W tych wszystkich wyznaniach widać zamkniętą grupę która poddaje się kulturowym obrzędom bez r o z u m i e n i a ich sensu. Religie te to religie poszukiwania. Nikt z nich nie mówi że znalazł Boga, NIKT inaczej przestaje należeć do religii!!! Współczesna religia to jakby ten chrislam, kolejne ludzkie wysiłki by coś zmienić, jak sesja u psychologa, zadanie domowe od psychiatry. Bo jeśli powiesz zbyt natarczywie że tego nie chcesz to jesteś "chory", nie? Wszyscy są chorzy którzy czynności czasowo fragmentaryczne (bo przecież jak śpią czy jedzą to więc się nie modlą cały czas) uznają za więź z Bogiem a i tak hipokrytycznie marzą i pragną (mieszanka manii i schizofrenii mówiąc "prosto"). Takie coś: Panie zmiłuj się, zmiłuj się, zmiłuj się, zmiłuj się, zlituj się.... Już samo to że pozbyli się prawidłowego Świętego Imienia działa na niekorzyść wielu. Co dopiero po tej nerwicy fantastyczno-globalistycznej? Płytkiej, cyrkularnej jak księgozbiory humanisty. To coś co trudno określić (misterium iniquitatis). można by pomyśleć że wielki ucisk to gilotyny obamy w obozach fema. Ale tu się okazuje ta ohyda!!!!!! Pusta i ciemna jak rozwalony tęgoskór! Zagrzybiająca płodnie ziemię aby podrasować 'papieską' ekologię. O bestyje się bardziej dba niż o ludzi, ludzi to "można" zaspawać czy inaczej technicznie zamknąć (Chiny ale przecież w Polsce co by zrobiły amerykańskie wojska tzw. obrony terytorialnej?) tylko dlatego bo egzosomy "koronawirusa". Ile gołębi zdycha?? A człowiek to taki słabiutki? Kto tego chce aby był słaby, nie jest to satanizm w biały dzień? Leming to jeszcze określenie wywyższające...
Gdzie, gdzie, kiedy masz mistykę?!
W nerwicy Chojeckiego? We wściekliźnie x. Natanka? W częstotliwości modłów imama? W dziwności, nieokreśloności mariawitów? W społecznej mowie watykanu? W przewlekłych poszukiwaniach oszustów dalekowschodnich? W cud(acz)nym polskim zielińskim z toronto blessing? Czemu toronto blessing a nie Holy Spirit Blessing? W telewizorze i internecie pełnym katastrof? Wspólną cechą tych wszystkich głupot jest wielość lat które one marnują z egzystencji ludzkiej. Kto by ci w swoim duchowym życiorysie pokazał coś poważnego? Szukając na necie nie masz takich ludzi, każdy z nich pokazuje jak bardzo jest uduchowiony, gładki , duchowo otrzaskany i wyrobiony. Rzekomo znawca i koneser przeżyć i spotkań. No przecież każdy człowiek ma jakieś spotkania i przeżycia!!! Względem "funtechu", przyrody, bratków kwiatków (jako rośliny i ludzie), obrazów w głowie. Nic nowego, stare dzieje w nowym rozmiarze. Polacy jak Żydzi. Zbuntowani, bałwochwalczy, najmocniej chyba mówiąc słowianie poganie. Że techno itp. to nie znaczy że rap jest mądry. Rap prawie jak "rape" - czyli gwałcić. Szczęście i rozkosz wyniesiona gitarami jak złoty rozpłodowy cielec. I COW-ID, identyfikator bydła. Kałboy. Szczęście pryska, któż już zyska jeśli nie w pyska?
Gdzie dziś dom, gdzie ulica słońc?
Dom = sundogs/parhelia.
Ulica słońc = linia Karmana / przebieg światła w odwzorowaniu transformacji opisanej oddzielnie.