JustPaste.it

Świąteczny scenariusz

Polska rodzina w swoich zachowaniach niebezpiecznie zbliża się do praktyk, obserwowanych na Zachodzie. Coraz mniej czasu mamy dla bliskich, coraz więcej poświęcamy go gadżetom.

Polska rodzina w swoich zachowaniach niebezpiecznie zbliża się do praktyk, obserwowanych na Zachodzie. Coraz mniej czasu mamy dla bliskich, coraz więcej poświęcamy go gadżetom.

 

e19d6412f8ec1ff3e95db5ead4c6f21f.jpg

Mały Karol od rana biega po mieszkaniu. Kręci się w kuchni, licząc, że mama złamie się i poczęstuje go makówką lub kawałkiem sernika. Kiedy uda mu się zdobyć smakołyk, zaczyna krążyć wokół drzewka. Wie, że z rozpakowaniem prezentu musi zaczekać do wieczora, ale liczy, że chociaż odgadnie, co kryje się w tym ogromnym pudełku, na którym napisano jego imię.

Starsza siostra Karola, Marlena, patrzy na całą scenę z uśmiechem. Dziewczyna pamięta, jak sama była w wieku brata i jak nie mogła doczekać się kolacji. Uczucia niepewności, które zawsze kończyło się pełnią szczęścia podczas rozpakowywania upominków.

Rodzice Karola i Marleny od zawsze powtarzali im, że nie liczą się prezenty czy wystawny posiłek, ale istota tych świąt. Bo przecież chodzi tu nie o obżarstwo czy obdarowywanie się kosztownościami, ale o świętowanie narodzin dzieciątka Jezus. Jeszcze w XX wieku razem świętowano narodziny Chrystusa, razem jadano kolację, razem szykowano się do kościoła. Razem spędzano czas przez kolejne dwa dni.

Święta XXI wieku

Dzisiaj kolację je się szybko, bez zbędnego ociągania się. Bo przecież o 20 w telewizji puszczają Kevina. A do tego czasu trzeba odbębnić kolędy, jeśli jeszcze się je śpiewa, i przede wszystkim odpakować prezenty. Jeśli podarek będzie tym, czego dziecko oczekuje, zajmie się nim i da rodzicom spokój. Jeśli nie, skupi się na swoich dotychczasowych zabawkach: komputerze i komórce. 

Bo przecież zaraz po kolacji trzeba porozmawiać ze znajomymi przez Facebooka, wymienić się zdjęciami prezentów na Snapchacie i Instagramie. To już niemal tradycja. Wszystko sprowadza się do tego, że Święta Bożego Narodzenia przestały być rodzinne. 

Jedynym sposobem na odciągnięcie dziecka od standardowych rozrywek, jest ofiarowanie mu czegoś, co go wciągnie i zmusi do nauki. Czegoś, co pozwoli mu się oderwać od zwykłej codzienności. Co więcej, co sprawi, że dziecko będzie chciało dotrzymać towarzystwa rodzicom.

Angażujący prezent

Dzisiaj dzieci żyją równie szybko, jak dorośli. Robią kilka rzeczy na raz, komunikują się wirtualnie, nie tracąc czasu na komunikację w rzeczywistości. Jednym z lepszych rozwiązań, żeby oderwać dzieciaka od konsoli, komputera, smartfona, jest ofiarowanie mu gry planszowej. Jednak nie może to być coś, co interesuje Was. Dzieci dzisiaj potrzebują rozrywki na wyższym poziomie. Intelektualnie są bardziej rozwinięte, niż my w ich wieku.

Gra planszowa, którą wręczycie dziecku powinna zmuszać go do myślenia, wzbudzać jego kreatywność oraz BAWIĆ. Żeby jednak dziecko dobrze spędzało czas, musi kojarzyć świat, w którym prowadzi się rozgrywkę. Dlatego warto nabyć produkt jakoś powiązany z jego zainteresowaniami. Przed świętami zainteresujcie się, jaka bajka jest jego ulubioną i w święta zaoferujcie mu Gra mały książęprezent z tej konkretnej marki.

Mały Książę jako prezent?

Gra Mały Książę: Droga do gwiazd osadzona w realiach książki Mały Książę przeznaczona jest dla wszystkich powyżej szóstego roku życia. Zadaniem gracza jest wyruszenie w podróż, tą, którą odbył bohater książki Antoine'a de Saint-Exupery'ego. Gra została zaprojektowana w taki sposób, by żaden graczy nie pozostawał wyraźnie z tyłu. Dzięki temu Wasze dziecko nie zniechęci się, jeśli raz przegra.

Wewnątrz pudełka z grą znajduje się osiem części trasy - trzy plansze łączące, trzy plansze trasy, planeta Małego Księcia oraz dom Dziadka. Dodatkowo znajdziecie tam 18 płytek opowieści, które stanowią bodaj element kreatywny, 5 płytek papierowych samolotów, 12 kart dziadka i 36 żetonów gwiazd. Każdy gracz otrzymuje także 8 kart Lisa, jedną czapkę pilota i jeden samolot.

Gra planszowa może być jednym z lepszych pomysłów na prezent pod choinkę, pod warunkiem, że będzie nam chciało się spędzić czas z dzieckiem. Bo problem z uzależnieniem od Internetu, telewizji czy telefonu dotyczy nas w jeszcze większym stopniu, niż dziecko. Dlatego prezent taki może być nie tylko dobrym pomysłem dla naszej pociechy. Może to być również wybawienie dla nas.

 Pozdrawiamy            

023b1b940e74a24f04c4eb2165fd631e.png