JustPaste.it

Metafizyczna rzeczywistość. Ostatni rozdział.

20. Metafilozoficzna teoria wszystkiego?  

 

 

 Niewątpliwie osią teorii wszystkiego pozostaje panteistyczny wątek rzeczywistości. Nadprzyrodzona Idea funkcji i Przyroda mechanistycznej materii, stanowi o istocie  Stworzenia.
 Na dnie analizy odnajdziemy pustkę i nic, a w refleksji przyczynę  analizy – nasz umysł i myśl. Zatem od czasów Platona, Idei przyznaje się  nadrzędność w kreowaniu funkcji, formy i treści Świata.
 
 Praktycznie Idea i materia jak mózg i umysł są nierozłączne, bo tylko w zależności od siebie mają siłę istnienia i uzasadnionego bytu. Dychotomiczne splątanie na elementarnym poziomie ducha i ciała ma oczywisty potencjał panteistycznej tożsamości Wszechświata. Mówi się o mechanice przemiany w poziomie fizyki chemii i życia. Jeśli plan jest nadprzyrodzony, to na wiecznej drodze doczesnych zdarzeń pozostają trwałe ślady podstawowych  funkcji:

 - info-inteligentnych ilości i jakości, chaosu i porządku w przemianie i przesileniach rozwoju,

 - praw Natury, mechaniki, fizyki,  elektro i termodynamiki cząstek, 

 - podstawowych  komplementacji i kompromisowego uwarunkowania teatru zdarzeń.   

 W poczuciu jedności Uniwersum oczekujemy jednolitej teorii wszystkiego. Jednak nie na modelu i podstawie fizycznego doświadczenia, obserwacji dokona się ostateczna wizja Wszechświata, lecz w umyśle matematyka i filozofa. W teorii, metafizyczny początek i koniec Świata, trzeba połączyć w jedno zdarzenie - recyrkulacji. Elementy: doczesności i wieczności, realu i wirtualu, nadprzyrodzenia i przyrodzenia, wreszcie obecność świadomego podmiotu w przedmiotowym świecie muszą być częścią teorii. Ważny jest również super symetryczny paradoks i wątpliwość, klucz do pojęcia prostej – dychotomicznej i złożonej – relatywistycznej zależności bytu. Ostatecznie uwzględnić trzeba zasadę, że jest tak…, i inaczej, bo w pozytywno negatywnym wątku i niekończącej się palecie pośrednich aspektów (rys. 1-5).

 Spotkanie myśli z Ideą scenariusza jest szansą na zrozumienia spektaklu pt. Rzeczywistość. Konieczna jest aktualizacja pojęcia: objawienia, transcendencji, przeistoczenia, osobliwości. Właśnie osobliwość odnosi się do transcendentacji, przeistoczenia i zera w harmonii, a objawienie, to świadoma rzeczywistość Przedstawienia.   

 W zgodzie z nauką trzeba stworzyć system, co ogarnie relacyjną, relatywistyczną, paradoksalną i absurdalną rzeczywistość, ujmie ‘’zdeterminowany losowo’’ Świat w syntetyczną całość. Przyjmuje się zatem, że w duchu losowej determinacji zdarzeń, Natura ma charakter statystycznych wyników i wykazuje się spontaniczną inteligencją manifestacji zjawisk. Racja bytu podlega równowadze kompromisowych rozstrzygnięć. W sumie: nadprzyrodzony program ‘’danych’’ i przyrodzone wyniki determinują dynamikę naszej rzeczywistości.          

 O złożeniu w całość naukowych puzzli marzą praktycy i myśliciele. Poszukiwanie, logicznie spójnej, od początku do końca teorii wszystkiego, spędza sen z oczu wielu fizykom i filozofom. Przecież jedność jednostek, to logicznie oczekiwana całość, a prostota fundamentów przenika wszelką złożoność rzeczy. Fraktalny materializm dobrze oddaje hierarchiczny rozwój zjawisk. Mikrocząsteczka, atom, molekuła, komórka składa się na makro obiekty.

 Ze względu na obiektywne ograniczenia, teorie i spekulacje o głębi i dali Wszechświata wyprzedzają doświadczenie. Nie należy jednak spodziewać się teorii wszystkiego. Oczekuje się raczej systemu filozoficznego, co od podstaw przez rozwój do kulminacji i przesilenie samej  przemiany zachowa logikę dziedzin poznania. Jeśli potrzeba dialektyki, co godzi antytetykę zjawisk, a wynik uznaje za obszar możliwości życia i świadomości systemów, to treść książki ma przybliżyć te oczekiwania. 

 Ważkość tematu wymaga odejścia od kolein obyczajowości, sądów, uprzedzeń  i skupienia się na zdobyczach nauki dających wiarę w ewolucję jakości, a w osobliwą  obecność Uniwersalnego Umysłu przede wszystkim. Przecież za  sprawą rozumu dzieje się Przedstawienie i zainteresowanie pochodzeniem scenariusza. Trzeba przebić się przez paradoksalną istotę ducha i ciała, czasu i przestrzeni, dojść do szczególnej perspektywy  jedności wnętrza i zewnętrza, Świat odnieść do Ja – sensu scenariusza. Powiesz, to mistycyzm. Polecam go, zamiast zracjonalizowanej hipnozy naszych czasów. W mistycznym doświadczeniu transcendentacji umysłu, pokonanie ciążenia, czasu i przestrzeni, dotarcie do pustki nie ma odniesienia w realnej rzeczywistości. W zredukowanej świadomości, a ostatecznie na  siatkówkach oczu kończy się jaźń. To doświadczenie  na granicy ciemności. W zmysłach bowiem zaczyna i kończy się umysł. One (przypomnę) powstały w reakcji na akcję, na podstawowe fizyczne bodźce w zdeterminowanej  programem  mechanice materii i są odbiciem, a w kulminacji umysłu zwierciadłem subiektywno obiektywnego przedstawienia.

 Na początku XIX wieku filozof G. Hegel w starożytnym systemie triad wyraził najprostsze działanie i rozwój rzeczywistości. Teza i antyteza w podstawie trójkąta a na szczycie punkt transcendentalnej syntezy symbolizuje jedność dychotomicznej złożoności  w ulotnym kompromisie, co czyni go wiecznie żywym - zmiennym.  Ze zrozumieniem jest gorzej, bo ‘’proste i łatwe’’, to dwie różne rzeczy. Dlatego zapomina się o tym chętnie akcentując inne rejony pochodnych aspektów. 

 Modyfikacją Heglowskiego schematu rozwoju rzeczywistości jest  zegar z wahadłem. Tarcza symbolizuje osobliwość, transcendentalną syntezę i rozpad, centrum przeistoczenia i efektów manifestacji.  Dynamika pozytywno negatywnej przemiany ma umocowanie w centrum skrajności, harmonii i potencjału Absolutu.  Absolutne zero nie wykazuje aktywności, po prostu – jest, jak macierz Ducha o mocy antycypacji zjawisk. Wokół tego centrum tworzy się teorię  kosmicznej manifestacji w przemianie i recyklingu. Metafizyczne pojęcie zera początku i końca zjawisk, to punkt wyjścia i powrotu w teoretyczno empirycznym poszukiwaniu prawdy.

 Dynamika antytetycznej rzeczywistości zawiera kompromisowe aspekty syntezy. To one tworzą harmonijny obraz bytu. W przesileniach i harmonii w maksimum i minimum aktywności, formalnej manifestacji i anihilacji trwa przemiana opozycyjnych elementów w transcendentalnym (duchowo - materialnym) Przedstawieniu. 

 

Rys. 12.

                                    

 Zawiesie wahadła symbolizuje oś zjednoczenia między nadprzyrodzonym i przyrodzonym światem. Fazowe przejście –przeistoczenie odbywa się na tej osi. Komplementarne przeistaczanie się cząsteczki i fali w M.Q. ma analogię w przemianie: planu i realizacji, ‘’Boga’’ i Stworzenia…   

 Od kilku tysiącleci próbowano interpretować wieczny byt w zjawiskowej manifestacji. Koncepcja doczesnych zdarzeń na wiecznej drodze przemiany nie obiecuje niczego, co nieobecne jest w Naturze Przyrody. Nie obejdzie się natomiast bez wrażliwości na Dycha programu (Inteligencji, Umysłu) i pochodnych Dusz wszelakiego życia.

 

 

Istota rzeczy.  

 Na dnie analizy w metafilozoficznej refleksji istota rzeczy leży w Idei funkcji. Bardziej od absolutu i noumenu interesuje nas manicheistyczna, pozytywno negatywna  komplementacja - źródło napięć. Substrat: jin-jang, prakryti-purusza, duch-ciało funkcjonuje od zawsze - w zasadzie chaosu i porządku.  

 Odpowiedź na pytanie: co jest pierwsze: ciemność czy światło,  plan czy realizacja, scenariusz, teatr wydaje się oczywista. Jeden bez drugiego elementu nie zadziała. Zasada wzajemnej definicji spolaryzowanej na różne sposoby rzeczywistości warunkuje kauzalną istotę Stworzenia.

 Dychotomiczne napięcie planu i realizacji stanowi kwintesencję kosmicznej inteligencji. Panteistyczna komplementacja nadprzyrodzonych i przyrodzonych funkcji ma znaczenie transcendentalnej rzeczywistości, bo osobliwa synteza i synergiczny progres wskazuje na niedościgniony umysłowo cud zjawiskowego bytu. Jednostkowy, materialny obiekt, dusza życia i jaźń pochodzi z Jedności kosmicznej inteligencji. Ta ma info inteligentną  istotę tła - Idei, co zatacza  koło przemiany w manifestacji i wieńczy ją szczególnym Przedstawieniem. Rola widza i aktora jest niezbędna w dopełnieniu Dzieła. Gdy spotyka się jaźń z Ideą domyka się kolejny krąg w spirali zdarzeń. Jakie ma znaczenie, dowiedzą się następne pokolenia genialnych istot w przesileniu jaźni.     

 Nieświadomy odpowiedzialny za Stworzenie Umysł i Stworzenie odpowiedzialne za świadomy rozum pojawia się w różnych aspektach wielkości i jakości. Wieczne napięcie ducha umysłu i świadomej duszy trafia na Absolut w harmonii tej korelacji. To absolutne zero, idealny punkt z macierzy  punktów przeistoczenia. Ich rozkład i konfiguracje antycypują zjawiska w ramach praw mechanistycznej manifestacji. Przyjmuje się, że Idea i Prawa Natury są tożsame.  

 Nie ma problemu w mechanistycznym wyjaśnieniu przepływu informacji. Funkcjonowanie cyfrowego, zero-jedynkowego programu jest przykładem takiej mechaniki. Jednak o inteligencji i świadomości raczy decydować to, co dzieje się pomiędzy znakami.      

 Po doświadczeniu z ‘’nic’’, umysł jako dynamiczny ośrodek w ostatecznym (niejako w mistycznym) wyobrażeniu sprowadza się do punktu. Zredukowaną w ten sposób przestrzeń świadomości postrzega się jak ostateczne napięcie, końcowy efekt analizy – permanentne ‘’coś’’. Ta kwintesencja umysłu może być źródłem  rzeczywistości. Jednak błędem jest uzależnienie od obserwacji istnienia lub nieistnienia czegokolwiek. Przyjmuje się, że doczesny rozum i inteligencja Wszechświata zależy od spontanicznej determinacji zjawisk i są Jednym. Wieczny umysł zależy od spontanicznej determinacji funkcji – Idei funkcji.  

 Kiedy myśl zrozumie Ideę jednoczą się…, w Boskim sensie. Ścieżka intuicji i mistycznych doświadczeń, nauki i sztucznej inteligencji zatoczy kolejne koło w spirali światów. Ich historia ma sens gry i wygranej…, Boga.