JustPaste.it

Powietrze + kropki = muzyka

Magię tę tworzy się w dość prosty sposób, choć ma ona potężną moc. Każdy potrafi ją zrobić, choć nie wszyscy potrafią uczynić z niej sztukę. Wielu daje jej się omamić, ale nie wszyscy potrafią odróżnić ją od kuglarskich sztuczek oszustów podróżujących po świecie. Ale nikt nie potrafi wygonić jej ze swego życia i ukryć przed nią. A więc weźmy głębszy oddech, zamknijmy oczy na chwilę. Palce niech ścisną ołówek, a na stole niech leży karta z narysowaną pięciolinią i … niech rozpoczną się czary. Proszę pań i panów, oto Muzyka.

 

  1. Lento et Adagio

 

„Muzyka jest jak morze - widzisz brzeg, na którym stoisz, lecz drugiego dojrzeć nie podobna” - Henryk Sienkiewicz, Quo Vadis
 

Zaczyna się ona od najprostszej i najzwyklejszej dla nas czynności – oddychania. Bierzemy oddech. Powietrze wychodząc z płuc szarpie nasze struny głosowe, które w wyniku tego „ataku” zmieniają wielkość i kształt głośni (która jest między nimi). „Przestrojone” przez głośnię powietrze przechodzi przez gardło i nos, by na koniec wyjść z naszych ust w postaci dźwięku. I tak z czegoś niewidzialnego dla nas (niczym powietrze czy wiatr) powstaje coś, czego również nie widzimy, ale za to coś, co możemy usłyszeć. Jeszcze większą magią jest to, że potrafimy tę niematerialną i ulotną rzecz (Bo czym jest dźwięk? Osobą, przedmiotem, stanem?) zapisać za pomocą kilkunastu kropek, kresek i krzyżyków.

2. Andante et moderato

„Komu piosenkę? Komu piosenkę?
Komu piosenkę? Komu?
Sentymentalną, tkliwą, banalną,
Piosenka przyda się w domu” - Karol Kord

 

Gdy połączymy ze sobą odpowiednio dźwięki i rytm - powstanie muzyka. Muzyka smutna i wesoła, powściągliwa i agresywna, sentymentalna i beztroska, głupia i mądra, przemądrzała i troskliwa. Jaka ona będzie zależy od tego, kim okaże się tworzący ją rzemieślnik. Może być magiem, wyrobnikiem lub oszustem, który chce zarobić parę złotych monet na spragnionych czarów przechodniach. Ale jak odróżnić mistrza od sprytnie kamuflującego się błazna? Księgi wspominają o kilku przestrogach.

 

3. Allegretto 

„Gdzie jest szlagier, do cholery! -
grzmi robotnik, szemrze kmieć.
Gdzie są canta i refreny?
My piosenkę chcemy mieć!
Perspektywę dajcie szerszą,
po co śpiewać byle co,
niech piosenki ministerstwo
decyduje, jak i kto:
kto napisać ma ten szlagier,
kto ma potem szlagier grać,
czy na sztuki, czy na wagę
te piosenki będą brać.
Gdzie jest szlagier,
gdzie jest szlagier,
zaraz macie szlagier dać!...”

Gdzie jest szlagier, Agnieszka Osiecka 

 

Uważnie wsłuchajmy się w melodię. Na pierwszy „rzut ucha” będzie namolnie wesoła lub smutna. Wejdzie nam do ucha i natarczywie będzie nas w nie łaskotać, byśmy zwrócili na nią uwagę. Wmówi nam, że już ją znamy. Że spotkaliśmy ją, na którymś z piaszczystych gościńców. Że towarzyszyła nam w ostatniej podróży. Jeśli powiemy jej, że kłamie, ze strachem na twarzy odpowie, iż jest z dalszej rodziny. Że skłamała, bo bała się odrzucenia. Że jest sierotą, która szuka kochającej rodziny, bratniej duszy. Ale później i tak odejdzie, zostawi. Powie: jest mi źle, nie opiekowałeś się mną tak jak trzeba.

 

„Ten jest wielkim pieśniarzem, kto śpiewa o naszym milczeniu” - Khalil Gibran

 

Potem na drugie ucho wejdą słowa śpiewane przez kuglarza. Tak jak melodia zaatakują nas szybko, bez ceregieli. Powiedzą coś dobrego o pogodzie, zapytają o zdrowie i czy rodzina ma się dobrze. Ale nie będą nam stawiać pytań, nawet najprostszych. Spróbują uwieść nas prostotą i oczarować wiedzą, którą twierdzą, że zawsze ze sobą noszą. Gdy spróbujemy je strzepnąć z ucha odpowiedzą – „przecież już i tak cię mam”.

Co zrobić, by pozbyć się niechcianego gościa? Jak omijać kolorowych klaunów?

4. Allegro et vivo

„Trzeba słuchać muzyki życia. Większość słucha tylko dysonansów” - Theodor Fontane

           

 Najważniejsze jest, by nauczyć się cierpliwości. Nie patrzeć na oślepiające blaskiem słowa, wsłuchiwać się w ciszę. Trzeba zaczepiać tych, którzy siedzą samotnie w ciemnych kątach, słuchać tych mówiących obcym językiem. Muzyka magów nie jest namolna. Czasem woli zostać niezauważona i siedzi w ukryciu. Ona płynie swoim rytmem i leniwie zaprasza nas na wyprawę. Jest pełna odwagi. Zadaje się z różnymi typami, nie boi się inności innych, ani swojej. Lubi eksperymentować i prowokować. Nie kłamie, ale ubóstwia ukrywać prawdę pomiędzy wierszami. Jest wierna. Zada nam wiele trudnych pytań, na wiele naszych tajemniczo odpowie. Gdy ktoś zawoła: „tak”, ona przekornie zaśpiewa sopranem: „nie”. Krzyknie: Walcz! Szepnie: Kochaj. A czasem, gdy świat staje się zbyt szybki i rozmyty, przypomni: jestem.

 

„Gdy zniknie z gazet szpalt twój ostatni rym,
a twój srebrny alt rozpłynie się jak dym,
tam na obłoku hen, nie zapominaj nas,
niech ci się wieczny sen rozjaśnia raz po raz.”

- Pożegnanie z poetką, Agnieszka Osiecka

 

Licencja: Creative Commons - bez utworów zależnych