"Better to reign in Hell than to serve in Heaven." - John Milton in "Paradise Lost"
ZSRR 1935: O wszystkim decydują kadry.
Ukraina 2019: O wszystkim decyduje ulica.
***
“Nie jest ważnym kto głosuje ale kto liczy głosy“ - Stalin
***
"Kiedykolwiek powstanie niepodległe państwo ukraińskie, to stanie się ono międzynarodowym burdelem" - Roman Dmowski
***
"Na Wschodzie to sprawa inna – tu są drzwi, które się otwierają i zamykają i zależy, kto i jak szeroko siłą je otworzy." - " Historia Polski " - Józef Piłsudski
***
"Ależ powiodło się tej Ukrainie! Zabrała wszystko, co najlepsze. I polski Lwów, i rosyjski Sewastopol i żydowską Odessę. - Wiktor Jerofiejew
Ukraina jest się krajem zmarnowanej historycznej szansy i stało się to nie tylko za sprawą obecnego prezydenta-złodzieja. Poroszenko zamiast ostatecznego zerwania z ZSRR może spokojnie ogłosić Ukrainę krajem zwycięskiego absurdu... i na dodatek bankrutem.
Nacionalistyczna, czasami wrecz neofaszystowska schizofrenia objęła wszystkie sfery życia ukraińskiego społeczeństwa. Paradoksem jest to, że to przepoczwarzenie odbyło sie przy milczacej aprobacie a czasami czynnym udziale Ukraińców żydowskiego i rosyjskiego pochodzenia.
- Panie Grojsman a czy Pan wie, ze mój dziadek też zginął w hitlerowskim obozie zagłady?
- Naprawdę?
-Tak, pijany spadł z wieży wartowniczej.
Poroszenko i szczuplejąca już z godziny na godzinę garstka oddanych mu klakierów nadal sprzedaje zobojętniałemu narodowi tanią propagandę o tym, że korupcja i zinstytucjonalizowana, upaństwowiona mafia, bezprawie, przestępczość, zabójstwa polityczne, wieczne i astronomiczne zadłużenie wobec zagranicznych wierzycieli, ubóstwo, żebracze emerytury, kosmiczne opłaty mieszkaniowe, wysoki wskaźnik śmiertelności, bezrobocie i masowa emigracja w postaci taniej, często bezlitośnie eksploatowanej siły roboczej (w tym w Polsce), rozpowszechnienie typowych dla Trzeciego Świata epidemii i upadek opieki medycznej, starzejące się, nie spełniające już od dawna XXI wiecznych standardów bezpieczeństwa post-sowieckie elektrownie (w tym 4 atomowe), żałosny stan ukraińskich dróg, zaniedbana i rozpadająca się infrastruktura Kijowa i innych miast Ukrainy pozbawiona ciepłej wody i systemu utylizacji śmieci i ścieków, puszczane z ogniem składy wojskowe, okradanie własnej armii są ... bezpośrednim rezultatem agresji Federacji Rosyjskiej.
Wojna ukraińsko-rosyjska w skrócie:
sadomasochista: Błagam cię, uderz mnie!.
masochista: Nie, nie uderzę.
Kto by pomyślał, że Nadija Sawczenko - Bohater Ukrainy okaże się „agentką Kremla”.
Kto by pomyślał, że ukraińscy naziści z „kozackiego, wikingowego i ... aryjskigo rodu” będą się wzajemnie okładać „brunatnym” łajnem oskarżając o zdradę i współpracę z Putinem.
Kto by pomyslał, ze firmowe czekoladki pana PoROSHENko nawet “podczas wojny” można bez problemu kupić na terytorium znienawidzonego wroga ale i w okupowanym przez niego Krymie.
Kto by pomyślał, że szef Rady Europejskiej - Polak Donald Tusk pozdrowi ukraińskich posłów banderowskim okrzykiem „Sława Ukrainie”, które były ostatniemi słowy jakie Polacy słyszeli przed swoją męczeńską śmiercią na Wołyniu w 1943.
Kto by pomyślał, że większość wniosków o nadanie statusu uchodźcy władze izraelskie otrzymują od pracujących tam ludzi rodem... z Zachodniej Ukrainy.
Bandera i Szuchewycz przewracają się w swoich trumnach.
"Пришла весна. Пора сажать петрушку." - modne ostatnio na Ukraine porzekadło.
W 1991 roku Ukraina była szóstą gospodarką w Europie. Dzisiaj oligarchowie - kleptokraci sprowadzili ją do pozycji najbiedniejszego kraju na kontynencie i do 124 ekonomii na świecie (nawet poniżej Hondurasu - według MFW w 2017 r.).
Ukraina ma drugi wskaźnik śmiertelności na świecie. Dla „gwaranta” Konstytucji terytorium Ukrainy jest prywatną firmą, rodzinnym biznesem z nieograniczonymi prawami i ograniczoną odpowiedzialnością.
Poroszenko desperacko objeżdża Ukrainę w towarzystwie gangu postsowieckich żulików (byłych dresiarzy dzisiaj odzianych w garnitury "Armaniego" biznesmenów-milionerów, intelektualistów-nacionalistów - byłych komsomolców i członków KPZR, kilkunastu autobusów - podążających za nim - pracowników budżetówki i opryczników, jeszcze do niedawna wiernych psów Janukowicza.
No cóż, po wyborach Poroszenko będzie nieszkodliwym mołdawskim lub hiszpańskim incognito-emerytem, a pan Wiatrowycz zostanie wykładowcą historii na jednym z kanadyjskich uniwersytetów.
Ukraiński hymn narodowy „Jeszcze Ukraina nie umarła ...” coraz bardziej przypomina marsz żałobny.
Nawet Gogol i Ilf z Pietrowem razem wzięci... nie wymyśliliby takiego scenariusza.
***
„Z kogo się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie." - Mikołaj Gogol
***
„Teraz na Ukrainie każda banda wybiera sobie nazwę, każda z nich jest bardziej patriotyczna i demokratyczna od drugiej a każdy region ma swoich opryszków”.
W.I. Lenin, „O okłamywaniu ludu pod hasłami wolności i równości”, 19 maja 1919 r
Już myślałem, że idee Lenina są martwe, na zawsze zakopane, na śmietniku historii ale przypomniałem sobie, że nadal spokojnie śpi on “snem wiecznym” w moskiewskim Mauzoleum.
Jako potomek Kresowiaków z mieszanymi uczuciami przypomnę Wam bracia Ukraińcy, że - bądź co bądź - to właśnie dzięki Leninowi i... Stalinowi Ukraina zawdzięcza zasięg swojego obecnego terytorium.
***
A dla was drodzy słowiańscy Bracia Ukraińcy lubujący się już ponad od ćwierćwiecza w uprawianiu polityki na ulicy, zarówno "majdanowcy" jak i "anty-majdanowcy" - raz jeszcze powtarzam moje proste przesłanie: problemy polityczne rozwiązywane są na forum inkluzywnego i reprezantatywnego, parlamentu.
Jako przedstawiciel narodu, który - między innymi za sprawą swojej krótkwzroczności - doświadczył kilku rozbiorów póki nie jest jeszcze za późno od serca radzę Wam spojrzeć na przedwojenne mapy i nie śpiesząc się z ogłaszaniem dyskryminacyjnych ustaw o języku zasiąść do wszech-ukraińskiego obywatelskiego "okrągłego stołu".
W przeciwnym razie sprzątaniem waszej (na razie z lekka) ociekającej krwią, rozpadającej sie i rozkradanej stajni Augiasza na dobre… a raczej na złe zajmą się uzbrojeni po zęby "fachowcy” - co gorsza - nie posiadający obywatelstwa Waszego Kraju.
Wówczas nie pomogą wam nawet tysiące braci Kliczków.
Grafika z Google Images