JustPaste.it

Co zrobił Tusk, jako szef Rady UE, aby pomóc Polsce w/s Nord Stream?

Czy to samo co w/s blokady polskich portów przez ten gazociąg?

 

  

65c6f6e17823a44a252f542f2e81ac3a.jpg

foto: European People's Party (Flickr.com / CC by 2.0)

Pomysł wznowienia prac nad nowelizacją dyrektywy gazowej, która mogłaby storpedować plany Gazpromu w zakresie budowy Nord Stream 2, został zblokowany na poziomie Rady UE. Kto jest szefem Rady? Otóż jest nim Donald Tusk. W tym kontekście pojawia się kolejne pytanie - co do tej pory zrobił były polski premier w ramach swoich kompetencji, aby wesprzeć pomysł storpedowania planów Gazpromu? Czy był tak samo skuteczny, jak w 2011 roku, kiedy "załatwiał" u Angeli Merkel, że polskie porty nie będą blokowane przez Nord Stream 1?

 

Projekt nowelizacji dyrektywy gazowej przewiduje, że podmorskie części gazociągów na terytorium UE podlegałyby przepisom tzw. trzeciego pakietu energetycznego. Oznacza to w praktyce, że opłacalność Nord Stream 2 byłaby bardzo zagrożona (koncerny niemieckie, holenderskie, austriackie i francuskie, które ze strony "starej UE" uczestniczą w tym przedsięwzięciu nie byłyby w stanie wyłożyć za Gazprom jeszcze większe ilości pieniędzy). Choć Parlament Europejski przedstawił już swoje stanowisko w tej sprawie (akceptacja), to projekt utknął obecnie w Radzie UE. Szefem tego gremium jest... Donald Tusk.

           

 


       

W kontekście powyższego powstaje pytanie - co do tej pory zrobił w tej sprawie były polski premier? Czy Tusk użył wszystkich swoich kompetencji, aby wznowić prace nad nowelizacją dyrektywy gazowej na forum Rady UE? Jeśli tak, to czy był tak samo skuteczny, jak w 2011 roku, kiedy "załatwiał" u Angelą Merkel obietnice, że polskie porty nie będą blokowane przez Nord Stream 1?

Przypomnijmy, że w czerwcu 2011 roku, kiedy Nord Stream 1 był jeszcze w budowie, doszło do ustaleń między kanclerz Merkel, a ówczesnym premierem Polski Donaldem Tuskiem w sprawie położenia gazociągu na dnie Bałtyku. Tusk de facto zgodził się na to, aby budowany gazociąg częściowo blokował dostęp do portów w Świnoujściu i Szczecinie dla statków o większym zanurzeniu. W zamian Merkel obiecała, że gdy tylko pojawi się taka potrzeba i wspomniane porty będą chciały przyjmować większe statki handlowe, to Niemcy "uregulują kwestie prawne" dotyczące pogłębienia położenia rur po swojej stronie, tak aby odblokować drogę morską do Świnoujścia i Szczecina dla dużych statków handlowych.

W 2015 roku Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) rozpoczął prace przygotowawcze do budowy w Świnoujściu terminala kontenerowego i terminala ładunków masowych, które miały pozwolić na przyjmowanie statków o zanurzeniu większym niż 13,5 metra. Aby w ogóle było to możliwe, trzeba by najpierw pogłębić ułożenie gazociągu Nord Stream 1.

 


 

Z uwagi na powyższe strona polska zaczęła się domagać od Federalnego Urzędu ds. Żeglugi Morskiej i Hydrografii zgody na przebudowę Nord Streamu 1, tak aby zapewnić swobodny ruch statków o zanurzeniu większym niż 13,5 metra z i do Świnoujścia. Niemieccy urzędnicy nie wyrazili na to zgody, tak więc ZMPSiŚ odwołał się od ich decyzji do sądu w Hamburgu. Pod koniec 2015 r. sąd ten odrzucił jednak polski pozew w tej kwestii. Tym samym ustalenia Donalda Tuska poczynione u Angeli Merkel, jakoby w razie potrzeby Niemcy mieliby "uregulować kwestie prawne" dotyczące pogłębienia położenia rur po swojej stronie, okazały się być nic nie warte. 

Czy skuteczność aktualnych działań obecnego szefa Rady UE w zakresie Nord Stream 2 jest podobna jak w sprawie blokady polskich portów przez Nord Stream 1? Niestety nie można wykluczyć takiej opcji...

 

Źródło: Polska apeluje o przyspieszenie prac nad dyrektywą ws. Nord Stream 2 (Pb.pl)
Źródło: Niemcy blokują rurą Nord Stream rozwój portu w Świnoujściu (Wyborcza.pl)
Źródło: Niemcy nie dotrzymały słowa. Polska przegrała sprawę przeciwko Nord Stream (BiznesAlert.pl)
Źródło: Polskie porty przegrały w niemieckim sądzie batalię o Nord Stream (BiznesAlert.pl)

 

Autor: http://niewygodne.info.pl