JustPaste.it

Slang i mowa potoczna – od dziecka z nami

Slang jest zjawiskiem powszechnym. Szczególnie dziś, w okresie napływu zachodnich obyczajów, władanie językiem odmiennym od ojczystego jest w modzie. Zarówno zapożyczanie zwrotów z języków obcych jak i tworzenie swych własnych jest oznaką zarówno odmienności jak i przynależności grupowej. Często ta odmienność stwarza problemy innym ludziom. Zdarza się, że mamy problem ze zdefiniowaniem jakiegoś terminu zasłyszanego od naszego dziecka, podopiecznego czy znajomego. Chciałoby się wtedy sięgnąć ręką do słownika slangu młodzieżowego , by rozszyfrować tajemnicze zwroty.

Mowa potoczna, slang czy nowomowa towarzyszą nam w zasadzie od urodzenia. Któż z nas będąc małym brzdącem nie wymyślał dziwacznych określeń by zdefiniować jakąś powszechnie znaną rzecz czy zjawisko. Młodzież i dorośli stosują slang często z podobnej przyczyny. Zdarza się, że wyrażenie siebie, swych emocji czy kierunku myślenia wykracza poza możliwości konwencjonalnego języka. Czasem nie znamy odpowiednich słów. Wtedy niczym dziecko, staramy się wyrazić za pomocą nowych terminów. Ogrom z nich jest w stanie przeniknąć do szerszego grona stając się częścią słownictwa, elementem mowy potocznej.

Czy zatem władając slangiem zachowujemy się jak dzieci?

Na pewno nie. Fakt, że z wiekiem stosujemy co raz to nowsze zwroty i wyrażenia świadczy niejednokrotnie o naszym bogactwie. Dziecko stosuje wymyślne określenia dla czynności czy zjawisk najprostszych. Młodzież natomiast opisuje przy jego pomocy zjawiska dużo poważniejsze. Można by powiedzieć, że przecież język konwencjonalny jest na tyle bogaty, iż znajdzie się zawsze odpowiednią ilość słów na wyrażenie w zasadzie wszystkiego. Mowa potoczna jednak daje młodzieży to poczucie odmienności, na którym każdemu młodemu człowiekowi zależy. Jest sposobem na powiedzenie czegoś więcej niż umożliwia nam język oficjalny, daje szerokie możliwości manewru. Częste stosowanie choćby skrótów zarówno tych popularnych np. w slangu internetowym , jak i słyszalnych na ulicy czy w szkole, znacząco ułatwia życie, niektóre zaś z tych skrótów zakorzeniły się w języku tak bardzo, że w zasadzie nikt nie korzysta dziś z ich pełnych rozwinięć ograniczając się do jednego słowa, np. „komórka”.

Podsumowując, mowa potoczna i slang nie rodzą się z nieuctwa i ciemnoty. Są alternatywą dla tego co powszechne, co szare i nudne. Język polski jest bogaty i piękny, ale czymże by był bez potocznych określeń, żartobliwych zwrotów czy regionalnych terminów. Niech za jego wartością przemawia fakt, że niemalże każda grupa społeczna, każda grupa kulturalna, subkultura czy jakakolwiek inna grupa powiązanych ze sobą ludzi operuje własnym, często niezwykle bogatym (np. Hip-Hop) wachlarzem zwrotów, których nie znajdziemy w zwykłym słowniku.