JustPaste.it

Wiadomości i aktualności z okupowanej Papui Zachodniej - wiosna/lato 2018 r.

Kompilacja artykułów i wiadomości dotyczących wydarzeń w Papui Zachodniej z uwzględnieniem działalności Free West Papua Campaign Poland.

Kompilacja artykułów i wiadomości dotyczących wydarzeń w Papui Zachodniej z uwzględnieniem działalności Free West Papua Campaign Poland.

 

Spis Treści:

A. 20 rocznica Masakry na Wyspie Biak

B. Indonezyjskie siły bezpieczeństwa sieją niepokój w regencji Nduga

C. Oświadczenie Przewodniczącego ULMWP Benny’ego Wendy w kwestii akcji zbrojnej TNI w regionie Nduga

D. Trwa inwazja górnicza w interiorze Papui Zachodniej

E. O poparciu dla samostanowienia Papui Zachodniej w holenderskim parlamencie

F. Ochrona praw człowieka w globalnym świecie na przykładzie działalności Free West Papua Campaign Poland

G. Free West Papua Campaign Poland o zagrożeniach związanych z plantacjami oleju palmowego w Papui Zachodniej

H. Artykuł o Papui Zachodniej w drugim tomie Krwawego Cieniu Genocydu

I. Zapis transmisji ze studia NTV: „Papua Zachodnia – 60 lat okupacji”

 

20 rocznica Masakry na Wyspie Biak

6 lipca 2018 roku rdzenni mieszkańcy Papui Zachodniej oraz zachodniopapuaska społeczność na uchodźctwie wspominała 20. rocznicę Masakry na Wyspie Biak. Zorganizowano szereg spotkań i ceremonii. Organizacje zajmujące się prawami człowieka i prawem międzynarodowym wydały okolicznościowe odezwy w krytycznych słowach odnosząc się do milczącego wyrzeczenia się odpowiedzialności za zbrodnie administracji i instytucji państwa indonezyjskiego.

BIAK

1 lipca 1998 roku, kilka miesięcy po głównej odsłonie upadku reżimu Suharto, setki demonstrantów zgromadziło się pod wieżą ciśnień w porcie Biak, podnosząc hasła niepodległościowe Papui Zachodniej. Zgromadzenie na czele, którego stanął Filep Karma zawiązano w celu upomnienia się o niepodległość terytoriów zachodniej części Nowej Gwinei, obszaru najechanego w latach 1960. przez armię indonezyjską i anektowanego przez indonezyjskie państwo. Upadek Nowego Porządku dyktatora Suharto zgromadzeni uznali za właściwy moment wyartykułowania żądań Zachodnich Papuasów, którzy proklamowali wolę utworzenia niepodległego państwa w tych granicach w ramach procesu dekolonizacyjnego już 1 grudnia 1961 roku.

Data 1 lipca 1998 roku wybrana została przez Filepa Karmę jako data inauguracyjna pokojowej demonstracji w nawiązaniu do proklamacji niepodległościowej Republiki Papui Zachodniej z 1 lipca 1971 roku, już po oficjalnej aneksji Papui Zachodniej dokonanej przy aprobacie przeważającej większości państw zrzeszonych w Organizacji Narodowych Zjednoczonych. Wystąpienie pod więżą ciśnień na Wyspie Biak miało od początku pokojowy charakter. Filep Karma, mając świadomość, że  pomimo odejścia Suharto, instytucje które po sobie pozostawił – w tym brutalna armia indonezyjska – funkcjonowały wciąż na tych samych zasadach, mocno podkreślał nieagresywny wymiar niepodległościowego obozu. Polecał osobom dołączającym do protestu ochronę flagi Papui Zachodniej zawieszonej na wieży ciśnień tylko za pomocą Biblii i Nyanyian Rohani (hymnów z religijnych książek), ponieważ indonezyjskie prawo pozwalało aparatowi bezpieczeństwa strzelanie tylko w sytuacji zagrożenia życia. Jak podkreślał: „Jeśli jesteśmy uzbrojeni tylko w Biblię i Nyanyian Rohani, to policja nie będzie do nas strzelała”.

BIAK 1

W trakcie kilku dni zgromadzenia liczba protestujących uległa zwielokrotnieniu, a ci którzy nie brali permanentnego udziału w demonstracji wspierali go rotacyjnie, dbali także o aprowizację i wyżywienie. Po szeregu prowokacji, w tym próbie napuszczeniu na obóz niepodległościowy Papuasów z zachodniej części Wyspy Biak, nad ranem 6 lipca 1998 roku, indonezyjskie siły bezpieczeństwa, w tym oddziały wojska i policji, zaatakowały zgromadzonych pod wieżą ciśnień, używając przeciw nich pałek, kolb karabinów i ostrej amunicji. W tej fazie operacji zginęło od 5 do kilkunastu osób, a wielu innych zostało rannych. W ciągu kolejnych godzin indonezyjscy żołnierze przeczesywali okolice, włamując się do papuaskich domów i siłą spędzając do portu zatrzymane osoby. Około 100 osób stłoczonych w porcie, w tym liczne kobiety i dzieci, przetrzymywano w urągających warunkach. Wielu z nich indonezyjscy funkcjonariusze zmusili do położenia się koło siebie na plecach, po czym chodzili po nich niczym po chodnikach z żywych ludzi, depcząc po ich ciałach: brzuchach i klatkach piersiowych.

Przeważającą większość z ubezwłasnowolnionych zmuszono później na wejście na pokład okrętu indonezyjskiej marynarki wojennej i wypłynięto z nimi na otwarte morze. Ślad po nich od tego momentu ginie, ale później fale wyrzucą na brzeg ciała, a niektóre  z nich zaplątają się w sieci miejscowych rybaków. Stan 32 ujawnionych później ciał opowiada historię masakry jaką indonezyjscy żołnierze urządzili na pokładzie statku. Uwięzieni mieszkańcy wyspy Biak byli torturowani, gwałceni: amputowano im części ciała, mordowano jeszcze na okręcie lub związanych wrzucano na pewną śmierć do morza. Tym sposobem życie straciło od 80 do nawet ponad 100 zatrzymanych. Masakra na Wyspie Biak przeszła wówczas bez echa w środkach masowego przekazu w Indonezji i za granicą. Indonezyjska administracja zadbała o wyciszenie przebiegu i skutków zbrodni dokonanej na północ od wybrzeża Nowej Gwinei. Ówczesny, głównodowodzący indonezyjskiej armii, a także minister obrony narodowej, Wiranto dzień po kulminacyjnym dniu operacji  odnosząc się do jej przebiegu w wypowiedzi dla Suara Pembaruan Daily powiedział, że „jeśli istnieje jakaś siła podnosząca flagę i nie jest to flaga czerwono-biała (flaga Indonezji) to jest to zdrada wojska i całego narodu. To stanowi zdradę i to jest to co musimy powstrzymać” . Obecnie Wiranto pełni funkcję ministra ds. koordynacji  bprawnej i politycznej i bezpieczeństwa w rządzie prezydenta Indonezji, Jokowi Widodo.

 

Wiranto

6 lipca 2018 roku, nawiązując do bezkarności i obojętności indonezyjskich organów władzy, szereg organizacji zajmujących się prawami człowieka, w tym TAPOL, Międzynarodowa Koalicja dla Papui, Westpapua-Netzwerk, Geneva for Human Rights, Watch Indonesia! oraz Franciscans International, wydały wspólne oświadczenie dotyczące Masakry na Wyspie Biak.

„Solidaryzujemy się z mieszkańcami Papui Zachodniej z okazji 20. rocznicy tortur, gwałtów, zabójstw oraz zaginięć wielu dzieci, kobiet i mężczyzn, którzy zgromadzili się w pobliżu wieży ciśnień przy porcie Biak w Papui Zachodniej podczas pokojowego protestu skierowanego przeciwko rządowi indonezyjskiemu.

BIAK 3

Masakra na Wyspie Biak miała miejsce 20 lat temu, ale kolejne indonezyjskie rządy milczą na temat bezprawnych zabójstw i innych przypadków łamania praw człowieka przez indonezyjskie siły bezpieczeństwa. Dzieje się to w świetle wielu raportów potwierdzających takie okrucieństwa; wiele z nich pozostaje nie zbadane.

Dzisiaj indonezyjskie siły bezpieczeństwa nadal grożą Zachodnim Papuasom, którzy domagają się sprawiedliwości i odpowiedzialności. Kilka dni temu Amnesty International opublikowało swój raport „Don’t bother, just let him die: Killing with impunity in Papua”. W raporcie podkreślono trwające, systematyczne łamanie praw człowieka w Papui Zachodniej, prowadzone przez indonezyjskie siły bezpieczeństwa”.

BIAK 4

Benny Wenda, przewodniczący Zjednoczonego Ruchu Wyzwolenia Papui Zachodniej (ULMWP) oraz Free West Papua Campaign w specjalnym komunikacie wydanym na okoliczność 20-lecia masakry napisał, że nikt nigdy nie zbadał masakry w Biak, a indonezyjski rząd nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności za zabójstwa. „Kolonialny reżim wciąż bezkarnie zabija naszych ludzi w Papui Zachodniej – podkreśla Wenda, a mimo to „niedawno został wybrany na członka Rady Bezpieczeństwa ONZ”.

„Wzywamy wszystkie organizacje międzynarodowe i wszystkie kraje do zbadania indonezyjskich masakr i zabójstw w Papui Zachodniej, w tym masakry w Biak. Jak Indonezja może zasiadać w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, podczas gdy gwałci i zabija mój lud w Papui Zachodniej” – apeluje i pyta zarazem Benny Wenda zwracając uwagę na nieodwołalną konieczność i zależność w trwającej walce o sprawiedliwość: „Mieszkańcy Papui Zachodniej pamiętają ofiary z Biak, 6 lipca każdego roku i kontynuują walkę o samostanowienie i niepodległość, dopóki nie będziemy wolnymi ludźmi. Potrzebujemy społeczności międzynarodowej, aby wsparła nas w sprawie sprawiedliwości dla ofiar Biak oraz aby wspierała nas, ponieważ nadal jesteśmy ich głosem niepodległości”.

Benny Wenda wziął udział w londyńskim dniu pamięci o Masakrze na Wyspie Biak. Duże uroczystości z okazji wydarzeń na Biak zorganizował holenderski oddział Free West Papua Campaign, który podczas przemarszu zatrzymał się m.in. na moście Erazma w Rotterdamie, wrzucając ku pamięci ofiar kwiaty do Nowej Mozy.  Przewodniczący FWPC Nederland oraz członek Komitetu Wykonawczego ULMWP, jak również szef misji ULMWP do Unii Europejskiej, Oridek Ap w okolicznościowym wystąpieniu podkreślił, że 20 lat indonezyjscy żołnierze torturowali i zamordowali Zachodnich Papuasów zgromadzonych pod flagami Papui Zachodniej. Dlatego w ten dzień Zachodni Papuasi zebrali się w Holandii wraz ze swoimi południowomoluckimi siostrami i braćmi ku pamięci tych, którzy zginęli w walce. 

W przebieg dni pamięci o wydarzeniach na wyspie Biak włączyły się liczne organizacje młodzieży zachodniopapuaskiej, w tym organizacje studenckie tj. Sojusz Studentów Papuaskich (Aliansi Mahasiswa Papua – AMP), posiadający swoje oddziały w wielu miastach Indonezji. Oddział Sojuszu Studentów Papuaskich na Bali (AMP Bali) wydał oświadczenie z okazji 20. rocznicy Masakry na Wyspie Biak. Z perspektywy działaczy AMP na Bali, którzy zgromadzili się w Denpasar, Masakra na Wyspie Biak była początkiem trwającego, trzeciego typu operacji wojskowych realizowanych przez indonezyjską armię w Papui Zachodniej, a jednocześnie posiadała wiele cech wspólnych z typem drugiej odsłony operacji w okresie rządów Suharto. Oddziały AMP na Bali i w Malang kilka dni wcześniej padły ofiarą akcji indonezyjskich służb, którym nie spodobało się ich zaangażowanie w obchody proklamacji niepodległościowej z 1 lipca 1971 roku.

 

 

BIAK 5

O ofiarach masakry na wyspie Biak pamiętano na całym świecie: od Papui Zachodniej i Indonezji, przez Europę aż po Stany Zjednoczone i Meksyk.

Opracowanie: Damian Żuchowski

ŹRÓDŁA:

1. Komunikaty okolicznościowe Free West Papua Campaign Nederland 

2. Remembering The Biak Massacre https://www.freewestpapua.org/2018/07/11/remembering-the-biak-massacre/

3. Damian Żuchowski „Biak 1998 – przemilczana masakra” https://wolnemedia.net/biak-1998-przemilczana-masakra/

4. Joint Statement of Solidarity: 20th Anniversary of the ‚Biak Massacre’, West Papua http://www.tapol.org/news/joint-statement-solidarity-20th-anniversary-biak-massacre-west-papua

 

Indonezyjskie siły bezpieczeństwa sieją

niepokój w regencji Nduga

 

Lokalni przedstawiciele organów prowincjonalnych i zwyczajowych w zachodniopapuaskiej regencji Nduga wzywają do wycofania indonezyjskich, mobilnych brygad policji BRIMOB z wioski Alguru, siejących postrach także w Kenyam, w stolicy prowincji Nduga. Samuel Tabuni, przedstawiciel środowisk młodzieżowych w Nduga oczekuje, że inspektor policji, Boy Rafli Amar spełni swoją obietnicę i wycofa BRIMOB z obszaru. Strzelanina między BRIMOB a uzbrojonymi oddziałami Armii Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej (TPN-PB) wybuchła po tym gdy indonezyjskie siły bezpieczeństwa wzmocniły swoją obecność w tym regionie w okresie  wyborów gubernatorskich. Rajd znanych z brutalnych działań mobilnych brygad policji wzbudził niepokoje wśród mieszkańców okolicznych wiosek, którzy zaczęli zbiegać do lasu lub do Kenyam.

Samuel Tabuni by wymóc pokojowe rozwiązanie na Rafli Amarze udał się do niego wraz z księdzem Lipiyusem Binilukiem, szefem Papuaskiego Forum Międzyreligijnego (FKUB). „Ludzie nie czują się dobrze żyjąc w kampungu (wiosce) z odgłosami strzelaniny” – twierdzi Tabuni. W czwartek 12 lipca 2018 roku, zastępca regenta Ndugi, Wentius Miniangge powiedział indonezyjskiej agencji prasowej ANTARA, że indonezyjska policji  oraz indonezyjskie wojsko (TNI) rozpoczęły operację lotniczą, nie informując o niej lokalnych władz, które były równie zaskoczone jak wszyscy mieszkańcy regionu. Podirytowany Miniangge powiedział przedstawicielom ANTARA, że lokalni samorządowcy nie dali pozwolenia służbom, tymczasem one po prostu strzelają z powietrza. „Czyje zasady przestrzegacie? Nie zaprosiliśmy Was tutaj!” – podkreślił.

Indonezyjskie wojsko oraz propagowana przez indonezyjskie władze nomenklatura nakazuje określać uzbrojone grupy z jakimi starło się BRIMOB mianem „zbrojnej grupy przestępczej”, wioska Alguru ma być natomiast ich siedliskiem. Propagowanie takiej terminologii służy inkryminowaniu grup stawiających siłowy opór obecności indonezyjskiego państwa w Papui Zachodniej. Indonezyjskie władze sięgają po nią aby rozmyć historyczny konflikt w Papui Zachodniej. Odkąd indonezyjskie władze anektowały Papuę Zachodnią, rdzenni mieszkańcy organizowali się w oporze przeciw okupacji oraz w samoobronie wobec operacji wojskowych indonezyjskich służb pozostawiających za sobą spalone wsie oraz dziesiątki, setki i tysiące ofiar. Armia Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej (TPN-PB) to formacja powstała na początku lat 1970. i mająca długą historię oporu wobec władz Indonezji.

Indonezyjska policja i wojsko twierdzą, że do walk doszło po tym jak samolot z materiałami wyborczymi i personelem BRIMOB został ostrzelany przez niezidentyfikowanych napastników 25 czerwca, na dwa dni przed wyborami samorządowymi. Samuel Tabuni przekonuje, że policja nie rozwiąże konfliktu z uzbrojonymi bojownikami posiadającymi związki z grupami domagającymi się papuaskiej niepodległości, ponieważ przemoc spowoduje tylko więcej ofiar śmiertelnych. Rząd dostarcza specjalne fundusze do Papui, ale pieniądze nie rozwiążą konfliktu politycznego, który rozpoczął się w latach sześćdziesiątych. „Jeśli nie rozwiążesz problemu od podstaw, Papua pozostanie w tym samym stanie” – twierdzi S. Tabuni dodając, że dialog będzie lepszy. Tymczasem „dzisiaj Papuasi czują się niekomfortowo, żyjąc w tym wielkim domu zwanym Zjednoczoną Republiką Indonezji (NKRI), ponieważ mamy nierozwiązane problemy”.

 

NDUGA

 

Free West Papua Campaign i Zjednoczony Ruch Wyzwolenia Papui Zachodniej (ULMWP) stanowią część rozwijającego się od przełomu lat 1980. i 1990. pokojowego ruchu niepodległościowego. Armia Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej (TPN-PB) prowadząca walkę zbrojną o niskiej częstotliwości, stanowi skrzydło strukturalnie odrębne od ULMWP, o czym przedstawiciele obu organizacji niejednokrotnie przypominali. Tuż po wydarzeniach w Nduga głos zabrał jednak rzecznik prasowy ULMWP, Jacob Rumbiak, zwracając uwagę na uprawnienia terytorialne TPN-PB: „Armia Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej jest konstytucyjnie zobowiązana do obrony terytorium i osób, za które jest odpowiedzialna, nawet gdy indonezyjskie państwo kontynuuje ich ściganie – w tym cywilów z Nduga w wysoko położonym lesie”.

Jacob Rumbiak łącząc  dane pochodzące z różnych źródeł zarysował również rzeczywiste tło konfliktu: „Przygotowując się do wyborów gubernatorskich, indonezyjski rząd skierował swoją armię, policję i wywiad do małej, izolowanej regencji Nduga, aby zmusić cywilów do głosowania. W konsekwencji, 25 czerwca 2018 roku, Armia Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej (TPN-PB) ostrzelała samolot Twin Otter, przewożący na pokładzie 18 komandosów BRIMOB stacjonujących w Wamenie oraz trzech transmigrantów z Sulawesi, w efekcie raniąc pilota Ahmada Khamila po tym jak wylądował w Kenyam. Piętnaście minut później siedemdziesięciu członków sił bezpieczeństwa zaangażowało się w dziewięćdziesięciominutową strzelaninę z TPN-PB, podczas której zginęli transmigranci (jeden z nich był uzbrojony). Trzy dni później, Egianus Kogoya, dowódca operacyjny TPN-PB/OPM, podniósł flagę Papui Zachodniej przed budynkiem lokalnego parlamentu Nduga, sygnalizując odmowę udziału w głosowaniu. W odpowiedzi indonezyjski rząd rozmieścił antyterrorystycznych komandosów aby wsparli lokalne siły. Podczas kolejnego starcia zginęło czterech indonezyjskich komandosów. Rozwścieczone indonezyjskie siły bezpieczeństwa zwróciły się przeciwko cywilom, którzy uciekli do lasu. Niedobór żywności i lekarstw (dla uchodźców) zmusił regenta Ndugi, Yariusa Gwijangge do zaproszenia indonezyjskiej armii i policji do wzięcia udziału w ceremonii pokojowej. Zaproszenie zostało odrzucone”.

Rzecznik Prasowy ULMWP wzywa śledczych do przeprowadzenia dochodzenia, które odpowie na pytanie dlaczego indonezyjskie państwo nadal – po sześćdziesięciu latach okupacji i dwudziestu latach „demokracji” – prowadzi wojnę z ludźmi, których uważa za swoich obywateli? Konieczną będą również według niego odpowiedź na pytania:

– Dlaczego w tej odizolowanej, słabo zaludnionej regencji zamieszkanej przez 100 tys. ludzi na 97 cywilów przypada jeden wysoko wykwalifikowany komandos? I dlaczego jest to koniecznie w dość prostym procesie aktualizacji rejestru wyborców?

– Dlaczego Armia Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej (TPN-PB) nie chce obcych wojsk na swym terytorium?

Na ostatnie z powyższych pytań Jacob Rumbiak udziela wyprzedzającej odpowiedzi: „Jest bowiem, podobnie jak każda inna siła obrony narodowej, konstytucyjnie zobowiązania do obrony suwerenności terytorium oraz osób, za które jest odpowiedzialna. Wypełnia ten obowiązek od 1963 roku, kiedy ONZ przekazała administrację nad Papuą Zachodniej Indonezji. Zgodnie ze świeckim prawem konfliktów zbrojnych wojna może być wszczęta jako środek naprawienia krzywd wyrządzonych cywilom lub w celu zmuszenia agresora do zaprzestania wyrządzania krzywd, w momencie gdy zawiodły negocjacji lub inne środki właściwe stanowi pokoju”.

Oświadczenie w sprawie ostatnich wydarzeń w Nduga wydał również Benny Wenda, przewodniczący Zjednoczonego Ruchu Wyzwolenia Papui Zachodniej (ULMWP) i Free West Papua Campaign. Czytamy w nim: „Bombardowanie, palenie domów i ostrzeliwanie wiosek z helikopterów to akty terroryzmu. Niepokojące akty przemocy ze strony indonezyjskiego rządu wobec Melanezyjczykom z Papui Zachodniej wywołują wielką krzywdę i traumę. Mieszkańcy Papui Zachodniej nadal żyją w strachu przed indonezyjską przemocą wojskową. Nie powinniśmy żyć w strachu o nasze bezpieczeństwo na naszej własnej ziemi przodków. Przez ponad 55 lat indonezyjskie siły bezpieczeństwa posiadały wolną władzę i całkowitą bezkarność w popełnianiu tego rodzaju naruszeń praw człowieka przeciwko nam. Takie ataki zdarzały się już wcześniej w Nduga i Mapenduma. Naruszenia takie jak te miały miejsce w całej Papui Zachodniej, a rząd Indonezji ponosi pełną odpowiedzialność za nie i za zniszczenie życia naszego narodu”.

Dowódca TPN-PB regionu Ndugama wyznaje, że przez władze Indonezji jest wraz ze swoimi bojownikami określany jako KKSB (Kriminal Kelompok Separatis Bersenjata – Kryminalna Separatystyczna Grupa Zbrojna), lecz on walczy o skradzione prawo do samostanowienia Zachodnich Papuasów. Jego pragnieniem jest by miejsce bombardowań wokół wsi Alguru odwiedzili zagraniczni dziennikarze oraz Międzynarodowy Czerwony Krzyż (Palang Merah Internasional). Twierdzi, że wobec garstki jego bojowników użyto bomb i nowoczesnych pocisków balistycznych o dużej sile rażenia. Egianus Kogoya zbiegł do lasu z 50-cioma mieszkancami wioski (w tym kobietami i dziećmi). Początkowo nie mógł odnaleźć i nawiązać kontaktu z siódemką swoich bojowników uciekających przed bombami. Po jakimś czasie zdołał odnaleźć pięciu z nich. Wiele wskazuje na to, że brakujące dwie osoby już nie żyją. Egianus Kogoya jest wstrząśnięty faktem iż w indonezyjskich mediach rozpowszechniane są fałszywe informacje jakoby w Keneyam nie były prowadzone bombardowania, oraz wszelkiego rodzaju usprawiedliwienia tej nadmiernie ostrej interwencji, wykorzystującej potężna przewagę technologiczną i liczebną wojsk TNI. Mieszkańcy wioski Alguru i wszyscy Zachodni Papuasi czekają z niecierpliwością na głos opinii międzynarodowej w tej sprawie.

Opracowanie: Damian Żuchowski i Rafał Szymborski

ŹRÓDŁA:

1. ULMWP Spokesperson says “West Papua National Army is constitutionally obliged to defend the territory and people” https://www.ulmwp.org/ulmwp-spokesperson-says-west-papua-national-army-is-constitutionally-obliged-to-defend-the-territory-and-people

2. Statement from Benny Wenda on Indonesian military attacks in Nduga, West Papua. https://www.ulmwp.org/statement-from-benny-wenda-on-indonesian-military-attacks-in-nduga-west-papua

3. Bupati Nduga : Saya minta warga tidak lari sembunyi ke hutan http://tabloidjubi.com/m/artikel-17625-bupati-nduga–saya-minta-warga-tidak-lari-sembunyi-ke-hutan.html

4. Papuans ask police to withdraw from Nduga, Nethy Dharma Somba http://www.thejakartapost.com/news/2018/07/13/papuans-ask-police-to-withdraw-from-nduga.html

5. Hostilities continue in Nduga, Papua https://www.radionz.co.nz/international/pacific-news/361754/hostilities-continue-in-nduga-papua

6. Relacje Bezpośrednie

 

Oświadczenie Przewodniczącego ULMWP Benny’ego Wendy w kwestii akcji zbrojnej TNI w regionie Nduga

 

Zwracam się do prezydenta Indonezji oraz najwyższych dowódców wojska i policji w imieniu ludu Papui Zachodniej oraz jako przewodniczący Zjednoczonego Ruchu Wyzwolenia Papui Zachodniej (ULMWP), ze stanowczym protestem przeciwko akcji zbrojnej realizowanej przez rząd Republiki Indonezji w dystrykcie Kenyam, w regencji Nduga, w Papua Zachodniej.

 

Wenda Nduga

 

Bombardowania, ostrzeliwanie domów i wiosek z helikoptera to akt terrorystyczny! Akcja przemocy jaką zdecydował się realizować rząd Indonezji stanowi dla melanezyjskich mieszkańców Papui Zachodniej wielką traumę oraz zagrożenie życia. Ludzie w Papui Zachodniej spędzają swe życie w strachu przed przemocą indonezyjskiej armii TNI. Jesteśmy zmuszeni żyć w strachu i walczyć by ocalić swe życie na ziemi naszych przodków.

Przez ponad 55 lat indonezyjskie siły bezpieczeństwa dokonując łamania praw człowieka cieszą się nieograniczoną swobodą działania i bezkarnością. Akcja zbrojna jaka jest realizowana obecnie miała już w przeszłości swój odpowiednik w 1996 roku w Mapeduma i Ndugama i podobnie jak we wszystkich zakątkach naszego kraju pełną odpowiedzialność za te akty przemocy ponosi Indonezja.

Indonezja jest Członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ (Anggota Dewan Keamanan Perserikatan Bangsa Bangsa). Państwa sprawujące taką rolę w ramach tej struktury zobowiązane są zapobiegać zagrożeniom pokoju oraz wszelkim aktom agresji. Popatrzcie co jest realizowane w Papui Zachodniej. Oni ostrzeliwują wioski w których są kobiety i dzieci. Naruszenia praw człowieka i akcje pełne agresji stale przybierają na sile.

Z tego tytułu ULMWP pyta ONZ o opinię na temat członkostwa Indonezji w ONZ.

Obecność indonezyjskich sił zbrojnych w Papui Zachodniej od samego początku jest niezgodna z prawem międzynarodowym i niczym nie uzasadniona! Papua Zachodnia nigdy nie była na mocy prawa częścią Zjednoczonej Republiki Indonezji (Negara Kesatuan Republik Indonesia).

Jako przewodzący ludowi  Papui Zachodniej z ramienia ULMWP wzywam prezydenta Indonezji oraz głównodowodzących armii (TNI) oraz policji (KAPOLRI) do zatrzymania ataku i wycofania TNI z Nduga i całej naszej ojczyzny jaką jest Papua Zachodnia.

My – lud Papui Zachodniej wzywamy do przeprowadzenia referendum niepodległościowego. Każdy mieszkaniec Papui Zachodniej ma osobiste prawo potwierdzone ustaleniami instytucji prawa międzynarodowego  do realizacji  samostanowienia naszego państwa – Papui Zachodniej oraz do spokojnego życia pozbawionego uczucia strachu. Prawa człowieka  jednak są z brutalnością odrzucane przez Republikę Indonezji.

Zwracam się również z apelem do globalnej społeczności jak i ludu Papui Zachodniej, wzywam Was abyście pomogli nam podczas tej akcji zniszczenia i łamania prawa jaka ma stale miejsce na naszej ziemi.

Zwracam się do ludu Nduga, wielkiej rodziny Zachodnich Papuasów i potwierdzam, że jesteśmy z Wami wszystkimi! My wszyscy jesteśmy z Wami! Wasze uczucie bólu i cierpienia nie znika z naszego serca ponieważ trwamy w stanie emocjonalnej empatii. Wasze łzy są w naszym sercu i nie umknęły naszej uwadze. Modlimy się abyście Wy i Wasze rodziny jak najszybciej w spokoju wróciili do domów. Pewnego dnia będziemy wspólnie żyli w wolnej Papui Zachodniej

Benny Wenda – Przewodniczący Zjednoczonego Ruchu Wyzwolenia Papui Zachodniej (United Liberation Movement for West Papua – ULMWP).

 

Tłumaczenie: Rafał Szymborski z wersji indonezyjskiej http://www.tabloid-wani.com/2018/07/ini-pernyataan-ketua-ulmwp-benny-wenda-tentang-serangan-militer-indonesia-di-nduga-papua.html#.W0swRFUl_lg.facebook

Oświadczenie dostępne jest także w wersji angielskiej:  Statement from Benny Wenda on Indonesian military attacks in Nduga, West Papua. https://www.ulmwp.org/statement-from-benny-wenda-on-indonesian-military-attacks-in-nduga-west-papua

 

Trwa inwazja górnicza w interiorze Papui Zachodniej

Transmigranci z Sumatry, Jawy, Sulawesi, Bali i innych regionów Indonezji dokonują masowej inwazji na terytoria rdzennych mieszkańców Papui Zachodniej, otwierając pod ochronnym parasolem TNI/POLRI (indonezyjskiego wojska i policji) nielegalne kopalnie złota. Oczywiście nie ma tutaj żadnego oficjalnego pozwolenia ze strony władz Zjednoczonej Republiki Indonezji. Poruszający się łodziami górnicy oraz transportowe helikoptery używane przez KOPASSUS i TNI niepokoją ludność obszarów Yahukimo, ludy Una Ukam i Korowai oraz mieszkańców Gwiezdnych Gór (Pegunungan Bintang). Z pewnością proceder ten doprowadzi do wielu tragedii humanitarnych i nasilenia przemocy tak jak to ma miejsce w Tembagapurze, gdzie działa PT Freeport Indonesia.

DEMONSTRACJA SPOŁECZNOŚCI W REGIONIE YAHUKIMO

Dnia 31 lipca 2017 roku społeczność regionu Yahukimo zorganizowała pokojową demonstrację przeciwko rabunkowej eksploatacji dóbr natury w nielegalnych kopalniach złota i srebra w tym regionie. Mieszkańcy żalą się, że helikoptery zaopatrzeniowe lądują bez przerwy na małym lotnisku Nop Goliat uniemożliwiając swobodne manewry samolotom, które mają prawo tam lądować i startować. Yohanis Bitibalyo – przywódca ludu Una Ukam potwierdza iż helikoptery zaopatrujące jednostki TNI/POLRI oraz KOPASSUS stacjonujące w wyrobiskach niepokoja lokalnych mieszkańców na terenach zamieszkiwanych  przez jego lud (Longda) oraz na terenach Bomelan, gdzie żyje lud Korowai aż po Gwiezdne Góry (Pegunungan Bintang).

Lewi Tibul piastujący urząd doradcy regenta Yahukimo potwierdza iż żądania zamknięcia nielegalnych kopalni oraz wycofania TNI oraz sprzętu takiego jak helikoptery transportowe z tego obszaru trafiły na ręce władz. Społeczności tradycyjne są rozczarowane postawą władz, które nie reagują na nielegalną eksploatację i niszczenie dóbr natury. Postawa władz Zjednoczonej Republiki Indonezji nakierowanych na rabunkową gospodarkę dostarczają kolejnego argumentu zachodniopapuaskim zwolennikom niepodległości do dalszej walki o przeprowadzenie referendum niepodległościowego pod międzynarodowym nadzorem.

HISTORIA SIMSONA Z LUDU KOROWAI, KTÓRY POSZEDŁ DO NIELEGALNEJ KOPALNI ZŁOTA

Oto Simson jeden z zaufanych ludzi plemienia Korowai, co prawda jeszcze nie dostatecznie dojrzały emocjonalnie, chociaż głosi Ewangelię całej swojej rodzinie.

Ponieważ Simson właśnie teraz ożenił się z kobietą a tradycyjna opłata ślubna (mas kawin) jest wysoka udał się do nielegalnej kopalni złota ( założonej i kontrolowanej przez specjalne oddziały indonezyjskiego wojska (KOPASSUS) po to by zdobyć pieniądze na jej uiszczenie.
Jako mężczyzna dobrze zbudowany i zdrowy udał się tam z entuzjazmem, ale musiał szybko wrócić by obandażować ranną nogę. Według jego relacji był zmuszony wydać 7 milionów rupii by ocalić życie.

efab3ce54a7077f50c6510e414161a0f.jpg

Jakie były tego powody? Simson powiedział, że na terenie kopalni ceny żywności były bardzo wysokie, ale nie miał wyboru i musiał kupować jedzenie w kramach skupionych wokół kopalni i kontrolowanych przez reprezentujących ją ludzi.

Jeden worek ryżu kosztował tam 4 miliony rupii, 2 torebki posiłku instant kosztowały go 100 000 rupii indonezyjskich (nieco ponad 25 złotych – przypis autora). Cena soli wynosiła 100 000 rupii, a mała butelka oleju kosztowała 200 000 rupii. Simson powiedział: „Byłem prawie martwy, więc tam poszedłem” [1].

Kopalnia jest ulokowana w jednym miejscu, ale w jej obrębie istnieje kilka wyrobisk. Obszar ten nazywa się MENEM 7 i według słów Simona każdego dnia porusza się tam 9 helikopterów transportowych przywożących zaopatrzenie dla rezydujących tam w pełnym uzbrojeniu funkcjonariuszy KOPASSUS. Oczywiście to zaopatrzenie nie dotyczyło społeczności lokalnej.

„Oni są jak pasożyty, które piją krew aż do śmierci żywiciela. Są chciwi i pewni tego co robią motywowani nie tylko wolą ograbienia ludu Korowai z bogactw natury, ale też uniemożliwiają zaspokojenie podstawowych potrzeb lokalnej społeczności każdego dnia niepokojąc ją swymi działaniami” – puentuje Simson.

LIST OTWARTY TREVORA CHRISTIANA JOHNSONA DO P.O. GUBERNATORA PROWINCJI PAPUA

Donowage, 5 sierpnia 2018 r.

Z szacunkiem zwracam się do Pana Sudarmo pełniącego obowiązki gubernatora Prowincji Papua.

Jestem pastorem i nazywam się Trevor Johnson .Służę na terenie zamieszkałym przez lud Korowai Batu stanowiącym północne rubieże obszaru, gdzie obecna jest ta grupa etniczna. Przebywam tu od 10 lat prowadząc działalność ewangelizacyjną jak również medyczną dla tych ludzi. Moja praca jest realizowana w ramach działalności Kościoła GIDI, który pomaga budować na tym obszarze świątynie, szkoły i kliniki medyczne. Przed moim przybyciem wielu tutejszych mieszkańców było ciężko chorych, ale jako, że Bóg daje nam w swej łasce wspaniale prawo do pobytu tutaj służę ludziom cierpiącym z całej swej mocy.

9a0b320f56dcf688e5a907fc9066525c.jpg

Jestem wdzięczny Bogu za to,że przyszło mi stać się człowiekiem przynoszącym pomoc temu ludowi. Dzieci Boże opuściły Niebo i narodziły się jako ludzie pomiędzy synami Izraela jako ubodzy, cierpiący, uciśnieni a nawet umierający w grzechu. Przynajmniej mogę zrobić dla nich to, że służę im próbując przynieść w tym cierpieniu ulgę tutaj na ziemi Papui.

Piszę do Pana dzisiaj jako, że w miejscu gdzie sprawuję swą posługę znajdują się nielegalne kopalnie złota. Taka kopalnia znajduje się również w najbliższej okolicy w Donowage. Oskarżam i potwierdzam,że są one nielegalne! To nie jest sprawiedliwe wobec ludu Korowai i Papuasów w ogóle!

1. Po pierwsze uważam,ze kopalnie są nielegalne! Gdzie są dokumenty potwierdzające ich status?!?

2. Po drugie złoto jako bogactwo tej ziemi jest zawłaszczane przez transmigrantów bowiem 90% nielegalnych górników stanowią właśnie oni! Papua to ziemia najbogatsza w całej Indonezji jeśli chodzi o surowce mineralne, a faktem jest, że mieszkańcy tej prowincji są najbiedniejsi.To niesprawiedliwe, bowiem złoto powinno służyć poprawie sytuacji ekonomicznej Papuasów. To wielki wstyd dla władz bowiem wszyscy wiedzą iż każdego tygodnia przedstawiciele ludu Korowai umierają z biedy i niedożywienia podczas, gdy nielegalni górnicy zawłaszczają bogactwa ziemi plemienia Korowai.

3. Zbyt wiele dowodów wskazuje na to, że górnicy używają rtęci do pozyskania złota, by dowody te można było zlekceważyć. Górnicy zatruwają w ten sposób rzekę Deiram Hitam a od jej funkcjonowania zależy byt ludu Korowai. Górnicy nie zważają jednak na to i dalej używają rtęci bez skrupułów.

4. Zgodnie ze świadectwami naocznych obserwatorów w proceder zaangażowana jest indonezyjska armia (TNI) oraz KOPASSUS. Wymienione formacje zbrojne tworzą ochronny parasol nad procederem i czerpią z niego zyski.

5. Lokalna społeczność nie otrzymuje sprawiedliwej rekompensaty za niepokojenie jej przez działalność górniczą oraz oraz zanieczyszczenie środowiska naturalnego. Szef procederu ma dosyć pieniędzy by takiej rekompensaty dokonać,jednak na terenie kopalni sprzedaje żywność po horrendalnych cenach bogacąc się jeszcze bardziej i przyczyniając się do jeszcze większego zubożenia ludu Korowai. Zgodnie ze świadectwami 25 kilowy worek ryżu sprzedawany jest tam za 6 000 000 rupii indonezyjskich, worek 20 kilowy po 5 000 000 rupii. Jeden karton makaronu kosztuje tam 2 000 000 rupii. Górnicy nie są zainteresowani pomocą lokalnej ludności w jakikolwiek sposób. Rzeka Deiram Hitam była wcześniej czysta i przejrzysta a członkowie plemienia Korowai nurkując w niej z łatwością dostrzegali ryby, które stawały się ich łupem. Teraz nie jest już to możliwe ponieważ rzek stała się mętna i przybrała żółta barwę a ponadto smród z niej bijący jest nie do zniesienia. Górnicy są jak pijawki wysysające krew – ssą bez opamiętania!

6. Po szóste lud Korowai jest ciągle dotknięty plagą syndromu niedożywienia. Sam ciągle doświadczam przeciwności ponieważ muszę stale dokonywać wysokich opłat za helikopter transportowy dostarczający mi niezbędne medykamenty do walki z syndromem niedożywienia oraz epidemiami chorób zakaźnych jakie dręczą dzieci pozostające pod moją opieką. Cena takiego śmigłowca jest bardzo wysoka. Niechaj Pan sobie wyobrazi jaki jestem wściekły gdy widzę jak helikopter transportowy zaopatrzony w sprzęt i żywność leci do kopalni złota. Dzieci Korowai nie mogą liczyć na takie codzienne zaopatrzenie, a TNI, KOPASSUS oraz nielegalni górnicy tak!!!

7. Po siódme oskarżam „ukrytą” rękę, która działa w tle! Jako sługa boży apeluję o usunięcie korupcji jaka jest silnie zakorzeniona w Papui. Wiele kroków z myślą o przyszłości zostało poczynione w tym kierunku, jednak że w kwestii korupcji dającej podstawy na przyzwolenie dla procederu nielegalnego górnictwa na terenie ludu Korowai jak się okazuje kroki te są jednak niewystarczające. Bóg będzie rad i pobłogosławi Pana jako sprawującego godność gubernatora jeśli raczy Pan przyłożyć rękę do zatrzymania tego procederu.

Na koniec proszę Pana o ochronę przed deportacją jaka mi grozi. Ja wiem, że jest wielu ludzi obrażonych na mnie, jako, że ja jestem tym, który donosi o działalności kopalni.  Jako chrześcijanin i pastor zarazem muszę strzec swych owiec! Pasterz dobry strzeże bowiem swoje stada! Nie mogę milczeć będąc świadkiem takiej niesprawiedliwości, która dokonuje się na mych oczach. Niestety górnicy cały czas posuwają się w głąb terytorium Korowai posługując się łodziami. Mają zamiar odnaleźć nowe złoża złota. Dowódca KODIM (KOMANDO DISTRIK MILITER) w Boven Digoel, który to odwiedził mnie w pracy powiedział mi, że czynię oszczerstwa pod adresem TNI i KOPASSUS.J est jednak 6 niezależnych świadectw, którymi dodatkowo się posiłkuję i które potwierdzają, że moje zarzuty są słuszne.Dowiedziałem się, że moją aktywność śledzi wywiad i że grozi mi deportacja.

Jestem gotowy na deportację bo bronię prawdy, jednakże przy Pana pomocy będę służył w Papui długo. Proszę niech mnie Pan ochroni od moich adwersarzy i deportacji! Ujawniłem grzechy i niesprawiedliwość w postaci procederu nielegalnych kopalni złota by uchronić lud Korowai przed złodziejami. Mam nadzieję, że będę poinformowany o Pana decyzji w mojej sprawie, a kwestia,którą ujawniłem będzie badana,  bo każdego dnia modlę się za Pana, aby było nam dane wspólnie było długo służyć mieszkańcom tej ziemi

Proszę zbadać oraz zatrzymać nielegalne górnictwo złota na wskazanym obszarze.

Niech Pan Bóg błogosławi!

PRZYPIS:

[1] 100 tysięcy rupii indonezyjskich to nieco ponad 25 złotych.

Komentarz i Tłumaczenie: Rafał Szymborski
Źródła: List Trevora Christiana Johnsona, tribun-arafura.com, suarapapua.com

 

O poparciu dla samostanowienia Papui Zachodniej w holenderskim parlamencie

 

5 kwietnia 2018 roku misja Zjednoczonego Ruchu Wyzwolenia Papui Zachodniej (ULMWP) do Unii Europejskiej (ULMWP UE Mission) zorganizowała w holenderskiej Hadze konferencję na temat prawa Papui Zachodniej do samostanowienia. Był to historyczny dzień.

dc3e6f769121d24e9a31bb62aa48edef.jpg

Przed konferencją Komisja Spraw Zagranicznych holenderskiego parlamentu oficjalnie powitała ULMWP i spotkała się z przedstawicielami misji aby publicznie omówić kwestię prawa do samostanowienia Papui Zachodniej. Był to ważny kamień milowy. Przewodniczący ULMWP, Benny Wenda zaproponował kontynuację badań prof. Drooglevera dotyczących „Aktu Wolnego Wyboru” oraz zaprosił parlamentarną Komisję Spraw Zagranicznych z Holandii do odwiedzenia Papui Zachodniej. Zaproszenie ULMWP przyjęto z zadowoleniem i zostanie ono rozpatrzone. Podczas konferencji prawo do samostanowienia omówiła Fadjar Schouten-Korwa, przewodnicząca Międzynarodowych Parlamentarzystów dla Papui Zachodniej (ILWP). Prezentacji na temat historii powołania Rady Nowej Gwinei dokonał z kolei Nico Jouwe junior. Międzynarodowych Parlamentarzystów dla Papui Zachodniej (IPWP) reprezentował poseł z Wielkiej Brytanii, Alex Sobel (Partia Pracy), który omówił rolę parlamentarzystów i polityków w uwolnieniu Papui Zachodniej od współczesnego kolonializmu. Benny Wenda podsumowując spotkanie podkreślił znaczenie jedności, wolę Papuasów decydowania o własnej przyszłości, jak również zaapelował do społeczności papuaskiej i przyjaciół o zaangażowanie. Oridek Ap, członek Komitetu Wykonawczego ULMWP, a także szef misji ULMWP do Unii Europejskiej podziękował wszystkim mówcom za ich wkład, a zwłaszcza Nico Jouwe Jr za rolę przewodniczącego konferencji.

Konferencja jaka odbyła się w Hadze została zorganizowana w 57. rocznicę powołania Rady Nowej Gwinei. Za pośrednictwem cyklu wydarzeń przypadających na tę datę, Zachodni Papuasi przypomnieli holenderskiemu rządowi o jego moralnej odpowiedzialności za mieszkańców Papui Zachodniej. W latach 1945-1962 (w szczególności od lat 1950.) holenderska administracja zaangażowała się w proces przeniesienia suwerenności na Zachodnią Nową Gwineę. Zgodnie z tym założeniem, w ramach dekolonizacji, Zachodni Papuasi mieli otrzymać prawo do niepodległości. W 1961 roku powstała Rada Nowej Gwinei  (Nieuw-Guinea Raad) w ówczesnej kolonii Nowej Gwinei Holenderskiej, której inauguracja zwiastowała w okresie nie dłuższym niż 10 lat uzyskanie całkowitej niepodległości w jej granicach przez nowe państwo – Papuę Zachodnią. Niestety. Pod wpływem nacisków ze strony zagranicznych podmiotów (w tym rządu USA), holenderski rząd premiera de Quaya skapitulował wobec żądań władz Indonezji godząc się na przeniesienie kontroli nad Papuą Zachodnią na rzecz państwa ze stolicą w Dżakarcie. Papuasi zostali oszukani i wyłączeni z tej decyzji.

Tymczasem całe pokolenie polityków holenderskich z przełomu lat 1940 i 1950. pomimo, że nie zawsze było wolne od poczucia kolonialnej wyższości, nie wyobrażało sobie zaprowadzenia indonezyjskich porządków w Nowej Gwinei.

Free West Papua Campaign Poland przywołało z okazji haskiej konferencji sylwetki trzech osób, których postawa przypomina o historycznej roli i zobowiązaniu państwa holenderskiego. Jedną z najważniejszych postaci historycznych przypominających o odpowiedzialności Holendrów, za to co stało i dzieje się w Papui Zachodniej jest Jan Van Eechoud – pierwszy powojenny rezydent i gubernator w Nowej Gwinei Holenderskiej. Van Eechoud, który wraz z Zachodnimi Papuasami współorganizował opór przeciwko okupacji japońskiej i współpracował z mieszkańcami Nowej Gwinei; jak mało kto ze swojego pokolenia w Holandii, rozumiał i popierał prawo Zachodnich Papuasów do samostanowienia oraz prawo do wzięcia odpowiedzialności za swoje losy.

61c88ac9bb2882de2675c99d0158378d.jpg

Jan Van Eechoud zmarł jeszcze przed 1961 rokiem. Co powiedziałby obserwując kapitulację holenderskiego państwa wobec ekspansywnych roszczeń indonezyjskich władz symbolizowanych przez Porozumienie z Nowego Jorku (15 sierpień 1962 r.)?

Johannes Van Maarseveen (1894-1951), który zajmował w trakcie swojej politycznej drogi stanowiska ministra sprawiedliwości, terytoriów zamorskich oraz spraw wewnętrznych Holandii zapisał się z kolei w historii jako autor następujących słów: „W zasadzie, nikt nie mógł wątpić, że Nowa Gwinea nie należy właściwie do Indonezji. Nowa Gwinea jest różna geograficznie, etnologicznie, a także politycznie. Nowa Gwinea jest całkowicie oddzielnym obszarem także w odniesieniu do jej rozwoju”.

ecff1053c3b89355cd2af7705cc2ed97.jpg

Dla obecnego, holenderskiego premiera Marka Rutte i jego Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD – Volkspartij voor Vrijheid en Democratie) szczególnie istotnym w tym kontekście powinno pozostawać stanowisko historycznego przywódcy VVD, Pietera Jacobusa Ouda, który na przełomie lat 1940/1950 wyróżnił się jako przeciwnik transferu Zachodniej Nowej Gwinei pod kuratelę władz w Indonezji. P.J. Oud zaatakował w tej sprawie swojego politycznego przyjaciela, Dirka Stikkera, który w tamtym czasie pełniąc funkcję ministra spraw zagranicznych skłaniał się do takiej możliwości.

308b1c002108268b4a380f1ccd84400b.jpg

W trakcie sierpniowych debat parlamentarnych w 1949 roku Oud miał wówczas powiedzieć: “Albo lud Nowej Gwinei jest w stanie określić własne przeznaczenie i powinien posiadać możliwość, aby to zrobić, lub jeśli nie jest w stanie decydować o swoim losie, holenderska suwerenność powinna zostać utrzymana do takiego momentu, kiedy będzie do tego zdolny. W żadnym wypadku nie powinno pozwalać się na to, aby Nowa Gwinea stała się przedmiotem negocjacji między Holandią a Indonezją, ponieważ to po prostu będzie równało się przeniesieniu jednego kolonialnego statusu na inny”.

Dla misji ULMWP-UE ważnym jest, aby holenderski rząd przyczyniając się do globalnej sprawiedliwości i bezpieczeństwa, właściwie wykorzystał swoją rolę tymczasowego członka w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Rząd Holandii musi przyznać, że nie udało mu się właściwie przeprowadzić procesu dekolonizacji swojej byłej kolonii. Papua Zachodnia nadal jest terytorium okupowanym. Zachodni Papuasi nadal nie są bezpieczni we własnym kraju.

Autorzy: Oridek Ap (dwa pierwsze akapity) i Damian Żuchowski (reszta)
Źródła: WolneMedia.net, Free West Papua Campaign Poland, Free West Papua Campaign Nederland

 

Ochrona praw człowieka w globalnym świecie na przykładzie działalności

Free West Papua Campaign Poland

 

W najnowszym wydaniu „Europejskich Studiów Gnieźnieńskich” 17/2018 (Studia Europaea Gnesnensia) ukazał się artykuł Kamili Dombrowskiej z Uniwersytetu Gdańskiego pt. „Ochrona praw człowieka w globalnym świecie na przykładzie działalności Free West Papua Campaign Poland”.

W artykule autorka scharakteryzowała genezę konfliktu w Papui Zachodniej, nieinstytucjonalne formy ochrony praw Zachodnich Papuasów oraz działalność polskiego przedstawicielstwa Free West Papua Campaign.

W konkluzji pracy Kamila Dombrowska podkreśliła, że polskie zaangażowanie w ochronę praw Papuasów w Papui Zachodniej stanowi przykład „glokalnego wymiaru współczesnego świata”.

Zdaniem doktorantki Uniwersytetu Gdańskiego: „Uzmysławia on, iż spojrzenie na ludy rdzenne, włączane w pewnych momentach swojej historii w obręby dominujących państw, a nawet imperiów, nie musi padać jedynie z perspektywy dotykającej ich niedoli, ale wręcz przeciwnie, może ukazywać ich sposoby radzenia sobie z nową rzeczywistością. Papuasi, wykorzystując możliwości płynące z globalizacji, zdołali zaprezentować międzynarodowej publiczności swoją historię, a co więcej, skłonić ją do pomocy w dążeniach do tego, aby jej koniec okazał się w przyszłości szczęśliwy. Miejmy nadzieję, że tak się stanie”.

Pracę w wersji PDF można pobrać ze strony Europejskich Studiów  Gnieźnieńskich: http://steurgn.pl/steurgn-172018.html … cały numer czasopisma w wersji drukowanej można zakupić w Wydawnictwie Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk oraz m.in. w księgarni PWN w Poznaniu.

Studia Europaea Gnesnensia to czasopismo naukowe powstałe z inicjatywy pracowników Instytutu Kultury Europejskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, z siedzibą w Gnieźnie. Instytut ten ex definitione zawiera w sobie postulat interdyscyplinarności, prowadzone w nim badania naukowe dotyczą szeroko rozumianej kultury europejskiej, bez ograniczeń chronologicznych i problemowych. Sprowadzają się one jednak do wspólnego mianownika, którym jest przekonanie, że w swej niezwykłej różnorodności kultura europejska, mimo jej wielokulturowych wątków, stanowi pojęcie w pełni definiowalne.

 

Free West Papua Campaign Poland o zagrożeniach związanych z plantacjami oleju palmowego w Papui Zachodniej

 

Rafał Szymborski, koordynator Free West Papua Campaign Poland w wypowiedzi w języku indonezyjskim, krytykuje zabór ziem plemiennych oraz inwazję przemysłu związanego z olejem palmowym w Papui Zachodniej.

„Świat zewnętrzny oraz mój naród musi się dowiedzieć, że prawowitym właścicielem ziem Papui Zachodniej są rdzenne społeczności plemienne zasiedlające te ziemie”

Kliknij i obejrzyj film 

Video thumb

Obecnie gdy Sumatra i Borneo nie są w stanie udźwignąć już ciężaru rozwijających się przemysłowych plantacji palmy oleistej, głód ziemi skłania indonezyjskich inwestorów do poszukiwania nowych gruntów w porośniętej nadal gęstym lasem, Papui Zachodniej. Proces ten zagraża zarówno lokalnemu ekosystemowi, florze i faunie, jak i gospodarce rdzennych społeczności Papui Zachodniej. Staje się również nowym elementem kolonizacji i destrukcji lokalnych sieci społecznych przez indonezyjską administrację, która nielegalnie zajęła te terytorium większe od Polski w latach 1960.

Wypowiedź Rafała Szymborskiego z Free West Papua Campaign Poland

Kliknij i obejrzyj film 

Video thumb

 

Artykuł o Papui Zachodniej w drugim tomie Krwawego Cieniu Genocydu

 

Do księgarni trafiła książka „Krwawy Cień Genocydu. Część Druga. Ludobójstwa – pamięć, dyskurs, edukacja” (wyd. Książka i Prasa). W książce – pracy zbiorowej napisanej pod redakcją naukową Dr. Beaty Machul-Telus, Dr. Urszuli Markowskiej-Manisty oraz Dr hab. Lecha M. Nijakowskiego znalazło się dwanaście kierunkowych prac dotyczących obszarów tego złożonego zagadnienia.
Wstęp do książki napisał prof. Philip Zimbardo.

Wśród prac składający się na zbiór znalazł się artykuł autorstwa Dr. Błażeja Popławskiego i Damiana Żuchowskiego pt. „Przełamać zmowę milczenia. Analiza funkcjonowania instytucji zaangażowanych w upowszechnianie narracji o ludobójstwie w Papui Zachodniej” (s. 309-353).

 

genocyd 1

 

„Celem artykułu jest przedstawienie głównych instytucji odpowiedzialnych za kształtowanie dyskursu o ludobójstwie w Papui Zachodniej. Po krótkiej charakterystyce kontekstu historycznego, omówiono negacjonistyczną strategię propagandową władz w Dżakarcie, zwracając szczególną uwagę na znaczenie polityki historycznej oraz polityki wielokulturowości. Następnie analizie instytucjonalnej poddano wybrane papuaskie organizacje społeczno-polityczne zaangażowane w upowszechnianie narracji o ludobójstwie: Radę Nowej Gwinei, Organizację Wolnej Papui, TPN/PB, Prezydium Rady Papuaskiej, zgromadzenia i rady plemienne, stowarzyszenia studenckie i młodzieżowe, kościoły, organizacje pozarządowe. Omówiono także działalność organizacji politycznych takich jak: Koalicja Papui Zachodniej na rzecz Wyzwolenia Narodowego, Narodowa Republika Federalna Papui Zachodniej, Narodowy Parlament Papui Zachodniej, Zjednoczony Ruch Wyzwolenia Papui Zachodniej. Na koniec scharakteryzowano wybrane organizacje pozarządowe, instytucje międzynarodowe oraz akademickie (Kampanię na rzecz Niepodległości Papui Zachodniej, Międzynarodowi Parlamentarzyści dla Papui Zachodniej)”.

Free West Papua Campaign Poland przyjmuje z radością informację o opublikowaniu tej książki i wyraża wdzięczność oraz gratulacje inicjatorom, redakcji oraz głównym organizatorom całego przedsięwzięcia wydawniczego książki „Krwawy Cień Genocydu”. Doceniamy otwartość, odwagę i swoisty głód prawdy w prezentowaniu, informowaniu oraz edukacji o zapomnianych praktykach ludobójczych w Papui Zachodniej.

 

Zapis transmisji ze studia NTV: „Papua Zachodnia – 60 lat okupacji”

Papua Zachodnia, zachodnia część Nowej Gwinei w latach 1963-1969 została zajęta przez administrację indonezyjską. Od tamtego czasu z rąk indonezyjskich sił bezpieczeństwa zginęło od 100 tysięcy do nawet 500 tysięcy rdzennych mieszkańców tego terytorium – Papuasów. Zachodni Papuasi domagają się rozpisania referendum niepodległościowego pod międzynarodowym nadzorem na zasadzie „jeden człowiek – jeden głos”, w ramach którego sami zadecydują o statusie swojej ojczyzny.
Z Damianem Żuchowskim, reprezentującym Free West Papua Campaign Poland rozmawia Janusz Zagórski z NTV i projektu Republika Ślężańska.

Kliknij i obejrzyj film 

Video thumb

 

 

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne