Przekroczenie zwątpienia oznacza umysł, który jest pełen zaufania wobec ciszy i nie przeszkadza mu żaden wewnętrzny dialog.
Gdy mamy konkretny cel:
Zwątpienie odnosi się do niepokojących, wewnętrznych pytań. Zwątpienie może podważać nasze możliwości; „Czy mogę to zrobić?”, kwestionować metodę; „czy to jest właściwy sposób?” lub nawet kwestionować znaczenie; „co to jest?”.
Należy pamiętać, że takie pytania są przeszkodami, ponieważ, pojawiając się w nieodpowiedniej chwili, przesłaniają przejrzystość.
Można porównać zwątpienie do zagubienia się na pustyni, w miejscu bez żadnych punktów orientacyjnych. Tego rodzaju zwątpienie przezwyciężane jest przez jasne instrukcje – właściwą mapę – by można było rozpoznać subtelne znaki na nieznanym terytorium głębokich przemyśleń i znaleźć właściwą drogę.
Zwątpienie można opanować pielęgnując pewność siebie. Jedyną niewiadomą jest „kiedy?” Doświadczenie także rozwiewa zwątpienie co do własnych umiejętności oraz kierunku, w którym podążamy, bo kiedy odkryjemy wspaniałe stany ścieżki ku mądrości, przekonamy się się, że jesteśmy w stanie odnieść sukcesy i że obraliśmy właściwą drogę.
Zwątpienie przybierające formę nieustannych pytań „czy to już?”, „jak mi idzie?” jest przezwyciężane przez uświadomienie sobie, że takie pytania najlepiej zostawić na koniec, na ostatnie minuty przed osiągnięciem celu.
Ława przysięgłych daje werdykt na końcu procesu, kiedy wszystkie dowody zostały przedstawione. Podobnie w ciszy zbierajmy dowody i by odkryć ich znaczenie, przeglądajmy je na końcu.
Przekroczenie zwątpienia oznacza umysł, który jest pełen zaufania wobec ciszy i nie przeszkadza mu żaden wewnętrzny dialog. Jest to jak posiadanie dobrego szofera, z którym jadąc w milczeniu, można podróżować bez wątpliwości, co do obranej trasy.