JustPaste.it

Jeżeli by te dni nie zostały skrócone?

Czy Jezus (Yahoshua ha-Mashiyah) tutaj robi:

-opis stanu rzeczy a. ścisły, b. nieścisły?
-stosuje metaforę na określenie większej treści niż wynika ze słów tych dosłownie?
-przestrogę pedagogiczną do wyobraźni słuchaczy (jakby babcia była dziadkiem to by była lgbtq+)
-określa czy  n i e  określa Własną/Ojca intencję (odwołalną, nieodwołalną?) skrócenia "tych dni"

Nic nie wiemy tutaj. Przy każdym innym praktycznie wersecie potrafię zsyntetyzować   o r a z  rozbić na elementy ale tutaj mam pustkę poza tym że na pewno niemal Bóg nie jest w stanie skrócić czasu z taką prędkością tego procesu (technicznego można by powiedzieć) jakby tego chcieli wierzący kategorii gorący.

Czyli

I tak wychodzi na negatyw, latencja (opóźnienie) procesu nawrócenia "apostolskiego". Tak czy siak zawsze Wszechmoc ograniczona, aspergery duchowe maja świętą rację. Bóg przestaje wydawać rozkazy "idźcie i głoście wszelkiemu stworzeniu" ponieważ sam zaczyna zajmować się głoszeniem poprzez znaki czasu, interwencje bezpośrednie (tylko czasami) oraz jakieś interwencje specjalne ogólne (NIE było z Garabandal / wlk. cudu...). Do interwencji ogólnych nie zaliczam Niebocentryzmu ale tylko jako naukę. Nie ma gwarancji że Bóg nawróci naukowców bo to jest sprawa mieszana (po ang. mixed mode item) - dzisiaj zwierzątka tylko mogłyby ich przekonać ale gdyby zaczęły być chwalebne to by się wystraszyli. Generalnie wal ludzi w procesie ewangelizacyjnym, szkoda twej duszy na nich. Przecież gdybyś mógł ich tak sprawnie nawrócić to Bóg by ci dał siłę, działałby kompleksowo (całościowo), no nie? Widocznie On tego  n i e  może. Nie baw się z Niebem w kotka i myszkę. To tak jakbyś chciał wyleczyć koronawirusa bez przygotowania myśli i uczuć. Może już je przygotowałeś lub masz immunologię ale to i tak nie pochwycenie. Pochwycenie wiernych to proces efektywnie skokowy a nie tam ciągły. Tak więc tu zachodzi wielkie różnicowanie. Analogiczne do wielkiego ucisku. Dbaj o pokorę (=cierpliwość), pochodną daru rady od Ducha Św. . Czym jest cierpliwość? Niezależność wewnętrzna od czasu. Cierpiętliwość to co innego!! Nie daj się omamić językowi polskiemu który jak zwykle jest zwodzicielski, oszukańczy, można by powiedzieć komunistyczny bo dba o komunę (tzw. wspólnotę) a nie o jednostkę. Pokorny  n i e  cierpi. Parapokorny chlubi się cierpieniami, chce ich. Bóg nie może zmienić otoczenia (rozumie się szybko i nieinwazyjnie) ale może cię pochwycić lub (chyba) ścianę dawidową zrobić. Oraz nie ograniczył liczby twoich zmartwychwstań (to piszę do kumatych).