JustPaste.it

Słabość państwa - małe Hitlerki w ofensywie

wypowiedź na wp.pl, pewnego profesora (...) bardzo znamiennie oddaje moralny i logiczny chaos panujący nawet, a może zwłaszcza, w umysłach nominalnych autorytetów i ludzi władzy

wypowiedź na wp.pl, pewnego profesora (...) bardzo znamiennie oddaje moralny i logiczny chaos panujący nawet, a może zwłaszcza, w umysłach nominalnych autorytetów i ludzi władzy

 

Minęły cztery dni od chwili zamieszczenia artykułu pt. Szaleństwo LGBT, ale okazuje się, że koniecznie trzeba coś dopowiedzieć w nieco innej sferze tej sprawy.

Zdecydowałem się na dodanie paru zdań, bo skłoniła mnie do tego wypowiedź na stronie wp.pl, pewnego profesora. Myślę, że bardzo znamiennie oddająca moralny i logiczny chaos panujący nawet, a może zwłaszcza, w umysłach nominalnych autorytetów i ludzi władzy, funkcjonujących w obecnych społeczeństwach Polski, Europy i świata.

Pan profesor wypowiedział się między innymi tak:   cytuję: "Z kolei homofobowie to często ludzie, którzy odczuwają jakiś nieokreślony lęk przed nieznanym, niezrozumiałym. Nie akceptują zmian kulturowych, nie pojmują, że są ludzie, którzy chcą i mają prawo żyć inaczej." koniec cytatu.

Skomentowałem komentowałem tę wypowiedź i chcę ten komentarz tu przytoczyć, zamiast układać zdania na ten sam temat od nowa. 

Oto on: "Coś się panu profesorowi pomieszało. Kto tu nie rozumie (jak nie homoseksualiści właśnie) że są ludzie, którzy chcą i maja prawo żyć inaczej?
Poza wszystkim co innego jest najgorsze. To mianowicie, że faceci na stanowiskach prezydentów miast podpisują porozumienia ewidentnie sprzeczne, czyli lekceważące i poniżające Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej.
Za takie coś Warszawiacy i Krakowianie powinni już po pięciu minutach wywlec takich urzędników z ratusza za uszy i kopnięciem w cztery litery wyprawić na wieczną, polityczną emeryturę.
Jak może to być, żeby ludzie na społecznych stanowiskach nie szanowali praw ustanowionych przez te społeczeństwa i obowiązujących w tych społeczeństwach?
Poza tym Konstytucja przewiduje nadzwyczajne procedury do natychmiastowego usuwania takich samozwańczych dyktatorów, więc na co czeka Sejm?
- Czy i posłów w takim razie nie powinien naród pogonić - skoro nawet nie zauważyli zniewagi podstawy prawnej państwa - i wymienić na właściwszych ludzi?
Czy podobne głosy w obronie legalnie istniejącego prawa i wołanie o wyrzucenie z przestrzeni publicznej tych, co je lekceważą i łamią, jest mową nienawiści, czy patriotycznym głosem rozsądku?
Kto, jak nie władza, która nie reaguje na łamanie prawa i/oraz sama je łamie, jest odpowiedzialna za podnoszenie się poziomu agresji i skółcenia w bezsilnym, oszukanym przez nią społeczeństwie?

Stało się rzeczą nagminną,  że władza jest podstępnie od społeczeństwa wyłudzana, kradziona. Dochodzą do  niej obecnie coraz częściej oszuści typu prezydenci Warszawy i Krakowa, czy aferzyści którzy osłaniali karuzelę podatku VAT. Gdy tylko dostaną stanowiska, wyłączają je samozwańczo spod prawa tego państwa i działają na własną rękę.  Wbrew temu prawu i wbrew narodowi, który to prawo ustanowił. I nie przecież po to, żeby jakieś miejscowe kacyki, tu czy tam, sobie nim tyłki wycierali. Tym bardziej nie po to, żeby jakieś lokalne Hitlerki go nie pomijały po to, żeby gnębić faszystowskimi ideologiami naród, który ich w dobrej wierze wybrał zgodnie z prawem i dla prawa, a nie dla jego łamania. Który to prawo ustanowił między innymi po to, żeby zabezpieczyć się przed takimi, jak oni.    

To słabość państwa niebroniącego własnego prawa sprawia, że takie małe Hitlerki, bezkarnie rządzą sobie, jak chcą. 

Oczywiście władzę wybiera naród, i ma taką, na jaką się zgadza.