JustPaste.it

III RP (PRL bis), czyli podobno wolna Polska

5aa94f24314be5206dc824e87c736c6d.jpg

Ostatnia medialna nagonka na walczących z grzechami III RP Zbigniewa Ziobro oraz Jarosława Kaczyńskiego, a także informacje, że Aleksander Kwaśniewski pobiera 50 tys. zł. miesięcznie od Jana Kulczyka po raz kolejny skłoniło mnie do głębokiej refleksji nad rzeczywistością, w której przyszło nam żyć.

„Gruba kreska” lansowana przez Tadeusza Mazowieckiego, będąca skutkiem ustaleń w Magdalence i „Okrągłym Stole” doprowadziła do obecnej sytuacji naszego kraju.

III RP jest kontynuacją PRL.
To ładnie opakowany twór, w którym rządzą stare układy.

Nam próbuję się wmówić, że króluje demokracja i kapitalizm, że każdy ma równe szanse.

Czy, aby na pewno jest to prawda?

Dlaczego Wojciech Jaruzelski, który był najważniejszą osobą w latach osiemdziesiątych w PRL-u, nie dość, że za swoje czyny nie został skazany to jeszcze w nagrodę otrzymał urząd Prezydenta oraz wysoką emeryturę!

Dlaczego jeden z najważniejszych polskich opozycjonistów w Magdalence pije za rząd w którym Lech Wałęsa będzie premierem, a Czesław Kiszczak ministrem?

Dlaczego ten człowiek bierze w obronę mającego krew górników z „Wujka” na rękach W. Jaruzelskiego i mówi wprost „odp… się od generała”? Czy tak powinien zachowywać się opozycjonista, a dziś redaktor naczelny jednego z najpoczytniejszych polskich dzienników w stosunku do jednej z najważniejszych osób PRL-owskiego reżimu?

Jak to możliwe, że partyjny aparatczyk i minister w rządach PRL, szkolony w Moskwie został Prezydentem III RP?

Trudno się dziwić, że byliśmy świadkami jego haniebnego zachowania nad grobami polskich patriotów, pochowanych w Charkowie.

Jak to możliwe, że jego partyjni koledzy Oleksy i Miller zostali premierami?

Powody są proste.

Po pierwsze zostali oni gruntownie wykształceni i przygotowani do roli, jaką mieli w późniejszym okresie odegrać w historii III RP.

Ponadto nic by nie wyszło z ich planów, gdyby nie mieli finansowego wsparcia, które zapewnili im ich dawni koledzy, dziś w wielu przypadkach szanowani biznesmeni lub menadżerowie, którzy do bogactwa doszli we wczesnych latach 90-tych na skutek tzw. „uwłaszczenia nomenklatury”.
Później politycy lewicy potrafili im się odwdzięczyć, o czym chętnie po kilku głębszych mówił Józef Oleksy Aleksandrowi Gudzowatemu, którego życiorys jest przykładem cudownej kariery w III RP.

W tym dialogu padają kluczowe moim zdaniem słowa dla określenia tego, co działo się w naszym kraju po 90-tym roku i w czyim interesie działali politycy SLD.

„Moja sitwa i owszem, miała w d…ie Polskę (…)” (Józef Oleksy).

Jak to możliwe, że Jerzy Urban jest w dalszym ciągu jednym z najbardziej wpływowych ludzi w kraju, chociaż sam kreuje się na sympatycznego, starszego pana?

Czemu jego znajomy Mariusz Walter był twórcą jednej z pierwszych telewizji w Polsce, co z kolei spowodowało, że stał się jednym z najbogatszych Polaków?! Ciekawe, ze w TVN chętnie zatrudniani są potomkowie SB-ków, oficerów Ludowego Wojska Polskiego, partyjnych aparatczyków, etc. Czy to może jest przyczyna, że od wielu lat ta telewizja słynie z niesłychanego „obiektywizmu”.

Dlaczego z biografii wielu spośród najbogatszych Polaków zniknęły fakty mówiące o ich kontaktach ze służbami poprzedniego reżimu?

Jak to możliwe, że ważnymi urzędnikami MSZ, ambasadorami, czy wysokiej rangi pracownikami ambasad zostają dzieci komunistów i sowieckich generałów w polskich mundurach. Ciekawostką jest fakt, że ambasadorem RP we Włoszech (1996-2001) i Grecji (2005-2006), a także wiceministrem obrony (2003-2005) był … nieślubny syn Bolesława Bieruta, który jest współwinny śmierci wielu polskich patriotów (między innymi generała Fieldorfa „Nila” i rotmistrza Pileckiego), między innymi dlatego, że odmawiał im prawa łaski. Rozumiem, że dzieci nie odpowiadają za grzechy rodziców, ale jakoś dziwi mnie, że człowiek o takich korzeniach zrobił, tak wielką karierę w podobno wolnej III RP.

Dlaczego stalinowscy sędziowie wydający wyroki śmierci na polskich patriotów spokojnie egzystowali w podobno wolnej Polsce. Sprawy były umarzane, ciągnęły się w nieskończoność, albo osoby odpowiedzialne za powojenne zbrodnie były uniewinniane. Żadnego sędziego nie spotkała kara. Skazano, co prawda kilku śledczych, jednak odbyło się to w ramach jednego procesu tzw.” procesu Humera”. Jednak był to wyjątek od ogólnie przyjętej reguły, bo stalinowscy śledczy, podobnie, jak sędziowie również w większości pozostali bezkarni. Tłumaczyli się, młodzieńczą naiwnością, zrzucali winy na swoich przełożonych itd.

Jak to możliwe, że człowiek, który oskarżał jednego z największych polskich patriotów Witolda Pileckiego nie został nigdy skazany?

Od zarzutów uniewinniono człowieka, który żądał dla 17-letniej „Inki” kary śmierci, która zresztą został zasądzona, a wyrok wykonany.

Zdarzyło się nawet, że były wysoki rangą funkcjonariusz UB Stanisław Supruniuk, na którego podziemie niepodległościowe wydało wyrok śmierci, który prześladował polskich patriotów został odznaczony w podobno wolnej Polsce Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez jakżeby inaczej … Aleksandra Kwaśniewskiego (po protestach Supruniuk został pozbawiony odznaczenia).

Jak to możliwe, że sędziowie prokuratorzy, którzy wydawali wyroki na opozycjonistów w okresie PRL-u, w III RP dalej wykonywali swój zawód, a teraz w wielu przypadkach ich „dzieło” kontynuują ich potomkowie?

Warto pamiętać, że przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości PRL działali w interesie naszego okupanta, a więc w wolnej Polsce nie powinno być dla nich miejsca.

Jak to możliwe, że współpracownicy SB w dalszym ciągu sprawują ważne stanowiska w naszym kraju?

Co w polskim rządzie robi Michał Boni, który przyznał się do współpracy z tajnymi służbami w PRL-u?

Co przez wiele lat w Gazecie Wyborczej robił Lesław Maleszka „Ketman”, który donosił na sowich kolegów, w tym na śp. Stanisława Pyjasa? W podobno wolnej Polsce po wolności, pod zmienionymi nazwiskami funkcjonują zabójcy księdza Popiełuszki – człowieka będącego symbolem oporu wobec władzy ludowej.

Dlaczego po 1990 roku oficerowie Ludowego Wojska Polskiego stali się oficerami Wojska Polskiego. Czy to nie jest jeden z powodów dla których mimo ogromnych pieniędzy, które idą na wojsko jesteśmy praktycznie bezbronni. Natomiast ogromne pieniądze przeznaczane, co rok na wojsko nikną w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach. O tym wszystkim mówił śp. Generał Petelicki.

Dlaczego funkcjonariusze WSW w dalszym ciągu robili karierę w służbach podobno wolnej Polski.

Wyższe uczelnie pełne są profesorów, którzy swoje kariery robili dzięki usłużnej postawie w stosunku do władz. Głównym atutem ich naukowych prac było nawiązanie do Marksa i Lenina. Może to właśnie ich obecność powoduję, że jakość naszego szkolnictwa wyższego jest na tak marnym poziomie? Może ma to wpływ na fakt, że nasza gospodarka jest najmniej innowacyjna w Europie?

Musimy przyznać, że zostaliśmy oszukani, że wolna Polska za którą ginęli polscy patrioci nadal pozostaje jedynie marzeniem.

Pierwszoplanowe postacie PRL-u najzwyczajniej w świecie podzieliły się władzą, narodowym majątkiem oraz wpływami z najbardziej posłusznymi opozycjonistami.

W prawdziwie wolnej Polsce generał, który wprowadził stan wojenny, wypowiadając wojnę własnemu(?) narodowi zostałby osądzony i skazany na długoletnie więzienie oraz na zawsze zniknąłby z życia publicznego. Natomiast w III RP człowiek ten opowiada kłamstwa i kreuje się na zbawcę Polaków, gdy tak naprawdę był ich oprawcą.

Czy w prawdziwie wolnej Polsce zasłużonym opozycjonistom brakowałoby pieniędzy na leki, a ich oprawcy opływaliby w luksusach?

Dzieci, tych którzy walczyliby z systemem liczyliby każdą złotówkę, pracując za najniższą krajową lub uciekaliby przed biedą zagranicę, a latorośle prominentnych osób z PRL-owskiego reżimu brylowały na salonach?

 

Autor: niepoprawni.pl