JustPaste.it

Oko w oko z gorylami

Tajemniczy mieszkańcy Perły Afryki.

Tajemniczy mieszkańcy Perły Afryki.

 

Winston Churchill nazwał niegdyś Ugandę Perłą Afryki. Czy miał rację? Nie wiem, ale z pewnością jest w tym kraju coś nieuchwytnego, wymykającego się opisowi... Czy jest to nietknięta prawie stopą turysty sawanna w Parku Narodowym Kidepo, kwintesencja dzikiej Afryki, niemal takiej jaką była 50 czy 100 lat temu? Czy też są to gęste i nieprzebrane tropikalne lasy, mieniące się wszelkimi odcieniami zieleni? A może cisza, jaką do nas przemawiają, niemal namacalna, niemal słyszalna? Przedzieranie się przez ich gęstwiny uświadamia nam jednak, że tropikalna dżungla tętni życiem. Możecie rozglądać się uważnie dookoła w poszukiwaniu małp czy ptaków, a i tak to wy będziecie obserwowani przez tysiące par oczu, śledzących każdy wasz ruch. Kiedy zbliżycie się zanadto, pandemonium leśnych wrzasków zakłóci na chwilę spokój lasu, dopóki znów wokół nie zapadnie całkowita cisza.

Jest jednak w ugandyjskiej dżungli stworzenie, którego obecności nie zdradza żaden głośny dźwięk, które pozostaje w ukryciu, mimo, że wydawać by się mogło, iż samymi tylko rozmiarami łatwo rzuca się w oczy. Może dlatego, że stara się unikać człowieka, będącego jego jedynym wrogiem w tej plątaninie lian i pnączy. To goryl górski, niekwestionowany władca ugandyjskich lasów tropikalnych, niemal całkowicie wytrzebiony. Populacja goryli górskich na całym świecie liczy sobie około 600 osobników, z czego połowa żyje po ugandyjskiej stronie niezmierzonej, gęstej dżungli rozciągającej się stąd aż po wybrzeże Demokratycznej Republiki Konga. Tropienie tych tajemniczych i fascynujących zwierząt wiele osób uważa za najważniejszy punkt swej wizyty w Ugandzie.

Podróżując po Afryce Wschodniej, wraz z koleżanką Teresą od początku planowaliśmy w październiku pojawić się w Bwindi. Nie mogliśmy przecież odmówić sobie tego dreszczyku emocji i posmaku przygody, jaki niesie ze sobą tropienie goryli.