Dla przypomnienia...W dedykacji wszystkim złośliwcom, manipulantom, kłamczuchom z szyderczym uśmiechem i eiobowym "cfaniaczkom"...
W błękicie nieba
dzieje się życie w mieście
zbudowanym z moich snów.
Kolorowe domki
z szarymi mieszają się
a piękna muzyka dźwiękami fałszu brzmi.
Jest tam dziurawa chata
gdzie mieszka on,
który zburzył dachy
moich barwnych domów.
Siedzi w brudnym fotelu
a sprężyny kłują go w duszę.
Trzyma czarne stopy
na dywanie podartym.
Zamiast muzyki słucha płaczu.
Jego kolory to zgniłe szarości.
Okna brudne - świata nie widać,
drzwi zamknięte a klucz zgubiony.
Nie otwiera nikomu,
sam nie wychodzi,
trwa w bezruchu i nicości,
gada ze ścianami i echem.
Jego strawą są resztki wspomnień
a napitkiem łzy zebrane w butelki.
W moim mieście remont planowany,
burzy się zapomniane domy
a mieszkańców wywozi
windą na Ziemię,
by tam nauki pełni,
dostali szansę na radosne budowanie
miasta w swoim niebie.
W błękicie Nieba
jest miasto moje
pełne tylko kolorowych domów...