JustPaste.it

Więź...

Sercem bądź.

Sercem bądź.

 

 

Życie moje było pustką.
Chciałam, by w pył się zmieniło.
Marzyłam, by uciec z tego świata.
Zapomnieć czym ból samotności, który duszę mą zatruwał.
Wkradł się w serce, zakorzenił i zdominował myśli.
Cóż
Dziś się wszystko tylko w snach się pojawia.
Straszy, przypomina o słabości o chwilach beznadziejnej nicości.
Czym jesteś w moim życiu.
Kim?
Miłością
Nauczyć chcę Cię życie brać całymi garściami.
Ustrzec przed beznadzieją świata
Żałować nie będę, że się pojawiłeś.
Nie, nie
Nigdy przecież tak nie było.
Jesteś owcem miłości, której szukałam, która wzbudziła we mnie okruchy duchowości.
Dzięki Tobie pokochałam życie, odkryłam nowe oblicze mojej podświadomości, instynktu przetrwania, empatii i mądrości.
Kiedy już rozsmakowałam się w darze życia, którym Cię obdarzyłam.
Nauczyłam się cierpliwości gotową stałam się, by pomnożyć owoce miłości.
Dla Ciebie i dla mnie
Dla naszej przyszłości.
Czym może być istnienie gdy go nie chcemy.
A życie marnością czynimy.
Czym może być miłość bez instynktu.
Kiedy łono samotnością bronimy.
Grzesznym dziełem, produktem nicości.
Jeśli Ty właśnie ofiarę w sobie tą posiadasz.
Otwórz swe serce.
I uwierz.
Że szczęścia się nie posadzisz.
Życzę Tobie.
I Tobie
obfitości namiętności,
by szare życie w radość zmieniło i co złe odeszło w zapomnienie, noc uciekła a kolory rozsiały się z uczuć wiatrem.