Ból głowy jest bardzo częstą dolegliwością, niektórych z nas dopada nawet kilka razy w tygodniu. Nadal jednak niewiele osób kieruje się do gabinetu terapeutycznego po pomoc, a zamiast tego radzi sobie z problemem środkami farmakologicznymi. Działanie takie przynosi tylko chwilową ulgę, bowiem nie przybliża nas do znalezienia źródła problemu, a środki te dodatkowo obciążają metabolitami leków wszystkie układy ciała i zwiększają ryzyko wystąpienia kontuzji.
Badania dowodzą, że około 75% bólów głowy to te pochodzenia napięciowego. Oznacza to, że problem wynika z nadmiernego napięcia tkanek miękkich w obrębie czaszki, twarzy, szyi lub karku.
Jak odróżnić ból napięciowy od migrenowego?
Ból napięciowy, jest bólem częstym, występującym nawet kilka razy w tygodniu, trwa kilkadziesiąt minut do paru godzin. Zazwyczaj boli: czoło, skronie, szyja, potylica – ma charakter ściskający, a jego nasilenie jest różne, od niewielkiego do mocno intensywnego. Ból zaostrza wysiłek fizyczny oraz stres.
Ból migrenowy, występuje względnie rzadko, raz bądź dwa razy w miesiącu, czasem rzadziej. Trwa od kilku godzin do kilku dni, ból zdecydowanie ostry, tętniący, wraz z nim występuje światłowstręt, czasem mdłości oraz wymioty.
Dobrą wiadomością, jest to, że metody automasażu również bywają skuteczne w walce z problemem, więc kolejnym razem zamiast sięgnąć po tabletkę postaraj się rozmasować bolące miejsca.
Jeśli problem jest wtórny, przez aktywne punkty spustowe w mięśniach okalających czaszkę sam zabieg autoterapii może nie pomóc. Również gdy są zauważalne zmiany strukturalne np. ułożenie głowy względem klatki piersiowej i barków jest inne niż fizjologiczne, napięcia będą powracać.
By na stałe zaradzić temu problemowi można umówić się na wizytę diagnostyczną u masażysty, który przeprowadzi skuteczną terapię niwelującą napięciowe bóle głowy.