Oszczędzanie ciała i praca
ale nie znęcanie się.
ale nie znęcanie się.
Każdy zna na pewno wiele przykładów znęcania się. Czasem jest to zabawne i się śmiejemy. Niektórzy mają tak cięty język, że może to być bardziej raniące, niż uderzenie w nos. Oto, riposta Oskara Wilde’a. Oskar Wilde był bardzo bystry i najbardziej zjadliwie dowcipny w Zjednoczonym Królestwie, i był gejem. Pewnej nocy, kiedy, zataczając się, wychodził z pubu, angielska dama zwróciła mu uwagę: „Sir, jest pan pijany”. Odpowiedział jej: „Madame, jest pani brzydka”. I dodał: „Różnica między nami jest taka, że ja rano będę trzeźwy”
Przemoc, nacisk, wymuszanie – dręczenie dotyczy również własnego ciała. Czy jesteś łagodny dla swojego ciała, czy nadużywasz go, zmuszając do robienia rzeczy, których nie powinno robić?
Na przykład siedzisz do późna w nocy, robiąc projekt, wykonując pracę wtedy, kiedy powinieneś spać, i nie dajesz sobie odpowiedniego wypoczynku.
Kiedy pomyślisz, że przemocą jest także nadużywanie własnego ciała, zrozumiesz, skąd bierze się wiele chorób – z nadużywania swojego ciała. Chodzi o takie działania, które sobie robimy, nie będąc dla siebie łagodnymi, nie dając sobie wystarczająco wiele odpoczynku i relaksu, zawsze siebie popędzając, myśląc, że to doprowadzi nas tam, gdzie chcemy.
Często sportowcy nadużywają swoich ciał, i nie myślę tu o dopingu, tylko o znęcaniu się nad ciałem. To częste, ale nie jest regułą. Wielcy sportowcy, ci naturalnie utalentowani, nie muszą wkładać w to tak wiele wysiłku, są godni szacunku.
Ale widać tendencję u wielu ludzi, którzy dochodzą do "sukcesu", posługując się przemocą i kontrolą nad sobą – naciskają oni i kontrolują innych, by dostać, czego chcą. To działało u nich więc zadziała u innych - tak myślą. Widać to w biurach milionerów, którzy doszli do bogactwa sami. Ludzie otwierają własną firmę i czasem zachodzą bardzo daleko, ale zostają maniakami kontroli.
Tu uwaga dla osób medytujących: Nie warto zmuszać się do potężnej medytacji. O, nie, przemocą wyhodujesz tylko wielkie ego, silne ego. Jeśli wszystko kontrolujesz, karmisz poczucie siebie, karmisz swoje poczucie osobistej mocy. A to prowadzi do przekonania, że można zmuszać swoich partnerów do robienia, czego chcesz, można zmusić pracowników, żeby robili, to co chcemy, jeśli wystarczająco mocno naciśniemy. A to jest nadużycie i znęcanie się.
Jednak najlepiej używać siły mądrości, siły współczucia bo to działa dużo lepiej. Tak więc szefom czy menadżerom, którzy chcą załatwić sprawy, używając przemocy i siły woli, nigdy nie idzie zbyt dobrze.
To inspiracja, motywacja sprawia, że ludzie chcą pracować, a nie zmuszanie ich do tego.
Cała ta przemoc w miejscu pracy bierze się z niezrozumienia: „Pracuj ciężej. Nie, nie możesz iść do domu tej nocy, musisz zostać i skończyć mi ten projekt. To ma być zrobione!”. Obłęd?
Czy gdy ktoś tak naciska, to lubisz dla niego pracować? Czy faktycznie jesteś tak zmotywowany do wykonania pracy, że zostaniesz i będziesz pracować w pocie czoła? Jeśli starasz się skupić na pracy i to ci nie wychodzi, bo myślisz o tym, kiedy wreszcie będziesz mógł wyjść i że będziesz musiał wrócić do tego piekielnego szefa – marnujesz połowę swojego intelektu na złoszczenie się. Niewiele go zostaje do wykonania pracy.