JustPaste.it

ALEKSIŃSKA A.(psychologia, psychoterapia) - Udawanie, dlaczego to robisz?

W życiu często udajemy coś lub kogoś kim nie jesteśmy. Dlaczego? W artykule przedstawiam różne przyczyny udawania. Być może łatwiej będzie Tobie zrozumieć kogoś lub siebie.

W życiu często udajemy coś lub kogoś kim nie jesteśmy. Dlaczego? W artykule przedstawiam różne przyczyny udawania. Być może łatwiej będzie Tobie zrozumieć kogoś lub siebie.

 

Ludzie bardzo często udają coś lub kogoś. Wyodrębnić można wiele motywów takiej postawy. Oto niektóre z nich:  

 

Pierwsza interpretacja: Udaję, aby uniknąć kogoś:

-         Dzięki temu, ze pracuję nie muszę obcować z ludźmi, których nie lubię, za którymi nie przepadam. Mogę w sposób subtelny być w zgodnie ze sobą. Jednocześnie nie wyrażam wobec innych odrzucenia, dezaprobaty. Chronię otoczenie przed moim odrzuceniem, dezaprobatą.

-         Być może jestem nieśmiała, mam niskie poczucie własnej wartości. Dzięki udawaniu nie muszę konfrontować się z tym. Inni w grupie właśnie piją kawę na przerwie, ja w samotności nadal pracuję przy biurku.

-         Do tej pory byłam osobą spontaniczną, otwartą, ufną. W ostatnim czasie zawiodłam się na kilku osobach. Teraz w kontaktach jestem mniej dostępna.

Druga interpretacja: Udaję, aby uniknąć czegoś:

-         Dzięki temu, że pracuję nie muszę przyjmować dodatkowych obowiązków na siebie, a wraz z nimi poczucia odpowiedzialności. Jestem przecież wystarczająco zapracowana. Chronię siebie przed przeciążeniem.

-         Być może otoczenie sugeruje mi, że nie powinnam odpoczywać. Mogę uniknąć komentarzy, że nic nie robię. Mogę bezkarnie odpoczywać.

-         Brakuje mi kompetencji, umiejętności, wiedzy, aby zrealizować zadanie w pracy. Udaję, że jestem zajęta, by nie zdemaskować się, nie ujawnić własnych ograniczeń.

-         Czasami doświadczam negatywnych emocji. Czuję złość, gniew, smutek, przygnębienie. Moje myśli wędrują w mroczne zakamarki. Udaję sama przed sobą, że jestem zajęta, by uniknąć trudnej konfrontacji, odizolować się od negatywnie zabarwionej rzeczywistości, trudnych wydarzeń, sytuacji.

-         Mój mąż prosi o poważną, trudną rozmowę. Dziecko domaga się uwagi. Nie mam siły, odwagi. Udaję więc, że jestem zajęta.

Trzecia interpretacja: Udaję, aby wywrzeć na kimś wrażenie:

-         Jestem pracownikiem. Chcę stworzyć wizerunek człowieka: rzetelnego, sumiennego, zaangażowanego w oczach pracodawcy. Jestem rodzicem. Obserwuje mnie dziecko. Chcę wychować go na człowieka pracowitego, odpowiedzialnego, sumiennego.

 

W chwili obecnej nie odnajduję w sobie innych interpretacji. Choć z całą pewnością moja porada ich nie wyczerpuje.

 

Specyficzne, indywidualne cechy osobowości oraz cechy sytuacji wyznaczają rodzaj oraz kierunek zachowania, za którym kryją się nieuświadomione motywy. Skoro udaję, że jestem zajęta mam ku temu powody. Być może poważne. Dlaczego udaję? Dlaczego muszę udawać?

Udawanie, jeśli jest skuteczne i wielokrotnie powielane może być preferowaną i wyuczoną, wręcz automatyczną postawą życiową, zachowaniem. Niesie z sobą jednak koszty, konsekwencje. Być może warto porzucić udawanie? Które zyski przewyższają straty? Czy odnajduje Pani w sobie motywację do zmiany? Jakie będą w Pani przypadku ukryte motywy udawania bycia zajętą?

Jakie zachowania wybiera – kobieta dojrzała, świadoma siebie?

-         Nie rezygnuje z kontaktów towarzyskich. Akceptuje obok siebie ludzi, których nie lubi. Akceptuje siebie w roli osoby nielubianej. W sposób bezpośredni, otwarty jednocześnie grzeczny i szanujący wyraża własne opinie, krytykę.

-         Ma poczucie własnej wartości. Zalety dodają jej odwagi w kontaktach z ludźmi, wady nie zniechęcają. Każdy je ma przecież (...).

-         Jest świadoma własnych granic, które stawia w kontaktach. Jej otwieranie i zamykanie ma wyważone proporcje. Gdy kontakt z człowiekiem ją zrani nie zamyka się, lecz otwiera na te doświadczenie. Wie, że upadając na ziemię zawsze można z niej coś podnieść, uczy się.

-         Zachowuje się asertywnie: potrafi odmawiać, przyznawać się do braku umiejętności, daje sobie prawo do wypoczynku, lęku.

-         Dopuszcza do swojej świadomości negatywne, trudne myśli, uczucia, doświadczenia. Dzięki temu jest zintegrowana wewnętrznie. Wie dlaczego, skąd i dokąd zamierza. Rozumie siebie, swoje motywacje.

 

Według mojej opinii udawanie nie rozwija, to nawet forma regresji, mechanizmu obronnego. Każdy jest jednak wolnym człowiekiem, dotyczy to również zachowań niedojrzałych. Udawanie może być świadomie wybranym zachowaniem, stylem funkcjonowania. Jesteśmy w tym momencie uczciwi wobec siebie, pozostajemy w kontakcie ze sobą. To jest chyba najważniejsze w tym wszystkim (...).