JustPaste.it

Zbędna wiedza

U mnie? Były lasy, rzeki i jeziora i Augustowska Puszcza i wspaniali ludzie z tych okolic. A teraz?

2019-04-05-612_small.jpg

Zbędna wiedza?

Bywałem .... za górami, za lasami... i wędrowałem po świecie.

Gdy miałem jakiś trudny życiowy problem, a dwa rozwiązania, często dość sprzeczne przychodziły mi do głowy,  brałem monetę i podrzucałem ją. Orzełek czy reszka? Gdy Los wskazał rozwiązanie , właśnie takie starałem się uczynić jak najlepszym. Czy to dobry sposób? Nie mam pojęcia co by było z przyjęciem tego odrzuconego rozwiązania. I nic mnie to nie obchodzi.

Ale od lat, gdy staram się posługiwać intuicją, nie muszę rzucać już monetą. Nad morze, czy w góry? Kilka telefonów i miły głos rozmówcy i  wybór: nad morze!!! 

 

2019-04-05-630_small.jpg

2019-04-05-615_small.jpg

2019-04-05-613_small.jpg

.

 Przemyślenia odnośnie zbędnej wiedzy

 

Warto pamiętać, że rozwój duchowy jest prosty i nie wymaga od nas znajomości jakichś skomplikowanych teorii, wiedzy o fizyce kwantowej itp... nie musimy wiedzieć zbyt dużo, aby efektywnie wzrastać. Osobiście skupiam się na minimum wiedzy, i odrzucam cały zbędny duchowy bełkot, nie jest mi on do niczego potrzebny... nie czytam rzeczy, które tylko zaśmiecają moją głowę... nie muszę dużo wiedzieć i analizować, aby wzrastać... nie muszę umieć zinterpretować każdego swojego snu...

Prawda jest prosta... i gdy podążasz za swoją intuicją, nie dajesz się rozproszyć zbędnym informacjom możesz wyewoluować ponad miarę... bo będziesz prosto szedł do Źródła, bez wchodzenia w zakamarki, które niczego ci nie dadzą oprócz mętliku w twojej głowie.

Warto skupić się na prostych i podstawowych rzeczach takich jak: dieta, ćwiczenia, jakaś duchowa praktyka (która będzie się zmieniać wraz z upływem czasu z powodu naszej  ewolucji), bycie dobrym, słuchanie muzyki, którą czuje  dusza itd...

Duchowość jest prosta, nie komplikujmy tego! Nie musimy znać wszystkich swoich poprzednich wcieleń, nie musimy umieć ludziom, którzy zajmują się rozwojem duchowym odpowiedzieć na wszystkie ich skomplikowane pytania... po prostu nie musimy... ważne, abyśmy skupiali się na swoim wnętrzu, na tym co  mamy w życiu do zrobienia i to po prostu powoli, ale systematycznie realizowali w prosty sposób...

Będzie to wymagało  wysiłku... ale warto zrobić go... ale nie zamęczać się zbędną wiedzą... po prostu bądźmy jak dzieci... ufni.. i powierzonymi Stwórcy... idący za głosem swojej intuicji, swojego wewnętrznego głosu...

To zaprowadzi nas na pozycję, na której warto być... rozwiniemy swoje zmysły i otrzymamy siłę, której potrzebujemy, aby dalej ewoluować. To jest tak proste... ale zarazem wymaga od nas pewnego poświęcenia... czasem trzeba będzie zostawić pewne sprawy za sobą i może się okazać to dla nas bardzo trudne... ale zarazem da nam to wolność, której potrzebujemy do dalszego wzrostu. Nie warto płakać za tym co przemija, przyjdzie nowe, lepsze..

U mnie? Były lasy, rzeki i jeziora i Augustowska Puszcza i wspaniali ludzie z tych okolic. A teraz? Półwysep Helski i nowi Gospodarze, inne zwyczaje.. kutry rybackie i szum morza i wiatr... i cudowne wschody i zachody słońca...

 

 

2019-04-05-643_small.jpg

2019-04-05-640_small.jpg

2019-04-05-633_small.jpg