Cyganka -Obraz Marcina akryl 100x70 cm
Dzionek miałem w podróżny samochodzikiem po wertepach by letnie klimaty utrwalić na fotkach. Wertepy wytrzęsły mój kręgosłup . Miły pan, którego spotkałam , polecił mi płyn na ochwat dla koni. Stary widocznie koń ze mnie...
Zarżałem i dopisałam, z tej radości, do artu o zbawiennym na zdrowie wpływie przytulania.... Ale jestem pewien, że wtulanie się na przykład w Cygankę lub też w Poziomkową Damę, które to w snach regularnie mnie nawiedzają też by zadziałało... i to o wiele lepiej. Ale nie ma to jak na mchu wśród jagód lub poziomek,
Ten zapach... Ech...
Fotki (Płaska(
Jak ziarno człowiek dojrzewa, jak ziarno na powrót się rodzi.
Dla mojej głowy sprawa jest oczywista, że przy narodzinach zaczyna się żyć, ale też i umierać. Życie i śmierć są przejawami tego samego istnienia. Intelektualnie rozumiem, że wraz ze śmiercią umiera też wszystko, z czym się identyfikujemy: ciało, myśli, nasze związki międzyludzkie, doświadczenie i owo "Ja", któremu przypisujemy tak wielkie znaczenie. Dlatego każdego dnia warto sobie powtarzać: "Ja tym nie jestem. Ja jestem świadomością", i ćwiczyć tym samym, by nie przywiązywać się zbytnio do tego, czym nie jesteśmy.
Nie traćmy czasu na zmartwienia i pytania o śmierć. Moja rada?
Przytulaj się!
Każdy potrzebuje bliskości i uścisku, przynoszących poczucie spokoju i bezpieczeństwa oraz pozytywnie wpływających na stan zdrowia. Jeśli nie masz w pobliżu dziecka, przyjaciela bądź partnera, możesz objąć swojego zwierzaka, który z pewnością będzie zachwycony i odwzajemni czułości.
W organizmie produkowane są wówczas hormony szczęścia, a Ty możesz w pełni delektować się chwilą. Możesz przytulać się także do drzew. Praktyka ta przynosi niesamowite korzyści zdrowotne. Udowodniono, że pozytywne emocje zmieniają biochemię organizmu, redukując produkcję kortyzolu- wspomagają leczenie. Choćby ktoś bowiem jadł najzdrowsze jedzenie świata, jeżeli będzie nieszczęśliwą, samotną osobą, która ogląda ciągle telewizję i pochłania serwowaną każdego dnia w wiadomościach listę nieszczęść (najczęściej zupełnie go nie dotyczących i nie mających na niego wpływu) zdrowy nie będzie.
Czy to wyjaśnia dlaczego za życia "gonimy za króliczkiem"a króliczki gonią za nami?
Otóż to: chcemy się przytulać...
Spotkałem na rozdrożach dróg, nie króliczka, a nie znaną mi kobietę , która nie patrząc na moje osłupienie, znienacka się do mnie przytuliła nie pytając czy jestem na leśnej kwarantannie i czy takie przytulanie na mchu mi odpowiada. O co jej chodziło?
Obrazy Marcina akryl półtno