.
Z drugiej strony. Wszelka przesada jest szkodliwa, a tu na eioba.pl obserwuję od pewnego czasu nadreprezentację tematyki "wewnątrzpartyjnej". Dodatkowo to raczej nie jest reklama blogerów i blogowania tylko próby wzajemnego zadziobania się.
Adam Jezierski