Egzekutywę NOWOCZESNEJ (PO) zaszczycił mentor - Towarzysz Lenin. Kiedy wszedł do Sali Kolumnowej Sejmu III RP, był taki jakiego zapamiętali ze swoich partyjnych kursów przygotowawczych w Moskwie i Berlinie.
Lenin z sympatią spojrzał na zebranych – „Jestem z Was bardzo zadowolony towarzysze, zrobiliście z Nadwiślańskiego Kraju bałagan, że nawet starym komunistom się nie udało. Chaos w materii i dialektycznie mistrzostwo. Zdumiewa, jak skutecznie skłóciliście Polaków, którzy skaczą sobie do gardła (…). Z poświęceniem robicie wszystko, aby każdy pożyteczny idiota na świecie śmiał się z nich”. Zerwały się brawa, Pamuła zemdlała z wrażenia, a Myszka Agresorka dostała orgazmu.
Lekko wzruszony Lenin otarł łzę – „Jestem pełen uznania, z nadzieją patrzę na aktyw KOD i Obywatele RP. Dzięki ofiarności w bieganiu z donosami zagrożenie dla Polski rośnie. Ekonomicznie sobie poradziliście, w feudalizmie chłop oddawał dziesięcinę, a teraz działając wcześniej w SLD czy PO i innych wartościowych aktywach, zabieraliście im w formie ZUS, VAT, akcyzy, najdroższego w Europie gazu itd. około 80% ich zarobków, czyniąc dziadami, zmuszając miliony najproduktywniejszych, a więc groźnych jednostek, do emigracji. Doskonałym pomysłem (towarzysz Stalin i Beria też to przyznali) był brak polityki prorodzinnej i historycznej (…). Najśmielsze oczekiwania przeszło rozbudowanie administracji w tak małym kraju do niemal 700 000 etatów i zagmatwanie prawa, że nawet towarzysz Dzierżyński musiał napić się pryty” (…).
Towarzysz Lenin zakąsił ośmiorniczką i popił rosyjską wódką – „Ludzie gubią się już ile poważnych afer jest związanych z waszymi rządami i słusznie, że występujecie pod innymi sztandarami, zachowując właściwy kierunek pod tęczowym sztandarem i bronicie bezkarności waszych sądów”. Przyjmijcie komsomolskie pozdrowienia od towarzysza Seta i Belzebuba i przekażcie je Franciszkowi 1 i waszym biskupom, są drodzy, ale warto.
Całe przemówienie wodza w najbliższym wydaniu głównych organów Partii - Gazecie Wyborczej i Newsweek.
Autor: facebook