Wpadłaś w spragnione oko sarenko
wzbudzając serca natchnienie
kiedym jak orzeł latał wysoko
szybując przez światłocienie
- - -
Wtedym cię w zbożu dostrzegł jak zdobycz
dziś nie wiem czyja to wina
zanurkowałem łapiąc cię w szpony
a ty zabiłaś mi klina
- - -
Zabiłaś klina zraniłaś dzióbek
i przetrąciłaś mi skrzydła
przez co dziś skaczę niezbyt wysoko
wolność latania mi zbrzydła
- - -
Przez ten przypadek stricte miłosny
ponieśliśmy straty wielkie
o tobie mówią - skrzywdziła ptaka
a o mnie - został wróbelkiem
- - -
Morał utworu sam się nasuwa
gdy życie oblicza straty
kiedyś do baru dziś pisuaru
z objawem wczesnej prostaty
- - -
Więc jeśli pragniesz obronić Miłość
tu na ojczystej mieliźnie
lepiej wróbelkiem na ojcowiźnie
niż orłem być na obczyźnie !!
@JanuszD