JustPaste.it

List otwarty do Marszałka Sejmu RP

Prośba o wyjaśnienie sprawy lotów marszałka sejmu wraz rodziną

Prośba o wyjaśnienie sprawy lotów marszałka sejmu wraz rodziną

 

                             L I S T    O T W A R T Y

                                                     Do

                                                     Pana Marka Kuchcińskiego

                                                    Marszałka Sejmu

                                                    Rzeczpospolitej Polskiej

                       Panie Marszałku,

                        Piszę do Pana w bulwersującej zarówno opinię publiczną jak i mnie osobiście sprawie lotów Pana i Pana rodziny na trasie Warszawa – Rzeszów – Warszawa podobno jako wypełnianie przez Pana obowiązków służbowych związanych z pełnioną przez funkcją.

                       Panie Marszałku,

                       Jest Pan według Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, drugą osobą w państwie. Spoczywa więc na Panu szczególny obowiązek godnego reprezentowania naszego państwa. A pojawiające się informacje świadczą, że swoim postępowaniem uchybił Pan temu obowiązkowi. Jako obywatel państwa, które Pan reprezentuje czuję się szczególnie urażony. Nigdy, jako Polak, nie pozwoliłem sobie na przynoszenie wstydu Polsce i tego samego mam prawo wymagać od innych obywateli. A jakby nie patrzeć, jest Pan także obywatelem tej samej Ojczyzny.

                         Jednak, oprócz wątpliwości z Pana lotami, podobno w celach służbowych, powstają także inne wątpliwości. Należy tu wymienić ich koszt, osoby towarzyszące a także zmobilizowanie Pana do częściowej zapłaty za nie.

                        Jeśli można się zgodzić z faktem, że przysługuje Pana, jako Marszałkowi Sejmu, przelot w sprawach związanych z reprezentowaniem Państwa, to przeloty w celu pojeżdżenia sobie na nartach chyba nijak się mają do funkcji reprezentacyjnych. A jeśli dodamy do tego, że Pana rodzina korzystała na bezpłatnym transporcie do domu, to świadczy to o przekroczeniu wszelkich zasad norm państwowych oraz o pełnym i świadomym lekceważeniu przez Pana obowiązujących w naszym państwie przepisów.

                      Jakby tego było mało, właściwie „z łaski” i zmuszony publikacjami, uiścił Pan symboliczną kwotę 15 tysięcy złotych za wykorzystywanie służbowych samolotów do celów prywatnych.

                        I tu pojawiają się pytania, na które proszę aby Pan Marszałek publicznie odpowiedział.

                      Kto Panu zasugerował kwotę niecałych sześciu złotych za przelot jednej osoby?

                       Dlaczego uznał Pan, że kwota piętnastu tysięcy złotych jest adekwatna do rzeczywistych kosztów Pana lotów?

                      Dlaczego przekazał Pan wspomnianą kwotę na rzecz Caritasu i Fundacji „Akogo”? Czyżby Pan od nich wynajmował samolot? Okazało się jednak, że nie, ponieważ sprawdziłem zakres działalności obu wspomnianych instytucji i żadna z nich, podkreślam – żadna - nie ma w swym zakresie wynajmu samolotów.

                      Nasuwa tu się kolejne pytanie. Dlaczego obie wspomniane instytucje /Caritas i fundację/ potraktował Pan tak niesprawiedliwie nie dzieląc przekazanej kwoty po połowie? Czyżby Caritas był lepszy niż Fundacja „Akogo”?

                      Następna sprawa do wyjaśnienia przez Pana. Czy przekazana kwota pochodzi z Pana osobistych zarobków czy jest to kwota z kasy Kancelarii Sejmu RP? W rzeczywistości jest to jednak obojętne. Przypominam Panu, a może właściwie byłoby – uświadamiam - że Pana zarobki oraz Kancelaria Sejmu RP są utrzymywane z moich podatków. A ja nie życzę sobie aby z moich pieniędzy dotował Pan Caritas ora Fundację „A kogo”. Jak będę chciał, to z własnej emerytury, przekażę im pieniądze.

                      Warto, aby Pan pamiętał, że jako Marszałek Sejmu RP, utrzymywany jest przeze mnie i jestem żywotnie zainteresowany na co są przeznaczane moje pieniądze.

                     Panie Marszałku,

                       Powyższy list zostanie przeze mnie opublikowany na portalach społecznościowych w Internecie oraz w mediach drukowanych. Pozostaje mi wierzyć, że nie będzie Pan głuchy na zadane Panu pytania i odpowie na nie. Chyba godność piastowanego przez Pana urzędu nie pozwoli Panu na milczenie? No chyba, że godność Marszałka Sejmu RP a Pana osobiste odczucia są rozbieżne?

                       Z nadzieją oczekuję Pana szybkiej reakcji i wyjaśnień zgodnych ze stanem faktycznym

 

Sieniawka, dnia 2 sierpnia 2019 roku

                                                                                                          Adam Trzciński