JustPaste.it

"Fabula rasa" - Edward Stachura ... trup.

"Niech umarli grzebią umarłych". To słowa ze starej książki. A jak Edward Stachura to widzi ?

"Niech umarli grzebią umarłych". To słowa ze starej książki. A jak Edward Stachura to widzi ?

 

 

Ludzie czasem myślą, że żydzi wymyślili prawdziwego Boga, określili jego cechy i jego prawa rządzące tym światem. Ale PRAWDA jest inna. Bóg zawsze stwarza człowieka i jego prawa obowiązują od zawsze - w sensie czasu tego świata i poza nim :-)))

 

~

 

"Człowiek-nikt nosi w sobie trupa. Szczególnego trupa. Tym trupem jest jego Ja. Bo człowiek-nikt nie jest wyjątkiem pomiędzy ludźmi. Jak u wszystkich ludzi, tak i u niego jest to, co nazywa się Ja. Z tym, że podczas gdy u człowieka-Ja to Ja jest na powierzchni, na zewnątrz, w świecie, to u człowieka-nikt to Ja jest w głębi, wewnątrz, w grobie, czyli we właściwym miejscu. Bo Ja jest trupem. Ja jest trupem par excellence. Jest tyle trupem u człowieka-nikt, ile u człowieka-Ja. I wszystko zależy od tego, gdzie to Ja znajduje się. Jeżeli znajduje się, jak u człowieka-Ja, na zewnątrz, poza grobem, w świecie, wtedy ten świat jest cmentarzyskiem. Bo świat jest dla nas tym, czym my jesteśmy dla świata. Jeżeli jesteśmy w świecie nieżywi, świat jest dla nas nieskończenie rosnącym, progresującym cmentarzyskiem tych, którzy umarli i tych, którzy idą ku śmierci, drżąc ze strachu lub drżąc "z odwagi"; tych, których zabili i tych, którzy zabijają, nim ich zabiją. Jeżeli jesteśmy w świecie żywi, świat jest w nas rozległą, najprzestronniejszą łąką wiecznej wiosny z jej ciągle nowymi i cudownymi porami: latem, jesienią, zimą, wiosną."

------------+------------
Fragment książki
"Fabuła rasa"
Edward Stachura
Wydawnictwo Pojezierze  - Olsztyn 1985

 

~

 

Moje wyjaśnienia.
Życie człowieka jest szansą na rozwój od człowieka do czlowieka-nikt. Rozwojem jest RD, czyli pozbywanie się przywiazań do rzeczy z tego świata. Te przywiązania symbolizują trupa, czyli coś co już w człowieku-nikt umarło. Bardzo często ludzie mylą przywiązania do rzeczy ziemskich z samymi rzeczami. To dość spory błąd. Z takiego błędu mamy właśnie zakonników, którzy pozbywają się rzeczy a nie "przywiązania do rzeczy". Z tego samego błędu wynika częsta pomyłka ludzi, że RD to pozbywanie się ego, zamiast prawdziwej definicji, że RD to pozbywanie się "przywiązań" ego.
Ale wracając do Stachury ...
Na początku tekstu jest określenie, że trupem jest Ja, czyli ego- przywiązania. Dalej Stachura wskazuje, że zazwyczaj człowiek-nikt powstaje poprzez zabicie w sobie Ja, poprzez rozwój. Stachura prawdopodobnie nie słyszał o kryształowych dzieciach, które się rodzą jako człowiek-nikt i nigdy nie miały Ja.
Dalej Stachura porównuję jaki status ma Ja w człowieku i w człowieku-nikt. W człowieku Ja jest na powierzchni, jest najważniejsze, natomiast w człowieku-nikt w grobie - tam gdzie jego miejsce.
Jeszcze jedną ważną rzeczą jest ... Tożsamość świata wewnętrznego i zewnętrznego. Oba te światy są tym samym, są JEDNYM.
W dzisiejszych czasach uważa się wręcz, że świat zewnętrzny jest wewnątrz :-)))
Ale prawie nikt nie potrafi tego sobie udowodnić :-)))
Zwróćmy więc uwagę, że kto żyje jako Ja (ego) to jego świat zewnętrzny jest Martwy, są trupami. Jeśli uśmiercimy Ja to świat Ożywa.
Dla mniej bardziej zanurzonych w Ja, w śmierci ...
To ożywanie to właśnie biblijne ... Zmartwychwstanie.
He he he ...
Piszę to akurat po świętach Wielkiej Nocy :-)))

 

 

~