no to czytajcie ! xD
Opowiemy teraz o kapłanie, który rozkochał w sobie Anię.
Przystojny z niego facet, ona daje mu na tacę.
Gdy jego jest ambona, Ania cała podniecona.
Bo Ania Go wzrokiem pożera, uważa za bohatera.
Jego brązowe oczy śnią się Ani w nocy.
Kiedy przemawia z ołtarza, Ania wciąż w myślach Jego imię powtarza.
Ania do spowiedzi chodzi, by ją głosem mógł uwodzic.
Gdy On chodzi po kolędzie, odwiedza wszystkie domy, wszędzie.
I kiedy puka do drzwi Ani, jest trochę zestresowany.
Bo widzi co ona do niego czuje, i powiem szczerze: Ja jej współczuję!
Bo miłośc do księdza jest zakazana, a Ania ciągle zakochana.
Chociaż On jest tylko księdzem, wierny jest swojej przysiędze.
W tych kilku zdaniach, oddaję to co czuje Ania.
Te pare wersów powie wam wyraźnie, że mamy niezła wyobraźnię.
Bo układanie wierszy o miłości nalezy do naszej specjalności.
xD