JustPaste.it

Zgnilizna

W pełnych domach
Ludzie z pustymi głowami
W okowy jak w biżuterię przystrojeni
Suną przez życie w korowodzie cieni
Wszyscy sobie równi
Wszyscy tacy sami
Jeden groszy od drugiego
Maszerują ciężko zdyszani
A przecież nic im nie ciąży
Nic im nie wadzi
Krzyk serca
Zgłuszyli sakiewkami
Kroczą ramię w ramię
Kanibale szczęśliwi
Złotą ścieżką
Co ich truchła żywi
Zabili uczucia
Zgubili marzenia
Wędrują drogą
Do człowieka zatracenia