Po to, by każdy przyznał mi rację, nie potrzebuję przytaczać liczb. To jest przekonanie powszechnie panujące. Walka z nowotworami, prowadzona w krajach Europy Zachodniej, USA, Kanadzie i Australii, odnotowuje zdecydowanie więcej sukcesów, niż w naszym kraju. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze! Oto przyczyna tej dysproporcji.
250 mld złotych! To dużo, czy mało, rozłożone na osiem lat w walce z rakiem? Może na przestrzeni tych pierwszych ośmiu lat, skutki nie byłyby aż tak spektakularne. Ale każdy następny rok przecież by je potęgował! A przez lat dwanaście? Ile istnień ludzkich, pomiędzy Odrą a Bugiem, zostałoby w tym okresie ocalonych? Ilu Polakom, znacząco przedłużono by życie? Nie mówiąc już o przyszłości! Czy ktoś się nad tym zastanawiał?
„Fachowcy” z rządu Tuska, a potem z rządu Kopacz, na przestrzeni ośmiu lat swojego szarogęszenia się, umożliwili przestępcom ograbienie budżetu Państwa właśnie z owych 250 mld złotych. Szok i oburzenie władz „dobrej zmiany” było olbrzymie. I to jest normalne. Ludzkie. Nikomu jednak, z oskarżycieli, nie przyszło nawet do głowy, by bić z tego powodu pianę! Nikt nie wykrzykiwał, że umożliwienie przez ludzi Platformy grabieży dorobku wszystkich Polaków, przyczyniło się do śmierci z powodu raka, tylu a tylu rodaków. Nikt nie rozpętał prowadzonej w tym kierunku histerycznej, nachalnej, absurdalnej i skandalicznej nagonki. Nie pojawili się w przestrzeni publicznej, zrozpaczeni chorobą nowotworową dziecka – ojcowie ani matki, złorzeczący Tuskowi, Rostowskiemu, czy Nowakowi.
Tymczasem dzisiaj, politycy PO KO, podle grają na tragediach Polaków dotkniętych chorobą nowotworową (podobieństwo do metod stosowanych po 10 kwietnia tamtego roku – powalające!). Oskarżają posłów ZP o odbieranie tym ludziom szansy na życie. Bo do tego przecież ma prowadzić przeznaczenie 2 mld złotych na dofinansowanie TVP i Radia, miast na walkę z rakiem.
To oskarżenie, nie jest ludzkie. Nie jest normalne, racjonalne. Jest tak absurdalne i przewrotne, że iście szatańskie. Ale przerażeni ludzie je podchwytują!
Podobnie, istnie szatańskim z ostatnich czasów, było rozgrywanie tragicznej śmierci Adamowicza. Wielokrotnie obserwowałem w TVP, próby nawiązania rozmowy przez dziennikarza publicznej telewizji, ze spacerującym dumnie po ulicach Gdańska – Adamowiczem. Bez rezultatu. Odpowiedzią było wyniosłe milczenie. Potem oskarżano TVP o sianie nienawiści wobec prezydenta Gdańska, o manipulację (bo ponoć nie dawano mu przedstawić sprawy, z jego punktu widzenia). Aż wreszcie zaczęto sekować go, za decyzję o startowaniu w wyborach, niezależnie od kandydata Platformy. Traktowano go, jak wroga. Wyartykułowano, iż jest skończony wobec twardych dowodów jego winy. Później, po morderstwie, oskarżono PiS i TVP, o prowadzenie kampanii nienawiści, która zabiła Adamowicza. Dowody świadczyły wręcz przeciwnie. Dzisiaj, robi się z niego niemal świętego.
Święte oburzenie, świętych polityków PO KO, wywołał gest posłanki Lichockiej, uczyniony w proteście przeciwko ich podłym i haniebnym zagrywkom, z powodu wspomnianego przegłosowania przez posłów ZP wsparcia finansowego dla, jedynej przecież, liczącej się w świecie mediów telewizyjnych, przeciwwagi dla kłamstw i manipulacji wrogów Polski. Rozpoczęło się więc bicie piany! A, że trafiło na podatny grunt, przybiera coraz potężniejsze rozmiary.
Już ruszyła w Internecie produkcja memów, a w jednej z klinik onkologicznych, pojawiły się plakaty wykorzystujące „fak”, do krytyki polityki zdrowotnej obecnej władzy. Czujny, jak zwykle Maciej Stuhr zamieścił filmik ośmieszający PiS. Ojciec chorej dziewczynki w śpiączce, nagrał „podziękowania” za to, że pieniądze zostały przekazane na telewizję, a nie ochronę zdrowia. Kobieta, chora na raka płuc przyznaje, że decyzja o przekazaniu miliardów na TVP, zamiast na onkologię, jest dla niej policzkiem (gdyby 2 mld złotych dostała onkologia, to szereg nowoczesnych leków, można byłoby wprowadzić do refundacji). A ile takich „szeregów leków”, można byłoby wprowadzić do refundacji za owe, wspomniane na początku, 250 mld złotych? – że spytam nieśmiało.
To jest właśnie ten mechanizm myślenia Polaków. Za rządów Tuska, omamieni, a właściwie chwyceni za twarz, nawet nie śmieli myśleć logicznie. Nie przyszło im do głowy, że mogą czegoś żądać! Dzisiaj, zostali przewrotną podpowiedzią ośmieleni. I przyznają rację Grodzkiemu, który ogłosił: „Dzisiejsze głosowanie w Sejmie+gest posłanki PiS, przejdą do historii, jako pokaz pogardy i hańby, który będzie kosztował życie wielu chorych onkologicznie”. Ale trudno, tym zrozpaczonym ludziom się dziwić.
Coś się w kraju dzieje niedobrego. Niebezpiecznego. Te wszystkie przykłady świadczą, że sytuacja nie jest normalna. Wręcz przeciwnie – to aberracja! Te pomysły i działanie, nie są ludzkie. Są iście szatańskie! Wymykające się racjonalnemu pojmowaniu! A metoda, zawsze jest ta sama. Im większa wina własna, tym bezczelniejsze „odwracanie kota ogonem”. Tym bardziej zuchwały zarzut, bardziej irracjonalne oskarżenie pod adresem przeciwnika (PiS).
Kim trzeba być, by coś takiego wymyślić? Kim?
A, co z nami? Znikąd ratunku? Cóż możemy uczynić, w tym obłędnym szaleństwie – my, ludzie normalni?
Wszystko w rękach Boga! Oby się zlitował!
Autor: salon24.pl