JustPaste.it

Póki co wolę Dudę.

Wiodącą cechę narodową Polaków, jest niewątpliwie ta, że katastrofalnie duża część polskiego społeczeństwa kieruje się w swoich wyborach politycznych przyziemnymi emocjami

Wiodącą cechę narodową Polaków, jest niewątpliwie ta, że katastrofalnie duża część polskiego społeczeństwa kieruje się w swoich wyborach politycznych przyziemnymi emocjami

 

U większości Polaków emocje biorą górę nad przesłankami merytorycznymi, a potem, jako państwo i naród budzimy się z przysłowiową ręką w nocniku. Taki sposób patrzenia Polaków na polityków i władców był źródłem wszystkich upadków Rzeczpospolitej, z rozbiorami włącznie.

Bo Polak ma taką cechę, że jak nie lubi tego czy innego polityka, często za cechy kompletnie nie mające nic wspólnego z tym jaką mają wartość jego poglądy, dokonania, postawy i programy dla kraju i ogółu narodu, to na niego nie zagłosuje.

Podobnie, jeśli polityk należy do znienawidzonej frakcji, to choćby to ona właśnie, jako jedyna, w sposób oczywisty gwarantowała przetrwanie narodu, statystyczny Polak na niego nie zagłosuje. Jego nie obchodzą kwestie merytoryczne, a logika i elementarne myślenie śpi.

Taką sytuację mamy też teraz.

Jako naród stoimy przed wyborem pomiędzy dwoma kandydatami na prezydenta RP.

Obaj są do kitu, więc zostaje wybór pomiędzy złem, a złem. Któregoś z nich, nie ma wyjścia, należy wybrać prezydentem, więc którego?

Urzędujący prezydent, ubiegający się o reelekcję, to sterowany przez Kaczyńskiego i klerykalną, pedofilsko-złoodziejską mafię, zwaną kościołem katolickim, wobec której Polska jest w układzie wasalnym i która kontroluje polską politykę wewnętrzną i zewnętrzną. Mafię, przed której "ojcem chrzestnym"-papieżem klękają, ku wiecznej hańbie i poniżeniu Polski, kolejni postsolidarnościowi polscy prezydenci i całują go w rękę. Mafii, której nazwa, nie wiadomo z jakiej racji, jest zapisana w rzekomo demokratycznej Konstytucji RP, i która, jako jedyna spośród rzekomo równoprawnych konstytucyjnie grup wyznaniowych w tym kraju, posiada przywileje jakich pozostałe nie posiadają. Najbardziej paskudne z nich, to funkcjonowanie KK poza polskim wymiarem sprawiedliwości, oraz jako państwa w państwie. Także ma on możliwość drenowania rządowej kasy m.in. poprzez tzw. fundusz kościelny, czyli utrzymywania się sekty nie z datków wiernych, jak to robią pozostałe grupy wyznaniowe, ale z podatków Polaków. Także tych, co najmniej 70% faktycznie niebędących katolikami.

Z drugiej strony trzeba przyznać, że frakcja którą reprezentuje Andrzej Duda pokazała, po raz pierwszy od upadku komunizmu w Polsce, że aby przestało rosnąć nasze zadłużenie zewnętrzne i wewnętrzne wystarczy by ekipa rządząca nie kradła, ścigała złodziei, nie zaprzedawała się obcym mocarstwom i broniła polskich interesów wobec państw takich jak Niemcy, Rosja czy Francja, które przypisały nam rolę tępej, bezwolnej siły roboczej lub/i konsumenckiej,

Oczywiście – sprawiedliwie trzeba powiedzieć - że aby takie rezultaty ekonomiczne osiągnąć, nie wystarczy być głupim-uczciwym ale też, w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich ekip złodziei, sprzedawczyków i nieuków, trzeba się na rządzeniu, na gospodarce i na strategii zarządzania państwem znać.

Znalazły się pieniądze na niewyobrażalne za rządów PO programy socjalne, kryzysowe i na inwestycje, o których wcześniej nawet nikt by nie pomarzył.

Ustała prywatyzacja spółek państwowych i wyprzedaż za bezcen najlepszych polskich firm i marek obcemu kapitałowi, które rzekomo były nierentowne i w upadku. Okazało się jednak, że mogą być rentowne, a tylko PO-wscy sprzedawczycy-aferzyści celowo doprowadzali je kolejno do upadku po to, żeby sprzedać je obcemu kapitałowi za gigantyczne z pewnością łapówki i obietnice stanowisk w UE.

Oczywiście największym aferzystą, sprzedawczykiem i złodziejem jest Tusk, za którego premierowskich rządów, czyli pod jego parasolem ochronnym, między innymi wykradziono 250 miliardów VAT-u, doprowadzono do upadku LOT, pielęgnowano AMBER GOLD, ukradziono pieniądze z ZUS, czy też podpisano śmierdzącą na milion kilometrów umowę na gaz z GAZPROMEM. Ustawianie synka na różnych lewiznach to już tylko detale.

Najlepsze jednak w tych wszystkim programach PIS (którą to partię, jak to wcześniej wykazałem, mam za co nienawidzić) jest to, że zapowiedziała te programy, inwestycje i kierunki niezależności od UE w swoim programie, zanim przejęła władzę. Wskazała też wówczas skąd ma zamiar wziąć na to pieniądze - między innymi z rozbicia PO-wskiej mafii vatowskiej oraz nietolerowania złodziei w szeregach samej PiS. Te pieniądze których, jak to określił naczelny, bo najlepszy w PO fachowiec od finansów i gospodarki, "niema i nie będzie". - Okazał się taki z niego fachowiec, jak jego przepowiednia.

Zatem widzimy tu nie tylko skalę zdrady i złodziejstwa PO, ale też skalę jej indolencji merytorycznej. Bo skoro nawet najlepszy PO-wski "ekspert" nie widział nawet cienia możliwości na to, żeby sytuacja ekonomiczna Polski mogła się w najbliższych latach poprawić, to jakimi dyletantami w dziedzinie zarządzania gospodarką (poza tym, że niektórzy byli wybitnymi sprzedajnymi złodziejami) byli pozostali ministrowie i cała PO-wska ekipa?

Ci sami ludzie, reprezentowani w wyborach prezydenckich przez Trzaskowskiego mówią dzisiaj, że gdyby wtedy nie stracili władzy i rządzili do teraz, daliby znacznie więcej wszystkiego rodzinom, przedsiębiorcom i w ogóle narodowi i krajowi, niż daje PiS...

Nie wiadomo; śmiać się czy płakać... A niby z czego byście to dali, amatorzy-nieudacznicy? Z kolejnych doprowadzonych do upadku firm i sprzedanych obcym? Z tego VAT-u, który byłby do tej pory okradziony o kolejne 200-300 miliardów? Z tej prywaty i tysięcy kolejnych przekrętów waszych ważniejszych i pomniejszych członków urzędujących przy korytach waszej władzy?

Z tych tysięcy upadających firm i bankrutujących zwykłych ludzi, niszczonych przy użyciu skorumpowanego i zgniłego moralnie do cna sądownictwa, będącego, za waszym przyzwoleniem i poparciem, drugim państwem w państwie? No, z czego?

A może chcielibyście to wygenerować z tej waszej fachowości, która doprowadziła Polskę do chaosu, astronomicznych długów i potrafiła tylko stwierdzić, że "piniendzy nima i nie bedzie"?

Żałosne, sprzedajne patałachy... Teraz wpadły na pomysł, że wypromują swojego kandydata na bazie poparcia przez polski kler katolicki (który po raz pierwszy, co było do przewidzenia, przed wyborami się nie odzywa i nie agituje za prawicą), któremu zależy na jak najszybszym zalegalizowaniu w Polsce pedofilii. Inaczej mówiąc programów seksualizujących przedszkolne i szkolne dzieci z elementami wspólnych seksualnych zabaw dzieci i rodziców – czyli dzieci i dorosłych – czyli pedofilii w książkowej formie, a także środowiska LGBT mającego ten sam cel. Trzecią siłą wsparcia dla zwolenników Trzaskowskiego i jego samego jest UE, która te chore dążenia do zalegalizowania pedofilii w Europie i ideologii GENDER zainicjowała. Jej drugim celem jest, oczywiście, za wszelką cenę relokacja obcych w Europie i doprowadzenie do totalnego chaosu. W jego efekcie "z konieczności" oczipowanie wszystkich ludzi oraz wyeliminowanie gotówki, by móc wszystkich kontrolować "w imię możliwości utrzymania porządku i bezpieczeństwa". Ustanowić jeden europejski rząd i ostatecznie jeden rząd światowy. Temu to całe szaleństwo służy.

Oczywiście UE, której liderują Niemcy i na której usługach jest TVN oraz kilka wydawanych w Polsce czasopism, ma w tym jeszcze jeden interes polegający na tym, że jeśli wygra Trzaskowski będzie musiał, tak jak Tusk, odwdzięczyć się Niemcom za urząd i lobbować za powstrzymywaniem wszelkich, rozwojowych dla Polski inwestycji, oraz relokacją w Polsce tak zwanych "uchodźców", czyli po dwóch, trzech latach realnie setek tysięcy narzucających nam swoje porządki darmozjadów, na których, oraz na ich dzieci i wnuki i prawnuki, będziemy musieli pracować, jak ma to miejsce i w innych państwach które licząc, że się "uchodźcy zasymilują, głupio się na taki swój los zgodziły. A mnożą się ci "uchodźcy" jak króliki. Do tego pewnym jest, że jak już się zrobi w naszym kraju odpowiednio "czarno" i islamscy ekstremiści będą mogli ukryć się w tłumie – co teraz jest niemożliwe - zaczną się zamachy i dżihad. 

Generalnie; siły które stoją za Trzaskowskim, i którym ma on otworzyć swobodne pole do działania, to cyniczne, interesowne sprzedawczyki bez moralności, lub intelektualne miernoty kierujące się przyziemnymi emocjami, nie potrafiące sobie wyobrazić oczywistych konsekwencji takiego wyboru. Wyboru który, jeśli by się ziścił, także ich samych uderzy, a wtedy tylko, oczywiście, wywalą gały i będą się drapać po głupich łbach. Wyboru, który ten jeszcze w miarę normalny kraj, w krótkim czasie zamieniłby w piekło. W niewyobrażalne piekło dla dzieci, dla rodziców i dla wszystkich rodzimych mieszkańców tej ziemi. Jak ktoś nie wie co by było, niech pojedzie do Szwecji, Danii, Francji, Belgii... Niech na własne oczy zobaczy, jakie getta potworzyli sobie najeźdźcy i jak rodowici mieszkańcy, wśród kpin, sprzątają z ulic śmieci, tonami rzucane przez czarnych panów. Osobiście widziałem taki obrazek w Kopenhadze.

Nie znoszę czarnej, katolickiej złodziejsko-pedofilskiej, bezkarnej mafii w tym wyznaniowym, niedemokratycznym kraju. Nie znoszę widoku polskiego prezydenta klęczącego przed głową obcego kraiku "(papieżem), niczego nie produkującego i żyjącego wyłącznie na zasadzie raka żerującego na innych narodach. Nie znoszę gdy państwo mieniące się demokratycznym, jest sterowane i niszczone przez dwie, pozostające poza wszelką kontrolą narodu kasty.

Wbrew podstawowej zasadzie demokracji, w myśl której suwerenem jest naród i przed którym odpowiada każdy człowiek i każda instytucja. Nazywanie demokratycznym państwa, w którym jakakolwiek instytucja jest konstytucyjnie uprzywilejowana, lub poza jego kontrolą, to jakaś kpina. Ludzie, którzy tego nie wiedzą, a w Polsce nie wiedzieli nawet tego ci, co konstytucję pisali, to niedouczeni aroganci, którzy ostatni mogliby się do tego nadawać, albo do polityki.

W tej sytuacji, gdy przychodzi wybrać mniejsze zło, bo nie wybierać i zostawić sprawę innym i przypadkowi to głupota, wolę Dudę od Trzaskowskiego.

Póki co, czyli póki nie doczekaliśmy się w Polsce nawet jednej partii demokratycznej i ani jednego polityka wykształconego na tyle, żeby wiedział czym jest demokracja i minimum jakie elementarne cechy powinien zawierać demokratyczny program polityczny, wolę mniejszych niedemokratycznych popaprańców, od większych.

Ci pierwsi, religijni fanatycy na pasku KK, przynajmniej nie mają w planie "adoptować" i gwałcić dzieci, ani zrobić ze mnie i z moich potomnych niewolników pracujących na jakichś leniwych, roszczeniowych zasrańców, patrzących w dodatku z góry na narody, które ich utrzymują.

Niech sobie Trzaskowki, jak tak koniecznie chce, do swojego domu sprowadzi jakiegoś pedofila-genderystę, żeby mu dzieci "kształcił", oraz paru typowych "uchodźców", czyli młodych muzułmańskich byczków, bo 95% z nich to tacy właśnie. Niech na nich haruje on i jego potomni, po wszystkie pokolenia. Ja takiej Polski nie chcę, bo to mój dom, i nikt, bez mojej zgody nie będzie na własną rękę wychowywał moich dzieci ani do niego kogokolwiek sprowadzał. Jeśli ktoś chce to  robić, jest ostatnim gnojem.

Niech wie też, że przekraczając granice cudzych praw naturalnych, do których należy m.in. prawo do wolności, ochrony życia i rodziny, czyli zachowując się jak bestia, jak nieczłowiek, wkracza w sferę w której ludzie walczą o nie na śmierć i życie.  W której kończą się rozmowy bo wiadomo, że ma się do czynienia ze zwichniętymi moralnie i umysłowo potworami, i nic to nie da.

Bestie, które dążą do zalegalizowania gwałtów na dzieciach i do sprowadzenia wraz z islamskimi najeźdźcami wojny domowej na kraj, w którym mieszkam, na mój dom i moich bliskich - czyli osobnicy totalnie nienormalni - chcą koniecznie bym się na taki układ zgodził i jeszcze zgodził się na prawny zapis, że są normalni.

Sytuacja jak z domu wariatów: Ktoś uważa się za Napoleona i żąda wpisania do prawa państwowego zapisu, że tym Napoleonem jest, jakby taki zapis mógł zmienić w jakikolwiek sposób fakt, że jest wariatem. 

To jest problem LGBT i bestii w ludzkich skórach, które koniecznie chcą porywać i "pożerać" cudze dzieci oraz "spalić" kraj, a przy tym zabiegają, żeby ich bestiami nie nazywać, ale koniecznie normalnymi ludźmi. 

Rzecz w tym, i tego właśnie nie rozumieją tępe bestie, że aby być nazywanym "normalnym" trzeba być normalnym, i żeby być nazywanym człowiekiem, trzeba być człowiekiem - nie bestią w ludzkiej skórze, tylko zewnętrznie wyglądającą jak człowiek.

Czy jest jakaś różnica pomiędzy zboczeńcem, np. pedofilem, heteroseksualistą, a pedofilem homoseksualistą? Jeden i drugi to potwór. I tu, i tu tacy są.
Znaczące jest jednak to, że w środowisku LGBT, które stanowi mały odsetek wśród całej ludzkiej populacji, mieści się 90% wszystkich potworów, jacy w sumie chodzą po świecie. Ktoś uważa, że to przypadek (?) i że homoseksualizm nie jest szczególnie skorelowany ze skłonnościami do zboczeń i przestępstw seksualnych?
Czy to przypadek, że akurat ta część ludzkiej populacji, o zaburzonej, odmiennej od naturalnej normy seksualności, jest tak seksualnie emocjonalna, agresywna i inwazyjna, że organizuje obsceniczne, (zakazane prawem i bynajmniej nie wychowawcze dla dzieci i młodzieży) ekshibicjonistyczne marsze uliczne, z nagością i często z kopulacją na oczach tłumów (jak psy, jak bydlęta)?

Czy ci "ludzie", a raczej indywidua, które wymyśliły GENDER, to właściwi nauczyciele dla dzieci w ogóle, a zwłaszcza dla cudzych, bo przecież sami ich nie mają?

Wiadomo, że nie wszyscy homoseksualiści, to seksualnopochodni przestępcy i  wielu ludzi z tego środowiska osobiście podziwiam, lubię i szanuję. Oni jednak różnią się od pozostałej homoseksualnej części tym, że są to kulturalni, z normalną moralnością LUDZIE, a nie zaślepione, chore umysłowo, obsceniczne, socjopatyczne bydlaki, walczące jak wściekłe psy z rodzicami, żeby za wszelką cenę dobrać się do ich dzieci. Przez szkoły i przedszkola, przez homoseksualne "małżeństwa", przez adopcję.

Te totalnie odjechane zboki nawet nie myślą, jaką reklamę robią tym wszystkim porządnym homoseksualnym osobom. Owszem, chętnie się pod nich podpinają, (Leonardo, Miłosz, Elton, Raczek itp.) żeby pokazać że niby "my i oni, to to samo" i że gdy ktoś nastaje na takie ikony, to rzekomo nastaje na całe środowisko LGBT. 

Pewnie, chcielibyście żeby tak było, ale to nie to samo. Nie macie z nimi nic wspólnego wy, socjopatyczni zboczeńcy, poza tym jedynie, że i oni, i wy, jesteście homoseksualni.

Homoseksualni, ale porządni ludzie, to zupełnie inna kategoria. Oni, to LUDZIE, a wy, uczestnicy obscenicznych parad i genderyści, to moralne potwory, niemające z człowieczeństwem nic wspólnego, poza mylącym, zewnętrznym wyglądem.

Więc się do nich nie porównujcie. Socjopata i normalny człowiek, bez znaczenia czy hetero, czy homoseksualny, to nie to samo. Socjopatyczny zbrodniarz to śmieć, a człowiek, to człowiek. Jest różnica? - Dotarło?

Dlatego wolę kogokolwiek od obrzydliwych, zwyrodniałych wariatów, którzy okopali się na politycznej lewicy.

Dlatego, póki co, wolę Dudę.