JustPaste.it

Uzasadnienie podejścia bahawioralnego do eioby

Kiedy argumenty tzw. normotypowe są niezgodne z logiką i moralnością.

Kiedy argumenty tzw. normotypowe są niezgodne z logiką i moralnością.

 

Da facto życie nie jest Polakowi miłe więc pozwoliłem na w konstruktywną krytykę zgodną z katolicyzmem gdyż uważam że ujawnienie prawdy nikogo nie może postawić w długoterminowej perspektywie grzechu ale jedynie najwyżej pokuty, co jest przyjęte w kanonach ustalonych wielowiekowymi prawidłami koscioła, którego dzałalność jest w kraju powszechnie akceptowana. Dostrzeganie zła kościoła przeze mnie co do poprzedniego czasu działalności KRK a mając na uwadze normy moralne współczesne - nie powoduje że można nie liczyć się z zagrożeniami wynikłymi z nieustabilizowanego toku rozumowania u ludzi mało poinformowanych, którzy nie spełniają wymagań społeczeństwa informacyjnego i jako tacy nie znajdują naukowego psychologicznego uzasadnienia mianowania ludzi posiadających logiczno-uczciwy typ charakteru zespołu Aspergera -- na tak zwanych nienawistników internetowych, w języku obcym (ustawa o języku polskim) angielskim co do słowa np. "Hejterzy". Nadmieniam iż uwarunkowania badawcze w metodologii nauk wymagają specyficznego nakładu uczciwości i pracy a zatem odpowiedniego profilu psychologicznego co powoduje że jest nieuzasadnione szkalowanie osób które wyrażają swoją wolność religijną i światopoglądową ku pożytkowi emocjonalnemu społeczeństwa, które samo narzeka na psychopatów i twierdzi z całą i wyraźną siłą przekonania iż patologiczni kłamcy są godni odrazy i wykluczenia jako maniacy władzy, bez kultury i poszanowania drugiego człowieka. Nawet indywidualnie przytaczane fragmenty rozmów nie mogą zmienić ogólnej prawidłowości socjologicznej. Kłamstwo nie jest tolerowane powszechnie przez rodziców względem dzieci, co traktuję jako argument natury logicznej. W trosce o uniknięcie trzeciej wojny światowej ze względu na uczucia związane z przekonaniem katolickim zgodnym z duchem tradycyjnym - które to motywy są zgodne z warunkami empatii oraz pozostałych przyjętych w kraju sposobów komunikacji interpersonalnej, która zresztą wyraża często wprost posiadany w toku dyskusji dysonans poznawczy.
Dodaję że poglądy naukowe prezentowane nie naruszają zasad dedukcji i logiki matematycznej, powszechnie przyjętych w nauce kanonów J. S. Milla ani norm metodyki informatycznej.
Uznanej akademicko psychologii kłamcy również nie naruszyłem.
Autor jest gotowy do podjęcia niezbędnego uzasadnienia uzupełniającego.