JustPaste.it

Ekspertka o pracownikach Jugendamtów: źle przygotowani

Pedagodzy są nieprzygotowani do pracy w Jugendamtach – uważa niemiecka ekspertka Kathinka Beckmann. Dlatego dochodzi do fatalnych błędów.

Pedagodzy są nieprzygotowani do pracy w Jugendamtach – uważa niemiecka ekspertka Kathinka Beckmann. Dlatego dochodzi do fatalnych błędów.

 

Skandaliczne braki w wykształceniu pedagogów socjalnych sprawiają, że pracownicy niemieckich Jugendamntów są źle przygotowani do pracy. Niejednokrotnie nie zauważają przypadków stosowania przemocy wobec dzieci – stwierdza profesor Kathinka Beckmann ze Szkoły Wyższej w Koblencji. Wiele uczelni traktuje temat przemocy po macoszemu, poświęcając mu za mało lub nawet żadnej uwagi. Studia na tym kierunku to „szerokie pasmo”, obejmujące zarówno pracę z dziećmi, staruszkami, jak i osobami uzależnionymi.

Beckmann w ubiegłym roku przedstawiła pracę badawczą o pracy 563 Jugendamtów w Niemczech.

Ślepi na przemoc i molestowanie

Braki w kształceniu pedagogów sprawiają, że wielu z nich nie zauważa potem przypadków stosowania przemocy i przestępstw seksualnych wobec dzieci – uważa ekspertka. Tak było w przypadku Luedge. Na tamtejszym kempingu przez 10 lat dochodziło do molestowania seksualnego dzieci. Dwóch z oskarżonych miało je wykorzystywać seksualnie i filmować, trzeci podejrzany był ich zleceniodawcą. Do tej pory zidentyfikowano 31 niepełnoletnich ofiar, wśród nich także dzieci z rodziny zastępczej głównego podejrzanego. Śledztwo dotyczy około tysiąca pojedynczych przypadków. – To dopiero wierzchołek góry lodowej, ale tylko niewielu jest w stanie to sobie wyobrazić – stwierdza Beckmann. W innym przypadku z Gifhorm we wspólnocie mieszkaniowej przez lata były molestowane dziewczynki. Podejrzanymi jest małżeństwo, które przez ponad 25 lat kierowało tą wspólnotą.

„Można pracować w barze

Praca w Jugendamtach jest odpowiedzialna i stanowi wielkie wyzwanie – zaznacza Beckmann, która z zawodu jest pedagog socjalną. Pracownicy tych urzędów muszą m.in. znać aktualne przepisy, potrafić rozpoznać sygnały alarmowe u dzieci, a podczas wizytacji w rodzinach przejrzeć panującą tam dynamikę.

Problemem jest jednak już samo wdrożenie nowych pedagogów do pracy w Jugendamcie. Beckmann wykazała, że jedna trzecia tych urzędów nie ma żadnego modelu wdrożenia do pracy. Reszta ma wprawdzie taki model, ale w ponad połowie z nich (56 proc.) wdrożenie to trwa krócej niż trzy miesiące. – Potem można pracować w barze, ale nie przy tak odpowiedzialnych zadaniach – skomentowała ekspertka.

:Sprawa Luedge.

Molestowanie seksualne dzieci na kempingu. Wiele niewiadomych

Proceder trwał 10 lat. Trzech mężczyzn jest podejrzanych o wykorzystywanie seksualne dziesiątek dzieci. Trzy inne osoby o pomoc w popełnieniu przestępstwa. Cień pada także na Jugendamty i policję.

W śledztwie dotyczącym tysiąckrotnego molestowania seksualnego dzieci na placu kempingowym w Luegde (Nadrenia Północna-Westfalia) jest jeszcze wiele niewiadomych. Obecnie policja prowadzi dochodzenie wobec sześciu osób.

Głównymi podejrzanymi jest trzech mężczyzn w wieku 33, 48 i 56 lat. Przebywają oni w areszcie śledczym. Trzem pozostałym osobom zarzuca się pomoc w popełnieniu przestępstwa. Śledczy nie podali o kogo chodzi, wiadomo jednak, że osoby te przebywają na wolności.

Jedna z nich podejrzewana jest o usunięcie danych i zatarcie śladów prowadzących do jednego z głównych podejrzanych. Prokuratura sprawdza wobec tej osoby zarzut utrudniania postępowania karnego – poinformował naczelny prokurator w Detmold, Ralf Vetter.

Około tysiąc przypadków

Na kempingu w Luegde przez 10 lat dochodziło do molestowania seksualnego dzieci. Dwóch z oskarżonych miało je wykorzystywać seksualnie i filmować, trzeci podejrzany był ich zleceniodawcą. Do tej pory zidentyfikowano 31 niepełnoletnich ofiar, wśród nich także małe dzieci. Śledztwo dotyczy około tysiąca pojedynczych przypadków.

Przestępstwo wyszło na jaw pod koniec 2018 r. Prokuratura analizuje ok. 13 tys. plików z pornografią dziecięcą. Równocześnie sprawdza działania urzędników. W jednym z urzędów ds. młodzieży (Jugendamt) zawieszony w czynnościach służbowych został jeden z pracowników podejrzany o manipulacje aktami. Mężczyzna miał dołączyć do akt brakującą adnotację. Urząd nie podał, jakie znaczenie ma ta adnotacja dla sprawy z Luegde.

Rola Jugendamtów i policji

Z kolei Jugendamt w Hameln zatrudnił dla małej dziewczynki w charakterze rodzica zastępczego mężczyznę, który teraz jest podejrzewany o molestowanie seksualne. Wykorzystywana na placu kempingowym miała być także jego podopieczna. Wielu pracowników Jugendamtów w powiecie Lippe i Hameln-Pyrmont podejrzewa się poza tym o naruszenie obowiązku opieki.

Podejrzenie padło także na dwóch policjantów, którzy po otrzymaniu informacji w 2016 roku poinformowali urzędy ds. młodzieży, ale nie wykonali już innych czynności służbowych.

Na razie prokuratura generalna w Hamm nadzorująca pracę prokuratury w Detmold nie widzi wystarczającego powodu do otwarcia dochodzenia przeciwko obu policjantom i pracownikom Jugendamtów. Może to się jednak zmienić w trakcie prowadzonego śledztwa.

p.s.

Zostawiłem linki do dalszych informacji, odnośnie tematu.

 

Źródło: dw.com

Licencja: Creative Commons