Dla ludzi młodych, niedoświadczonych życiem. ( Napisane dla moje chrześnicy )
Gdzie dom wasz będzie
Gdzie pokój własny
Niechaj miłością cały się wypełni
Kwiaty pachnące w nim niech będą
One radością serca przepełnią.
Młodość jest piękna i zielona
Jak niedojrzałe jabłka w sadzie
Lecz one słodko dojrzewają
Gdy słońce ciepłem je otula.
Może też zdarzyć się inaczej
Gdy deszcz popada bardzo mocno
To mogą zgnić zanim dojrzeją
A wtedy już ratunku nie ma.
Przed smutkiem się nie uchronicie
Przed gniewem, złością, nienawiścią.
Bo tak już świat stworzono cały
By radość znać i ból cierpienia.
A kiedy przyjdą takie chwile
Przy blasku świecy łzy popłyną
To znaleźć trzeba wybaczenie
Niech zło przeminie
Niech zło przeminie
A los wasz tylko w waszych rękach
Nauczyć trzeba się zwyciężać
Nauczyć trzeba się żyć w zgodzie
Nauczyć trzeba się tak wiele...
Za ręce bierzcie się z przyjaźnią
Ciężkie zasłony zrzućcie z duszy
Otwórzcie okno i popatrzcie
Na drogę wspólną w nieskończoność.
Na drzewa patrzcie, gdy zwątpicie
One listeczki mają słabe
Ale korzenie bardzo silne
Żadna wichura ich nie wyrwie.
Tak samo bywa i z miłością
Choć piękna - słaba jest, gdy młoda
Trzeba dbać o nią, by puściła
Korzenie mocne, bardzo silne.
Wtedy już żadna obca siła
Żadna wichura, grad czy śnieg
Nie zniszczy mocy tej miłości
Bo nie da już się wyrwać jej.