JustPaste.it

Zwykły bohater?

Pochodzę ze znamienitego rodu Kostków, wśród których znajdują się wojewodowie, senatorowie, biskupi, wielcy wojownicy i reformatorzy, królewscy sekretarze, politycy, podróżnicy

Pochodzę ze znamienitego rodu Kostków, wśród których znajdują się wojewodowie, senatorowie, biskupi, wielcy wojownicy i reformatorzy, królewscy sekretarze, politycy, podróżnicy

 

Wśród najbardziej znamienitych wymienię: Św. Stanisława Kostkę - Patrona Polski i młodzieży, czy Jana Kostkę (1527-1581), dwukrotnego kandydata na króla Polski, doradcę i rzecznika trzech kolejnych polskich monarchów - Zygmunta Augusta, Henryka Walezego i Stefana Batorego, gorącego orędownika podnoszenia znaczenia naszego kraju jako potęgi morskiej, twórcy floty królewskiej i prezesa Komisji Morskiej - pierwszej tego typu instytucji na świecie, współtwórcę Unii Wielkiego Księstwa Litewskiego z Koroną, co potwierdza jego podpis widniejący na historycznych dokumentach.

.

Wojna zastała ojca Mieczysława Kostkę jako nastolatka. Ale jeszcze przed ukończeniem 18 lat niemiecki okupant wcielił go do brygad kopiących rowy (okopy) w okolicach Lublina przed zbliżającym się frontem radzieckim. Ponieważ dwa razy uciekał, został osadzony w obozie w Majdanku. Gdy przed nadejściem frontu, hitlerowcy rozstrzeliwali wszystkich więźniów Majdanka i jego to nie ominęło. Rodzina szukała jego ciała i w końcu znaleźli go pod ciałami innych, okazało się, że Mietek żyje i jest tylko lekko ranny. Podczas rozstrzeliwania, upadł ranny i inni rozstrzelani, nakryli go swoimi ciałami. Wtedy po raz pierwszy przeżył swoją śmierć.

.

W lipcu 1944 r wojska radzieckie zajęły Lublin, a Mieczysław 10 sierpnia wstąpił do nowo utworzonego Wojska Polskiego. Ojciec Mieczysław był dowódcą drużyny telefonicznej (radiotelegraficznej), walczył też w zwiadzie, jego dowódcą był Wojciech Jaruzelski. Plutonowy (młodszy sierżant) Mieczysław Kostka przeszedł z wojskiem drogę z Lublina do Berlina, dostał m/in odznaczenia: Brązowy medal Zasłużony na polu chwały, Medal za Warszawę (polski i rosyjski), Za Odrę, Nysę, Bałtyk, Za Berlin (rosyjski), Za zwycięstwo i wolność (polski i rosyjski), Odznakę Grunwaldzką  i wiele  innych. Jerzy Mergules spisał i wydał wspomnienia z działań tej grupy zwiadu pt. "Piechurzy Kołobrzeskiej Piątki" i jest też tam wspomniany ojciec Mieczysław, pseudonim "Kostek".

.

Po wojnie nadszedł czas małżeństw i umacniania władzy ludowej w Polsce. Ojciec Mieczysław po demobilizacji do lutego 1947 r. walczył jeszcze z bandami UPA. W międzyczasie skończył 2 klasy szkoły zawodowej w zawodzie litograf. Po powrocie do Lublina, ojciec Mieczysław poznał i zakochał się w Zofii Lejcyk, która przybyła tu z Milanowa, w poszukiwaniu pracy. Ojciec oświadczył się i w grudniu 1947 r. wzięli ślub w Lublinie. Na ślub ze strony matki przyjechali tylko jej rodzice. Niestety nie zachowały się zdjęcia z tego wydarzenia, gdyż ojciec kiedyś w ataku zazdrości porwał wszystkie zdjęcia ślubne i nie tylko. Brat ojca, Stanisław Kostka został w 1948 r. skierowany do pracy w Karpaczu, a w ślad za nim przeniósł się ojciec Mieczysław, ze świeżo poślubioną żoną Zofią.

.

Od marca 1949 r., ojciec Mieczysław pracował już w milicji w Karpaczu. Mama Zosia podjęła pracę ekspedientki w sklepie, a w marcu 1951 r. urodziłam się ja w Cieplicach Śląskich. W 1953 r ojciec został ranny w akcji, po raz drugi przeżył swoją śmierć (ale o tym przy innej okazji) i przeszedł na milicyjną rentę. Jednak ojciec Mieczysław długo nie posiedział na milicyjnej rencie, ciągnęło go na morze (tradycja rodzinna – Jan Kostka) i już w sierpniu 1954 r. zaokrętował się na statku Polskiej Żeglugi Morskiej. Początkowo pracował jako palacz, a nawet kucharz, dopóki w 1970 r, nie ukończył kursu motorzysty okrętowego i nie został przeniesiony służbowo do Polskich Linii Oceanicznych.