JustPaste.it

Inwestycje na Bemowie - budowana linia metra a zakusy deweloperów

Coraz bardziej zabudowywane Bemowo ma coraz więcej problemów. Przyrost ludności, likwidacja tuneli powietrznych, brak infrastruktury, a deweloperzy nie przestają budować.

Coraz bardziej zabudowywane Bemowo ma coraz więcej problemów. Przyrost ludności, likwidacja tuneli powietrznych, brak infrastruktury, a deweloperzy nie przestają budować.

 

W 2019 roku mają zostać oddane do użytku 3 stacje II linii metra po zachodniej stronie Warszawy. Następnie kilka lat później, prawdopodobnie w 2022 roku, kolejne. Rozbudowa II linii metra znacząco przyczyniła się do boomu deweloperskiego wzdłuż poszczególnych stacji. Widać to zwłaszcza na Bemowie, gdzie już dziś deweloperzy intensywnie budują nowe osiedla, promując je hasłami związanymi z metrem. Jak wpływa to na życie mieszkańców?

Szybkie powstawanie nowych osiedli widać zwłaszcza na Chrzanowie. W ostatnich latach na terenach między ul. Lazurową a obwodnicą S8 zbudowano wiele budynków,  które obecnie tworzą gęstą zabudowę. Docelowo szacuje się, że będzie tu mieszkać ok. 30 tys. ludzi. Deweloperzy wykupili wiele działek pod budowę mieszkań, nawet tych niewielkich między blokami. Wydaje się zatem, że dawne pola kapusty z dnia na dzień zamieniły się w pola budynków. I to wcale nietanich. Średnia cena M podskoczyła w tym rejonie o ok. 1 000 zł/mkw., a szacuje się, że nie jest to koniec podwyżek.

Głównym powodem wzrostu cen jest oczywiście zwiększony popyt na mieszkania. Po ogłoszeniu przebiegu planowanej rozbudowy II linii metra, wiele osób zaczęło się intensywnie rozglądać za własnym M właśnie na Bemowie. Lepszy dojazd do centrum i do dzielnic położonych po prawej stronie Warszawy, a także stosunkowo niskie ceny przyczyniły się do znacznego wzrostu popytu na lokale. Deweloperzy mogli zatem podnieść ceny bez obawy o brak zainteresowania ze strony kupców.

A co to oznacza dla przyszłych i obecnych mieszkańców? Obawiają się przede wszystkim powtórki z Wilanowa, gdzie deweloperzy wykupili wszystkie ziemie i pojawił się problem z brakiem działek pod szkoły, ośrodki zdrowia, placówki kulturalne i sportowe, ale również pod drogi. Jak wynika z wypowiedzi mieszkańców, wielu z nich ma za złe władzom dzielnicowym, że deweloperzy mają pozwolenie niemal na samowolę. Zwracają uwagę na to, że to ratusz powinien pierwszy przedstawić plany zagospodarowania terenu, a następnie wyznaczyć deweloperom tereny pod zabudowę, podczas gdy obecnie dzieje się zupełnie odwrotnie. Problem polega na tym, że deweloperzy stawiają nowe mieszkania na Bemowie w każdym wolnym miejscu, nie dbając o pozostawienie ziemi pod infrastrukturę miejską.

Ratusz broni się, utrzymując, że plany takie powstały. Jednak do dziś nie zostały ogłoszone, a co więcej, na Chrzanowie zdążyło się wybudować już kilka osiedli. Kolejnym problemem będą korki, większe kolejki w sklepach i przychodniach, a także problem z dostaniem się dzieci do przedszkoli i szkół. Już obecnie władze Warszawy zastanawiają się nad rozwiązaniem problemu związanego z nadmiarem dzieci i brakiem wystarczającej ilości placówek edukacyjnych. Ten problem staje się również coraz bardziej widoczny na Bemowie, bo mieszkania tam wybierają zazwyczaj młode rodziny.

Nieco inna kwestia dotyczy zabudowania terenów stanowiących tunel powietrzny dla mieszkańców. Dopływ świeżego powietrza jest coraz trudniejszy. W tej chwili na Bemowie jedynym takim jest obszar Lotniska Babice, którego tereny deweloperzy również chętnie by zabudowali. Sytuacja jest więc dość patowa, ponieważ zdaje się, że deweloperzy mogą robić, co chcą.


Więcej informacji o dzielnicy w materiale: Bemowo: dzielnica dla młodych.