JustPaste.it

Dlaczego efektu Szumowskiego nie będzie?

W Polsce mamy około 300 tysięcy pielęgniarek i położnych i 100 tysięcy lekarzy. Większość ma po kilka miejsc pracy.

W Polsce mamy około 300 tysięcy pielęgniarek i położnych i 100 tysięcy lekarzy. Większość ma po kilka miejsc pracy.

 

.
Minister Szumowski wykazał się inteligencją i odwagą. Szybko zamknął szkoły i ograniczył w znacznym stopniu kontakty międzyludzkie. Polacy to nie Chińczycy. Nie przestrzegają ograniczeń zbyt rygorystycznie, ale nie o tym będzie ten post.

W Polsce mamy około 300 tysięcy czynnych pielęgniarek i położnych i 100 tysięcy lekarzy. Opiekunki medyczne, salowe, sanitariusze to pewnie drugie tyle. Razem 800 tysięcy osób.
Większość tych osób ma po kilka miejsc pracy. Istnieje zalecenie by ze względu na epidemie ograniczyć się do jednego miejsca pracy, ale to niemożliwe. Spowodowałoby to natychmiastowy paraliż systemu. Np. w moim oddziale ułożenie grafików pielęgniarskich było by zupełnie niemożliwe i automatycznie musielibyśmy zamknąć oddział.

Mam wrażenie, że w większości polskich szpitali nie nosi się maseczek przez cały czas, oficjalne zalecenie mówi, że nie jest to konieczne. Panie pielęgniarki epidemiologiczne i lekarze epidemiolodzy chodzą i zwracają uwagę że maseczek nie należy nosić tylko dezynfekować ręce, takie jest zalecenie konsultanta krajowego do spraw epidemiologii.
W związku z powyższym 600 tys osób krąży między szpitalami i innym i placówkami medycznymi. Zajmują się chorymi z gorączką, kaszlem, zapaleniami płuc, biegunkami, zapaleniami spojówek, grypą i tym podobnymi. System nie jest w stanie traktować wszystkich tych pacjentów jako podejrzenia koronawirusa, bo cały polski sprzęt ochrony osobistej zużylibyśmy w ciągu kilku godzin oraz praktycznie wszyscy moglibyśmy iść na kwarantannę.

W związku z powyższym personel medyczny zaraża się. Najczęściej chorobę przechodzi bezobjawowo lub skąpo=objawowo. Nie nosi maseczek, to przenosi wirusa na kolegów i pacjentów. Potem ci koledzy idą do swoich domów, innych szpitali, domów opieki i innych placówek medycznych. Profesjonaliści medyczni i ich domownicy to pewnie ze 2 miliony osób. Wystarczy żeby rozkręcić epidemie w Polsce na dobre, dlatego efektu Szumowskiego nie będzie. Patologia systemu służby zdrowia którą jest zatrudnienie w kilku miejscach, zaowocuje śmiertelnym żniwem..

W dniu wczorajszym był u mnie na izbie przyjęć pacjent z rwa kulszową, po przekroczeniu drzwi szpitala zdjął maseczkę. Gdy mu zwróciłem uwagę aby ja założył powiedział:
- myślałem, że w szpitalu bezpiecznie…

 

Paweł Jezierski

 

 

 

Autor: Paweł Jezierski