obrazek z zasobów netu
Po co chcesz cierpieć wierszem ? - pytał deszcz leszczyny,
gdy igrała listkami z kropelkami chłodu.
Czy nie słuszniej założyć wełniane skarpety,
pociągnąć pod kominkiem wybornego miodu?
- - -
Po co śnić o wierności, która jest niestała,
nie kuszona wyznaniem zwiesza nos na kwintę,
wciąż narzeka nieszczęsna, że jej brak dowodu
co ją korci - niewierność odwdzięczać przyczynkiem...
- - -
Po co chcesz udowadniać wsłuchując się w brednie,
że cię fakty zmuszają zająć stanowisko,
bo właściwie choć zdania własnego nie miewasz
gotowy jesteś wierzyć, że to gra o wszystko.
- - -
Po co, gdy ktoś opluwa raźno przytakujesz
bo ci myśli - sieroty w głowie się chybocą,
a z powodu, że racji własnych nie posiadasz
gasisz swój ból istnienia pytaniami - po co?
- - -
Po co ciągle rozważać nieszczęścia przyczyny
kto pokumał się z diabłem, komu w duszy siedzi,
jak mawiają wyspiarze - wciąż „look miserable”
w rękach - znaczone karty i brak odpowiedzi.
- - -
Taki żarcik uknułem w odpowiedzi "po co?"
w prawo? lewo? czy środek? gdzie prawda? co lepsze?
nie tworząc możliwości lepszego wyboru
w kółko skrzeczysz, że rzucasz „perły między wieprze”
@JanuszD.