JustPaste.it

Wirus SARS-CoV-2

Wcześniejsze wykrycie wirusa jest ważne przy objawach średnich i poważnych, szczególnie w grupie ryzyka (osoby starsze i ze schorzeniami przewlekłymi).

Wcześniejsze wykrycie wirusa jest ważne przy objawach średnich i poważnych, szczególnie w grupie ryzyka (osoby starsze i ze schorzeniami przewlekłymi).

 

 

Wcześniejsze wykrycie wirusa jest ważne przy objawach średnich i poważnych, szczególnie w grupie ryzyka (osoby starsze i ze schorzeniami przewlekłymi). Przy objawach lekkich byłoby też wskazane, aby wiedzieć co należy zrobić i na co się przygotowywać.

1152px-novel_coronavirus_sars-cov-2_small.jpg

We Włoszech początkowo robiono testy wszystkim na hurra, czyli często niepotrzebnie, ale potem tylko osobom w stanie ciężkim. To tak, jak u nas. Resztę odsyłano jako zdrowych (nie nakazując kwarantanny, to też tak jak u nas). Zamiast leczyć po objawach, to czekano na wynik i wtedy brano taką osobę do szpitala. Niby ok, ale osoby starsze i z grup ryzyka mają często też inne choroby i tych chorób w tych szpitalach nie leczą, nie diagnozują, nie podają leków, a organizm przy wirusie słabnie i ma dodatkowe problemy, najczęściej „zapalenie płuc”.

 

Wcześniej rozpoczęte leczenie, daje dużo większą szansę na wyleczenie i nie pojawienie się objawów dodatkowych. W Chinach poddawano leczeniu osoby w stanie średnim i ciężkim na podstawie objawów (leki są tanie i nie powodują zagrożenia dla życia. Natomiast opóźnienie w leczeniu powoduje zagrożenie życia).

Rozsądnie zrobiono, że ogłoszono kwarantannę. Pozwala to na wyleczenie się chorych w domach bez udziało lekarzy (myślę o lekkich przypadkach, tzw bezobjawowych). Rozciąga to też ilość zachorowań w czasie. Dając służbie zdrowia większe możliwości działania.

 

Można samemu zbadać, czy ma się tego wirusa. To wydaje się trudne, ale naprawdę jest proste i wynik jest zbliżony do testu. Należy dwa razy dziennie, rano i wieczorem, mierzyć temperaturę. Jak jest ok 37 stopni przez tydzień bez powodu, to przechodzimy to bezobjawowo, trochę suchego kaszlu, trochę czuć po kilku dniach coś w piersiach, ale to może być coś innego np. przeziębienie… . Jednak, gdy domownicy też mają taką samą temperaturę i objawy, to jest to, bo zainfekowaliśmy ich, lub oni nas (praktycznie nie ma możliwości, aby nie zainfekować domowników. A chociaż nie wiem o tym, co należałoby zrobić?).

1024px-symptoms_of_coronavirus_disease_2019_2_0_pl_version_small.png

Jak pomóc sobie w lekkim przechodzeniu tej choroby? Herbata, czy kawa z kardamonem. Kardamon tworzy gęsty filtr na gardle i jest ono mniej podrażnione, mniej się kaszle, mniej wdycha wirusów do pluc i mniej wydala ich na zewnątrz, a być może też gęsta ślina blokuje wydostającego się wirusa? Kardamon ma też właściwości przeciwwirusowe. Podobno wskazane jest ssanie tabletek z cynkiem.

Jak sobie jeszcze pomóc? Ważny jest optymizm. Zajmij się rodziną. Dobre jedzeni i wspólne jego przygotowywanie, wspólne zabawy… . A gdy jesteś sam. Sięgnij po książkę, audiobooka, coś z klasyki kina, posłuchaj muzyki, poszukaj takiej, która ciebie zachwyci, a może hobby. Czas jest.

 

Kwarantanna ma znaczenie i to bardzo dobry pomysł, powinna trwać minimum dwadzieścia dni (tyle czasu potrzeba do wyleczenia i zdobycia odporności).

Kwarantanna rozkłada ilość zachorowań w czasie i co ważniejsze, osoby zainfekowane infekują najwyżej domowników, ale po dwudziestu dniach oni zdrowieją, organizm wytwarza przeciwciała i stają się oni odporni na wirusa, więc i na zakażenie. Sami się nie infekują i innych, to wolniej rozchodzi się wirus.

Zostańmy w domach, koniecznie gdy mamy takie objawy. Gdyby wszyscy na świecie zachowali kwarantannę przez miesiąc wirus zniknąłby.

 

 

//Zdjęcia w artykule pochodzą z Wikipedii//