Człeka w miarę upływu zdobi laur głupoty,
w tym głównie przez zachłanność na zbędne przedmioty,
bo jak ma estetykę z przywary wyłuskać,
gdy co mu w oczy wpadnie, chciałby rączką muskać,
grzebać w starych szufladach jak brzdąc od zarania
ciesząc się zwykle zbędnym stanem posiadania,
myszkując w rupieciarniach różnego pokroju,
które zachomikował w radości i znoju,
bez sensu zachowania przynależnej miary
dlatego, że był młody a później, że stary.
>>>> ...<<<<
Logika na nic zda się (przykład wieża w Pizie)
więc skłonność do zbieractwa poddam analizie:
lepsze jest coś w nadmiarze, nie ulega racji,
lecz przesyt trzeba poddać in-wen-tary-zacji.
Gdy posiadania chętka całkiem rozum złupi
nie ten w pułapkę wpada - ale ten kto głupi,
bo nas rzeczy nadmierność wykańcza pomału -
żłopiemy kawę z puszki, a zupę z kryształu,
książki znamy na półkach, lecz głównie prologi,
zwykle różne skarpetki wciągamy na nogi,
cieszą nas tabakierki cybuchy i fajki,
dziurawe portmonetki, pióra i latarki,
klucze i szpilki wpięte w sztuczne muchomory,
zaśniedziałe pierścionki z jakiegoś love story,
kalkulatory, które niczego nie liczą
lecz wabią jeszcze pamięć techniki słodyczą,
coś odkładamy ciągle, gdy życie umyka,
nie bronią nas okazje ani statystyka,
półki nic już nie mieszczą, bo nie dają rady
a badziewie bezczelnie wypycha szuflady.
Nasz syndrom posiadania cieniem nam się kładzie,
wraz z nim kurz na oskrzelach, szafkach i szufladzie.
obrazki z netu
Gdy nasz żywot się kończąc wyparuje z główki,
rodzina nas przeklina szukając gotówki,
bo po pierwsze: niczego nikt już nie pamięta -
gdzie schowane precjoza a gdzie testamenta
i żadnego ziomala pokusa nie nęci
dorzeźbić na granicie - Cześć Jego Pamięci !!
@JanuszD.