Bajka ale życiowa gdy nie pomogą jajka...
Młody `wilk`
Duchowości jak dziecka klocki i Trocki. Taka `siła` się rozwija. Szablony samoobrony. Bo`m nie wielki`, `muszę poznać, choćby to były fejki`. `Rodzina mówi że ma wina, oni piją wina, a co u mnie bywa?! Muszę pójść w Indie albo China. Tam ludziom duszy przybywa, chyba. To jak gruba ryba!! Poznać tego skryba.`
Dwadzieścia lat później
`Wyjazd marny, los za ofiarny, zbrzydły i buddyzmy. Dalajlamy socjalizmy, założę grupę i się nie damy. Czuję się oszukany! Pościłem, się nie bawiłem. Jak się z(a)dławiłem... Lepiej pójdę zrobić firmę. Unia daje dodatek, przebrnę jakoś (Z)US-u podatek.
U schyłku
Co zrobiłem, gdzie ja tedy byłem? Się ...wiłem. I co teraz? Astral niedobrze na mnie zerka, nie ma Boga. Trwoga!! Ale przecież nie boli, nie ma nas ani troli. Ale jednak się boję. Idę po księdza. Korona druga przybywa?! Epidemia, fala, Częstochowa pozamykana!!! Czy ja biegnę ku piekle!!!!` Ave Maryja, `bo mnie ni ma`!