JustPaste.it

Rozwój czy depresja?

Autor - Wiesław Matuch Wrocław, dn. 01-10-2007
( w imieniny mojej ukochanej świętej - Małej Tereski z Lisieux )

Zniechęcenie a następnie w konsekwencji duchowe lenistwo bez woli jego przezwyciężenia może stać się zaczątkiem poważnej depresji psychicznej człowieka. Objawia się to nie tyle brakiem sił życiowych i witalnych, co brakiem jasnych perspektyw na przyszłość i samookreślenia siebie. Inaczej mówiąc: beznadzieja to niekonsekwencja wewnętrznej mobilizacji, powodowana głównie brakiem wizji i sensu własnego życia.

Zniechęcenie duchowe pozbawia człowieka wszystkiego, łącznie z wolnością i wolnym czasem. Przybiera to postać niesłusznego cierpienia, które maluje się jako rezygnacja, smutek na twarzy, przygnębienie, załamanie się wewnętrzne, poczucie niewiary we własne siły, przeżywanie gigantycznego osamotnienia, wątpienia w ideały i wszelką cnotę, o które się walczyło wcześniej aż do tego momentu.

Co można w takiej sytuacji uczynić aby odzyskać poprzedni zapał i smak życia? Po pierwsze nie wolno w takich chwilach podejmować drastycznych decyzji. Odczekać, a międzyczasie szukać w swoim umyśle chociażby najmniejszego promyka nadziei. Zdać sobie sprawę z tego, że jest możliwe dokonać czegoś nawet w tak trudnej chwili. Rozmowa z drugą osobą może być najlepszym rozwiązaniem. Nie wolno, aby zniechęceniu dać możliwość zapuszczenia korzeni. Dlatego tak ważne są kontakty z otoczeniem. Izolacja oznacza składanie broni, poddanie się. Do tego dopuścić nie wolno.

Wiele takich stanów spowodowanych jest zatrutym powietrzem i jedzeniem, ale to nie jedyny powód. Są momenty w naszym okresie życia, że spada na nas zbyt wiele problemów na raz, co nas przytłacza. Wtedy załamujemy ręce.

Ale jest też inna strona takich i podobnych kryzysów. Mówi się, że: "co nas nie zabije to nas wzmocni". Zniechęcenie potrafi zmusić do refleksji nad naszym zachowaniem i poprawić nasz stosunek do życia jako takiego, wyzwolić ogromną energię w poszukiwaniu nowych obszarów wiedzy o samym sobie. Jest to całkiem możliwe. Z własnego doświadczenia wiem, że trudny okres posuchy wewnętrznej zawsze towarzyszy mi, kiedy mam odkryć i dowiedzieć się czegoś więcej o życiu. Siły, wydawać by się mogło były niewystarczające, ale owoc chwilowego załamania przyniósł mi nieoczekiwane rezultaty i źródło nowych inspiracji. Wywnioskowałem, że nigdy nie można się zniechęcać. Mieć wiarę i ufać życiu jak najlepszej matce.

Życie wie, co człowiekowi w danej chwili jest potrzebne. System nadziei i walki ze zniechęceniem wpisany jest nam w kodach genetycznych. Bóg, który jest samym życiem wie o nas wszystko. Jako energia jest w nas atomem, komórką, układem nerwowym, połączeniem neuronowym, itd,. A przede wszystkim jest częścią nas samych, czyli naszą duszą. O tym nie wolno zapominać. Jeśli sądzisz, że tego nie wiesz, to najlepsza okazja jest właśnie teraz, aby to rozpoznać. Wiedza, że Bóg jest naszą duszą, myślą, rdzeniem naszego bytu obdarzonego nieograniczoną wolnością, może cię popchnąć tak daleko do przodu w rozwoju, że sam się zdziwisz.

Według moich doświadczeń i przekonań wszelkiego typu załamania biorą się z niejasności wiedzy. Kiedykolwiek jesteśmy zniechęceni i leniwi w stosunku do życia i otoczenia, przyczyną jest niska samoświadomość i krytyczna samoocena. Na ogół w tych momentach nie zwracamy dostatecznie uwagi na siebie samych, ale wybiegamy myślami daleko w czerń smutku i beznadziei. Nie jesteśmy w stanie zauważyć własnej duszy, Boga i osobistych zasług i pozytywnych dokonań.

Człowiek jest wcielonym duchem jeśli umysł nie odnajdzie ducha, pojawiać się mogą słuszne przygnębienia. Tutaj bym szukał przyczyn naszych życiowych niepowodzeń. Największą naszą siłą jest świadomość. Należy się zebrać w sobie, znaleźć najwięcej pozytywnych opcji w tym, co nazywamy naszą duszą i w miarę możliwości rozszerzać jej zakres umiejętności. Świadomość jest największą przygodą życiową jaka w ogóle istnieje we wszechświecie. Więc ci, co się załamują łatwo, niech mają to na względzie. Kto myśli - to już nie jest źle. Samo uświadomienie sobie kim jestem, lub kim mogę być jeśli rozszerzę horyzont swojej penetracji, jest pozbywaniem się wszelkiego strachu a nawet choroby.

Harmonia bierze się z samopoznania. Dlatego tak bardzo ważną sprawą jest poszukiwanie swojej tożsamości. Praca umysłowa umożliwia docieranie do nas samych. Są to jedne z najgłębszych rozważań. One oczyszczają i powodują zrozumienie jakich rzeczy należy unikać.

 

Źródło: http://www.sm.fki.pl/SMN.php?nr=wm_rozwoj_czy_depresja